[471.] Prawidłowe oczyszczanie twarzy- Kompendium Wiedzy!
Już w 2014r., na początku istnienia bloga pisałam o tym, jak bardzo oczyszczanie twarzy jest ważne oraz jak powinno przebiegać krok po kroku (jeśli nie czytałaś tej notki, zapraszam: Niedoceniane oczyszczanie twarzy). Aktualnie świadomość osób dbających o skórę jest coraz większa, dlatego też dla większości z nas naturalną czynnością jest dwuetapowe oczyszczanie skóry. Chciałabym jednak usystematyzować informacje, ponieważ temat ten jest rozległy i budzi wiele pytań.
Poprawne oczyszczanie twarzy nie polega tylko na usunięciu makijażu oraz powierzchownych zabrudzeń- by prawidłowo oczyścić skórę, należy także wydobyć nadmiar sebum, resztki makijażu oraz zanieczyszczenia dnia codziennego (jak np. kurz), które zlokalizowane są w porach. Jednak takie dogłębne oczyszczanie cery stwarza ryzyko zastosowania zbyt mocnych preparatów, które:
1. Mogą przyczynić się do naruszenia bariery hydrolipidowej,
2. Mogą nadmiernie złuszczać naskórek,
3. Mogą zarówno naruszyć barierę hydrolipidową jak i nadmiernie złuszczyć naskórek.
Gruczoły naszej skóry celowo produkują pot i sebum- mieszaka obu wydzielin tworzy na powierzchni skóry barierę/powłokę/płaszcz hydrolipidowy. Struktura ta warunkuje typ naszej cery- jeśli skóra wytwarza tę barierę w wystarczającej ilości, mówimy o skórze normalnej: nie pojawiają się na niej suche skórki, nie ma uczucia "ściągnięcia" skóry czy też niedostatecznego nawilżenia a jednocześnie nie błyszczy się ona nadmiernie a więc nie ma problemu z łojotokiem i nie ma ryzyka czopowania ujść gruczołów łojowych. Jeśli skóra nie jest w stanie wytworzyć odpowiednio szczelnej bariery hydrolipidowej, mówimy o skórze suchej- posiadaczki takich skór odczuwają potrzebę nie tylko nawilżenia skóry ale także natłuszczenia. Analogicznie, gdy skóra wytwarza zbyt dużo bariery hydrolipidowej, staje się ona widoczna w postaci nieestetycznego łojotoku i świecenia się skóry. W przypadku cery mieszanej, w zależności od partii skóry występuje różna aktywność gruczołów (nie mylić z podtypem cery o rozregulowanej pracy gruczołów łojowych, kiedy to po umyciu odczuwamy dyskomfort i musimy sięgnąć po krem ale już po kilku godzinach skóra zaczyna się błyszczeć).
Celem stosowania kosmetyków i pielęgnacji jest przede wszystkim wspieranie działania bariery hydrolipidowej- jeśli jest odpowiednio zbudowana, zatrzymuje wodę w naskórku przez co wpływa na jej odpowiednie nawilżenie ale także jest barierą ochronną przed czynnikami zewnętrznymi jak wiatr, mróz, wilgoć. Jeśli jednak naruszymy tę delikatną strukturę, skóra zacznie szwankować.
Kosmetyki myjące posiadają substancje, które usuwają tłuszcze z naszej skóry- tzw. związki powierzchniowo-czynne (in. surfaktanty, "detergenty")- jednak nie są one tak inteligentne, by mogły związać tylko zabrudzenia- mogą jednocześnie wymywać lipidy z bariery hydrolipidowej, tj. naruszać ją, co powoduje wzrost uciekania wody z naskórka.
