[525.] Ekotyki - zapoznanie z nowymi firmami, zakupy, co mnie zaciekawiło?
W poprzednią sobotę, 26 maja, miały miejsce I na Górnym Śląsku Targi Ekotyki - największe w tym rejonie targi dotyczące tylko kosmetyków naturalnych! Jako iż Śląsk niezwykle miło mi się kojarzy (spędziłam tam 5 lat studiów oraz podejmowałam się pierwszych dorywczych prac - zarówno w gabinecie SPA jak i na stanowisku dermokonsultantki) oraz wciąż mam tam wiele Koleżanek z branży, postanowiłam wziąć udział w Ekotykach!
Targi odbywały się w Szybie Wilson i uważam, że był to bardzo dobry wybór lokalizacji - w porównaniu do targów odbywających się w Krakowie (również Ekotyki) czy Warszawie (Ekocuda), podczas wydarzenia nie było tłoku, ponieważ powierzchnia lokalu była ogromna! Dla mnie osobiście był to duży plus, ponieważ nienawidzę przeciskania się i rozpychania łokciami.
Targi mieściły się w dwóch rozległych pomieszczeniach. Stoiska Wystawców były umiejscowione jedynie pod ścianami, dlatego osoby potrzebujące czasu do namysłu i rozejrzenia się mogły stanąć bliżej środka tych pomieszczeń lub wyjść na antresolę. W ten sposób przy stoiskach nie tworzył się sztuczny tłum.
Całości dopełniał ciekawy, bardzo charakterystyczny dla Śląska postindustrialny wystrój budynku.
Targi relacjonowałam na bieżąco na instagramie ;).
Na Ekotykach można było zjawić się z pupilem!
Pierwszym Wystawcą, z którym miałam przyjemność rozmawiać to Earthnicity Minerals - miałam zarówno ich podkład, który bardzo sobie chwalę, jak i pędzel Kabuki, którego z pewnością długo nie zamienię na inny! Pędzel mam prawie rok i jeszcze nie wypadł mi z niego ani jeden włosek mimo, że akcesoria do makijażu myję codziennie!
Dowiedziałam się więcej o historii marki - zaintrygowało mnie to, że firma wchodząc na rynek Polski musiała poszerzyć gamę swoich podkładów o kolory odpowiadające karnacji Polek! Uważam, że to bardzo dobrze świadczy o marce.
Kolejnie skierowałam kroki do stoiska, na którym zobaczyłam kosmetyki Idea Toscana - poleciła mi ją Magdalena a przy jej atopowej skórze ciężko dobrać kosmetyki, o czym opowiadała Wam w swojej historii:
Na stoisku oprócz kosmetyków Idea Toscana obecne były również kosmetyki Avril i przyznam, że akurat one skradły moją uwagę - w większości pomadki, ponieważ poszukuję stonowanego koloru a także... suchy olejek z drobinkami złota!
Olejek po prawej, na zdjęciu tytułowym właśnie uwieczniałam go w relacji na instagramie.
Kolejną firmą, z którą chciałam się zapoznać było Fresh&Natural - akurat o tej firmie dowiedziałam się od Izabeli, która na targach w Krakowie pokazała mi ich regenerujący balsam do ciała o zapachu orzechów, w którym przepadłam! Na stoisku znalazłam wiele ciekawych kosmetyków, ale najbardziej zaciekawiła mnie pasta do mycia twarzy - aktualnie poszukuję kosmetyków do demakijażu w formie olejowej, które są spłukiwalne przy pomocy samej wody. Wiem, że wiele z Was lubi taką formę demakijażu a takie kosmetyki zazwyczaj nie grzeszą składem... Czas znaleźć prawdziwie naturalne perełki i pasta Fresh&Natural znajduje się na mojej liście "must have"!