Efektów po takim działaniu możemy oczekiwać dwóch, w zależności o typu naszej cery:
- jeśli jesteśmy posiadaczkami cery suchej, która sama nie potrafi wyprodukować odpowiedniej bariery hydrolipidowej, zaobserwujemy jeszcze silniejsze uczucie odwodnienia i wysuszenia cery- dlatego też posiadaczki takich skór intuicyjnie sięgają po delikatniejsze kosmetyki myjące, które mają nie dawać odczucia dyskomfortu,
- jeśli jesteśmy posiadaczkami cery normalnej lub tłustej, skóra zareaguje wzmożeniem pracy gruczołów łojowych. Jest to mechanizm obronny naszej skóry, który uruchamia ona w momencie wzmożonej ucieczki wody z naskórka. Przy sporadycznym kontakcie ze zbyt mocnym kosmetykiem skóra będzie tylko starała się odbudować barierę hydrolipidową, dlatego błyszczenie się skóry może na tym etapie nie być uciążliwe, jednak podczas długotrwałego i systematycznego stosowania zbyt mocnego kosmetyku myjącego dojdzie do sytuacji, w której gruczoły łojowe będą pracować "na wysokich obrotach", żeby nie tylko odbudować płaszcz hydrolipidowy ale także wytworzyć ochronną barierę, która ma być na tyle gruba, by nie dopuścić do naruszenia bariery hydrolipidowej. Niestety, często nasza skóra i tak nie ma szans z bardzo agresywnie oczyszczającymi kosmetykami jak np. SLS lub detergenty zawarte w mydłach, dlatego dochodzi do jednoczesnego odczucia niedostatecznego nawilżenia skóry, aktywizacji pracy gruczołów łojowych a nawet czopowania ujść gruczołów łojowych, co przyczynia się do zaostrzenia zmian trądzikowych,
- w przypadku cer mieszanych, można zaobserwować nawet dwa skrajnie różne przypadki, które są połączeniem powyższych procesów.
Nadmierne złuszczenie naskórka
Nierzadko oczyszczanie cery kojarzone jest ze złuszczaniem. A oczyścić skórę z nadmiaru sebum to nie to samo, co złuszczać martwy naskórek. Oczywiście złuszczanie jest bardzo istotne, by zapobiegać powstawaniu niedoskonałości, jednak zbyt agresywne także pogarsza stan skóry.
Martwa warstwa komórek naskórka nie jest na naszej skórze bezcelowo- ona także jest dla skóry ochroną przed wnikaniem drobnoustrojów do organizmu oraz fizyczną barierą w celu lepszej tolerancji niesprzyjających czynników zewnętrznych. Oczywiście całkowity brak złuszczania skóry nie poprawia jej stanu, ponieważ staje się ona ziemista, intensyfikuje się problem niedoskonałości cery, w tym takich jak wągry i zaskórniki. Jednak zbyt częste złuszczanie może doprowadzić do drażnienia żywych warstw naskórka a w konsekwencji skóra będzie bardziej reaktywna i zaczerwieniona, zacznie wytwarzać szybciej nowe komórki naskórka, lecz jeśli nie będą one wytwarzane prawidłowo, zostanie utrudnione prawidłowe odrywanie się komórek co daje nieestetyczny wygląd suchych skórek. Do tego wszystkiego prawdopodobnie dojdzie nasilenie łojotoku (jeśli jesteśmy posiadaczkami cery normalnej lub tłustej), ponieważ skóra zawsze broni się poprzez intensyfikację pracy gruczołów łojowych- tylko ten mechanizm może pobudzić szybko w pierwszej kolejności.
Jak w takim razie dogłębnie oczyścić twarz?
I. Dogłębne oczyszczanie skóry oznacza masowanie
By wyciągnąć to, co zalega głęboko w porach, nie wystarczy jedynie przetrzeć twarz płatkiem nasączonym tonikiem, hydrolatem czy micelem- cel stosowania tych kosmetyków jest całkiem inny i powiemy sobie o nich w dalszej kolejności. By oczyścić skórę dogłębnie, należy ją masować, ponieważ pod wpływem masażu wytwarza się ciepło, otwierają się pory a kosmetyk myjący dopiero wtedy ma szansę wyciągnąć to, co w nich głęboko zalega. Oczywiście w/w "ciepło" nie jest tak intensywne, żeby miało zagrozić cerze naczynkowej- jak każdy masaż, masowanie twarzy przyczynia się do lekkiego, niemal niewyczuwalnego rozgrzania tkanki.
Dogłębne oczyszczenie porów wpływa nie tylko na eliminację niedoskonałości cery oraz czopowania ujść gruczołów łojowych. Jeśli skóra jest prawidłowo oczyszczona, lepiej wchłania substancje aktywne z później aplikowanych kosmetyków jak krem, serum czy olej. Zabrudzenia, które zalegają w porach mają charakter tłuszczowy, dlatego mogą blokować wnikanie do skóry humektantów, które powinny znaleźć się możliwie głęboko w naskórku, by miały szansę aktywnie wiązać cząsteczki wody wewnątrz niego.
Oczyszczać skórę możemy przy pomocy (siła oczyszczająca malejąca): żel, pianka, emulsja, mleczko.
II. Twarz myjemy zarówno rano jak i wieczorem
O ile wieczorem każda z nas pamięta o myciu twarzy, o tyle obserwuję, że kwestia porannego oczyszczania wciąż nie dla wszystkich jest jasna. W ciągu nocy skóra także pracuje- tak samo jak w ciągu dnia wytwarza sebum i pot a pod wpływem koszmarów może nawet intensywniej się pocić. Pościel niestety jest pełna roztoczy, drobnoustrojów, kurzu, obumarłego naskórka. W dodatku jeśli nie sypiamy sami, jesteśmy dodatkowo narażeni na nocne kichanie, kasłanie, ślinienie się partnera/dziecka/zwierzaka śpiącego obok. Dlatego też rano powinno się umyć twarz poprzez masowanie.
Samo przetarcie twarzy rano płynem micelarnym jest bez sensu- ten kosmetyk służy jedynie do zmywania makijażu, nie oczyści dogłębnie porów a więc skóra nie będzie miała możliwości prawidłowo wchłonąć substancji znajdujących się w później aplikowanym kremie na dzień, które powinny znaleźć się głęboko w naskórku- np. humektantów. Samo przetarcie twarzy tonikiem, bez uprzedniego umycia, może ponadto przyczynić się do nadmiernego obniżenia pH skóry a to skutkuje jej reaktywnością, zaczerwienieniem i jak najbardziej może przyczynić się do wzmożenia łojotoku- skóra broni się jak może, aktywizując pracę gruczołów, chociaż to działanie jest bezcelowe, ponieważ w żaden sposób nie wpłynie na podniesienie pH skóry. Nadmierne obniżanie pH skóry jest tak samo szkodliwe, jak stosowanie kosmetyków ze zbyt wysokim pH (np. mydeł).
III. Jeśli nosimy makijaż, najpierw powinnyśmy go zmyć a dopiero potem przejść do oczyszczania dogłębnego
Jeśli nosimy makijaż a od razu przeszłybyśmy do zastosowania kosmetyku dogłębnie oczyszczającego, niestety wytworzy się na skórze zawiesina tego kosmetyku oraz kosmetyków kolorowych, które uniemożliwią odpowiednio dogłębne oczyszczenie. Natomiast zastosowanie kosmetyku do oczyszczania dogłębnego dwukrotnie już stwarza ryzyko, że może to być dla naszej skóry zbyt duża dawka i zostanie naruszona bariera hydrolipidowa skóry.
Preparaty do demakijażu mają odpowiednio niewielką ilość substancji myjących, które mają umożliwić zmycie powierzchni skóry, bez naruszania bariery hydrolipidowej nawet przy długotrwałym kontakcie skóry z kosmetykiem. Niektóre produkty do demakijażu nie posiadają w ogóle substancji myjących lub są one zastąpione emulgatorami.
Kosmetyki, przy pomocy których wykonasz demakijaż: płyn micelarny, olejek, mleczko.
Często zadawane pytanie: Czy demakijaż powinno się stosować także rano?