Jak wspomniałam wcześniej - jestem na etapie poszukiwania pomadek do ust, dlatego obowiązkowym punktem było stoisko Piteraq - marki, która dopiero pojawia się w Polsce jednak ma tak ładne składy i przyjemne formuły, że mam nadzieję, że zostaną u nas na dłużej! Z tej firmy miałam zarówno bazę rozświetlającą do twarzy oraz bazę pod cienie i po każdy z tych produktów chętnie sięgam.
Baza rozświetlająca i baza pod cienie Piteraq
Kolejną młodą Polską firmą produkującą kosmetyki naturalne jest Senelle - kosmetyki inspirowane czterema porami roku:
Moje poszukiwania olejków "hydrofilowych", zmywalnych wodą, rozpoczęłam właśnie od tej firmy - od niedawna stosuję ich olejek (poleciła mi go Olga) i jestem nim zachwycona! Również posiadam w zapasach krem pod oczy i żel do mycia twarzy, także spodziewajcie się recenzji!
Na dłuższą chwilę zatrzymałam się przy stoisku Asoa - ta firma bardzo prężnie się rozwija, w krótkim czasie wypuścili wiele nowości, dlatego targi były idealną okazją, by zapoznać się z nimi! Moją uwagę przede wszystkim skupiłam na maseczce do twarzy z fioletową glinką, która zachęca do wypróbowania już samym swoim kolorem, jednak na żywo wygląda on jeszcze piękniej a sama maseczka urzeka zapachem!
Wprawdzie maseczkę miałam na oku już wcześniej ale po zapoznaniu się z innymi nowościami, w tym peelingiem solnym o bardzo apetycznym zapachu marakui (uwielbiam peelingi solne do ciała!) oraz kremem odżywczym z niacynamidem (i całą serią innych substancji aktywnych!) czy hydrolatami, postanowiłam wypróbować te nowości.
Wybrałam następujące kosmetyki (od góry):
- peeling solny do ciała z olejem marakuja (mam słabość do peelingów solnych oraz urzekł mnie niesamowicie wakacyjny aromat),
- krem odżywcza goja (aktualnie wykorzystywany przeze mnie spray z filtrem SPF 50 Bioderma Photoderm Mineral nie ma zbyt wielu substancji aktywnych, dlatego potrzebuję dodatkowego kremu pod niego. Aktualnie moją uwagę skupiają kosmetyki z niacynamidem (witaminą B3) - jest to substancja wykazująca bardzo szerokie spektrum działania, w dodatku jest niezwykle skuteczna i łatwo dostępna. Niacynamid zazwyczaj jest stosowany w terapiach cer tłustych i trądzikowych, ponieważ wspomaga gojenie niedoskonałości oraz normalizuje wydzielanie sebum jednak ma również bardzo silne właściwości przeciwstarzeniowe oraz rozjaśniające przebarwienia! Dotychczas łatwodostępnymi kosmetykami z niacynamidem były kremy Vianek z serii normalizującej oraz krem przeciwzmarszczkowy do cery tłustej - poszukuję jednak kosmetyków bez substancji matujących, skupiających się bardziej na nawilżeniu i odżywieniu cery. Asoa spełniła moje oczekiwania względem konsystencji - jest bardzo treściwa ale jednocześnie nietłusta, dokładnie tak, jak preferuję. Dziś rozpoczęłam stosowanie tego kremu, dam znać za jakiś czas, jak się spisuje!
- hydrolat z drzewa herbacianego - często pytacie o preparaty przeciwtrądzikowe. Postanowiłam wypróbować, komu mogłabym polecać hydrolat z drzewa herbacianego? Czy ma bardziej właściwości wysuszające i ściągające czy raczej kojące skórę i wspomagające gojenie niedoskonałości?
- maseczka do twarzy z fioletową glinką i olejem awokado - niezwykle zaintrygował mnie temat fioletowej glinki. Byłam ciekawa, czy jest to surowiec pozyskiwany w takim kolorze, czy mieszanka różnych innych kolorów glinek, których to mieszanka finalnie posiada tak bajeczny kolor? Zapytałam o to Panią z firmy Asoa, która odpowiedziała, że fioletowa glinka jest czystym surowcem a jako jedna z najdelikatniejszych, przeznaczona jest dla cer wrażliwych, alergicznych i suchych. Jestem jej niezwykle ciekawa zwłaszcza, że w bogactwie jej substancji aktywnych również znajduje się niacynamid!
- krem pod oczy - aktualnie kończę kolejne opakowanie przeciwzmarszczkowego Vianka, który bardzo przypadł mi do gustu, postanowiłam więc coś odmienić w swojej pielęgnacji okolic oczu. Do decyzji przekonał mnie fakt, iż ten krem również posiada... niacynamid!
Zakochałam się w tym kolorze glinki!
Kolejnym stoiskiem jakie odwiedziłam była firma Bartos. Na kosmetyki tej marki trafiłam już kilka razy na blogach i instagramie, zapoznałam się ze składami i przyznam, że mnie zaciekawiły. Wprawdzie firma jest młoda i wciąż się rozwija jednak to, co ją wyróżnia to bogactwo substancji czynnych dodawanych do kosmetyków. Składy INCI tych kosmetyków są okazałe, jednak całkowicie naturalne! Podczas rozmowy na stoisku dowiedziałam się, że kosmetyki są produkowane z myślą o fankach minimalizmu - stosując krem Bartos, nie potrzebujemy dodatkowego serum czy esencji, ma on dostarczyć skórze całego bogactwa substancji czynnych.
W dodatku kremy znajdują się w bardzo oryginalnych opakowaniach, z jakimi się jeszcze nie spotkałam! Nie są to po prostu odkręcane słoiczki. Produkt jest wyciskany a cały mechanizm pozwala zachować sterylność kosmetyku. Żałuję, że zapomniałam zrobić zdjęcia (byłam niesamowicie rozemocjonowana, jak dziecko w sklepie z zabawkami!), ale mam nadzieję, że kiedyś uda mi się Wam pokazać te zmyślne słoiczki!
Natomiast Szmaragdowe Żuki również są nową marką na Polskim rynku. Muszę przyznać, że estetyka tego stoiska wyróżniała się na tle innych i przykuwała uwagę. Nazwy kosmetyków nawiązują do łacińskich nazw roślin, z których zostały pozyskane główne substancje czynne zastosowane w kosmetyku - można więc troszkę podszkolić się ze składów INCI.
Kosmetyki te bazują na emolientowych formulacjach - opartych o oleje i masła, jednak mimo to bardzo zaintrygowały mnie kremy, ponieważ bez trudu wchłaniały się w skórę (popróbowałam odrobinę na dłoni). Trzymam mocno kciuki za rozwój tej marki, ponieważ również dostrzegam w niej spory potencjał!
Na Targach bawiłam się fantastycznie i już nie mogę doczekać się kolejnej edycji! Odwiedziłam także inne, dobrze znane mi stoiska, do których zawsze wracam jak Ecolore czy Sylveco. Mam nadzieję, że Ekotyki właśnie zapoczątkowały tradycję odbywania targów na Górnym Śląsku i liczę, że na kolejnej edycji pojawi się jeszcze więcej firm! No i nie zapominajmy, że z okazji targów Wystawcy bardzo często oferują znaczne rabaty i gratisy, dlatego już teraz zapraszam na kolejną edycję!
A Wy bywacie na targach kosmetyków naturalnych, jeśli macie ku temu okazję? Na jakich targach już byłyście? Czy okazały się dla Was pomocne? Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii!
Pozdrawiam serdecznie!
Nawet siebie dostrzegłam w Twojej fotorelacji :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jaki ten świat mały :D
Usuńświetna impreza, cudownie móc spotkać tylu producentów naturalnych kosmetyków w jednym miejscu - bardzo interesuje mnie Twoja opinia na temat kolorówki AVRIL - czy te kuszące ceny idą w parze z wzorowym INCI? ps.olejek z drobinkami obłędny:)
OdpowiedzUsuńZ Avril mam ten problem, że większość ich kosmetyków zawiera etanol i z tego względu je omijałam. Jednak pomadki go nie zawierały i to mnie zaintrygowało :) Także trzeba sprawdzać INCI ;)
UsuńHej Aga, które produkty Avril zawierają etanol ?
UsuńUczestniczyłam w katowickich targach i jestem zadowolona z tej inicjatywy. Odwiedziłam wiele stoisk, ale moim zdaniem i tak najlepszym stoiskiem było stoisko Sylveco. Zarówno pod względem ceny, rabatów jak i fachowej obsługi. Ciekawe było również stoisko firmy Your Naturalne Side. Szkoda, że marka Ecolore nie oferowała a targach próbek pudru, jaki możnaby na spokojnie przetestować w domu. Wgl nie wiem czy tylko ja odnioslam takie wrażenie, ale moim zdaniem produktem dominujących wśród wystawców były zapachowe masła ;) po przejściu kilku stoisk, trzeba było odpuścić już sobie smarowanie i wąchanie kolejnego. Tylko 1 stoisko wyjątkowo mi się nie podobało, firma na "O". Pani gdzieś metr przed stoiskiem po cichu ze mną rozmawiała, mówiąc że najlepiej kupić kosmetyki nie na targach, a z jej zniżką z wizytówki. W sekundę oceniła mój stan skóry i poleciła kupić całą serię przeciwtradzikowa, zero wywiadu, zero przedstawienia składników produktów, a tylko mowa o rabatach. Na koniec kobieta przeszła samą siebie, namawiała to zarabiania na sprzedazy ich kosmetyków. Było tez kilka mniej zorientowanych i niezainteresowanych klientami panów, ale oni przynajmniej byli nieszkodliwi. W każdym razie w ogolnym podsumowaniu: targi należą do udanych i czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńTak to jest, gdy za sprzedaż kosmetyków zabierają się osoby bez wykształcenia czy chociaż odrobiny wiedzy, widzące w kosmetykach jedynie szybki zarobek. Na szczęście Klienci są coraz bardziej świadomi i od razu wyczuwają, gdy ktoś im coś wciska zamiast fachowo pomóc!
UsuńCieszę się, że Targi przypadły Ci do gustu! :)
O tak, pani namawiająca do zostania przedstawicielem kosmetyków też zapadła mi w pamięć! Do tej pory pamiętam Jej "wie pani, można sobie dorobić, ten pan jest budowlańcem, tamta pani księgową...", brrrr!
UsuńOdnośnie samych targów pisałam już pod poprzednim postem, że brakowało mi możliwości kupienia próbek np. Ecolore czy Earthnicity Minerals. Sama nie skusiłam się na nic, czego bym nie zaplanowała kupić przed targami (nie lubię kompulsywnych zakupów ;)).
Z nowości zagościły u mnie dwa toniki Natural Secrets, odzywka na objetosc od Biooficcina Toscana i probka dezodorantu Pony Hutchen zapach marcha (poki co jestem z niego zadowolona).
Mam nadzieję, że targi na Śląsku będą częściej, bo to dobra okazja do obejrzenia produktów na żywo :)
Ta edycja Ekotyków bardzo mi się podobała i cieszę się, że odbyła się w moim mieście. Widziałam Cię jak stałaś przy stoisku Żuków, ale mój mnie zgarnął do domu haha ;) Jestem ciekawa Twoim recenzji z targów, testuj wszystko szybciutko. Fioletową glinkę mam z YNS i jest wspaniała, teraz kupiłam niebieską z ciekawości. Pastę z Fresh&Natural uwielbiam, bo dobrze oczyszcza, a przy tym jest delikatna i łatwo ją zmyć. Pianki z Ecolab jakoś u mnie nie sprawdziły się, miałam dwie (różowa i czerwona) i za każdym razem przy ich używaniu miałam problem ze strefą T i wysypem zaskórników. Odkryłam na targach kilka fajnych kosmetyków, którymi już jestem oczarowana. Patrząc na moje zakupy, to do następnych Ekotyków chyba nic nie kupię :/
OdpowiedzUsuńOj tak to już jest z kosmetykami - to co sprawdza się u jednych, u innych się nie sprawdzi. Nawet słynne pianki Eco Lab nie są idealne :D
UsuńZgadzam się, Ty do następnych targów masz zrobione zapasy, hahaha :D Mimo wszystko nie wierzę, żebyś nie skusiła się na jakieś dodatkowe drobne zakupy przy innych okazjach ;)
Dzięki za polecenie pasty i glinki, z chęcią przyjrzę im się bliżej! :D
Cześć, widziałam na instagramie, że używasz filtra mineralnego Biodermy. W jaki sposób łączysz jego używanie z makijażem? :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale nakładam na niego makijaż ;)
UsuńSzmaragdowe Żuki - świetna nazwa, pierwszy raz słyszę o marce ;)
OdpowiedzUsuńRównież niedawno się o niej dowiedziałam :D
UsuńCzy makijaż nie blokuje działania filtra w zakresie 50?
OdpowiedzUsuńCześć Agnieszka, znalazłam ciekawe mleczko SPF50:
OdpowiedzUsuńhttps://www.hristina.pl/hristina-naturalne-mleczko-do-opalania-z-dodatkiem-rozy-bulgarskiej-50-spf-100-ml-e100870.htm?gclid=EAIaIQobChMIr9ylupS62wIVgrjACh1OEw1vEAQYBiABEgLMnPD_BwE#ac-#description
Co myślisz o jego zastosowaniu na twarz? Dyskwalifikuje go zawartość alkoholu?
Jak przewidujesz jego właściwości w kwestii bielenia i błyszczenia?
Pozdrawiam,
Natalia
Hey! This post couldn't be written any better! Reading through this
OdpowiedzUsuńpost reminds me of my good old room mate! He always kept chatting about this.
I will forward this page to him. Fairly certain he
will have a good read. Many thanks for sharing!
Agnieszko, szukam odcienia dla siebie z Ecolore. Pisałaś, że mając z AM Golden Fair( tak jak ja) z Ecolore nosisz Golden2 Napisałam do Ecolore z prośbą o poradę, co do wyboru, ( zanim znalazłam Twój post)- zalecono mi Warm3 lub Nude3. Co myślisz?
OdpowiedzUsuńCiekawe firmy .Chętnie poczytam recenzje produktów. Czy mogłabyś polecić serum z witamina C?
OdpowiedzUsuńThank you for sharing with us, I believe this website
OdpowiedzUsuńtruly stands out :D.
Hallo, Ich lese über Ihhre article. I wie, um einen kleinen Kommentar zu Ihrer Unterstützung zu schreiben.
OdpowiedzUsuńWe stumbled over here coming from a different web address
OdpowiedzUsuńand thought I should check things out. I like what I see
so i am ust following you. Look forward to looking
at your web page for a second time.
of course like your web site but you need to check the spelling on several of your
OdpowiedzUsuńposts. A number of them are rife with spelling problems and I in finding it very troublesome to tell
the truth then again I'll surely come again again.
Hi mу friend! I want to say that this post is awesome,
OdpowiedzUsuńgreat written and includе ɑlmost all sivnificant infoѕ.
I would like too look extra posts lіke this .
Oh my goodness! Impressive article dude! Many thanks, However I am experiencing troubles with your RSS.
OdpowiedzUsuńI don't know why I am unable to join it. Is there anybody else getting identical RSS issues?
Anyone who knows the answer can you kindly respond?
Thanx!!
Grande dicas Cumprimentos !
OdpowiedzUsuńHi it's me, I am also visiting this web site daily,
OdpowiedzUsuńthis web page is truly fastidious and the users are genuinely sharing pleasant thoughts.
I never contаcted her to inform heг about it.
OdpowiedzUsuń