Z logicznego punktu widzenia: nie, ponieważ rano nie mamy makijażu, możemy więc powinąć ten pierwszy etap oczyszczania i od razu umyć twarz kosmetykiem dogłębnie oczyszczającym. Jednak dwuetapowe oczyszczanie także rankiem jest zalecane przez autorkę bestsellera "Sekrety Urody Koreanek"- chociaż sama autorka nie argumentuje konkretnie, dlaczego poleca ten krok także rankiem, wydaje mi się, że może to być spowodowane tym, że kosmetyki azjatyckie posiadają silikony i częstsze mycie pomaga skuteczniej wymyć je ze skóry, dzięki czemu mamy niwelować problem komedogenności. Są to tylko moje dywagacje i być może powód takiego działania jest całkiem inny- jeśli macie pomysły, dajcie znać!
VI. Odwrócona kolejność: najpierw żel, potem micel
To również przypadek, z którym często się spotykam- taka kolejność stosowania kosmetyków, tj. najpierw kosmetyk, którym masujemy skórę (najczęściej żel, ale zdarzają się także wersje z innymi kosmetykami) a później płyn micelarny w celu "doczyszczenia" skóry. Oczywiście nie jest to poprawna kolejność, o czym świadczy już sam fakt, że kosmetyk zastosowany w pierwszej kolejności nie jest w stanie uporać się z makijażem, co skutkuje sięganiem po płyn micelarny.
Jak wspomniałam wyżej- zastosowanie żelu (lub innego kosmetyku dogłębnie oczyszczającego) bezpośrednio na makijaż prowadzi do wytworzenia zawiesiny kosmetyków kolorowych, która uniemożliwia oczyszczenie dogłębne skóry. Stosując ten kosmetyk w pierwszej kolejności nie odblokujemy porów i nie przygotujemy skóry odpowiednio na przyjęcie substancji aktywnych z później aplikowanych kosmetyków. Przecieranie skóry płynem micelarnym wcale nie poprawi tej sytuacji- działa on jedynie powierzchownie, usuwając zanieczyszczenia z powierzchni naskórka, nie ma możliwości oczyszczenia porów- ponieważ jak już doskonale wiecie- żeby dogłębnie je oczyścić, należy skórę masować! Natomiast pozostawienie na skórze substancji myjących z micela może także przyczynić się do pogorszenia stanu cery.
VI. Odwrócona kolejność: najpierw żel, potem micel
To również przypadek, z którym często się spotykam- taka kolejność stosowania kosmetyków, tj. najpierw kosmetyk, którym masujemy skórę (najczęściej żel, ale zdarzają się także wersje z innymi kosmetykami) a później płyn micelarny w celu "doczyszczenia" skóry. Oczywiście nie jest to poprawna kolejność, o czym świadczy już sam fakt, że kosmetyk zastosowany w pierwszej kolejności nie jest w stanie uporać się z makijażem, co skutkuje sięganiem po płyn micelarny.
Jak wspomniałam wyżej- zastosowanie żelu (lub innego kosmetyku dogłębnie oczyszczającego) bezpośrednio na makijaż prowadzi do wytworzenia zawiesiny kosmetyków kolorowych, która uniemożliwia oczyszczenie dogłębne skóry. Stosując ten kosmetyk w pierwszej kolejności nie odblokujemy porów i nie przygotujemy skóry odpowiednio na przyjęcie substancji aktywnych z później aplikowanych kosmetyków. Przecieranie skóry płynem micelarnym wcale nie poprawi tej sytuacji- działa on jedynie powierzchownie, usuwając zanieczyszczenia z powierzchni naskórka, nie ma możliwości oczyszczenia porów- ponieważ jak już doskonale wiecie- żeby dogłębnie je oczyścić, należy skórę masować! Natomiast pozostawienie na skórze substancji myjących z micela może także przyczynić się do pogorszenia stanu cery.
V. Tonizacja
Po umyciu twarzy należy ją stonizować w celu wyrównania pH skóry. Jest to bardzo ważna czynność, ponieważ prawidłowe pH odpowiada za prawidłowe środowisko do życia bakterii flory fizjologicznej- jeśli pH skóry zostanie zaburzone, skóra będzie zasiedlana przez chorobotwórcze bakterie, które mogą nasilać problemy dermatologiczne, w tym także trądzik. Ponadto prawidłowe pH przyczynia się do prawidłowej budowy ceramidów naskórka a ich dobry stan znacznie opóźnia procesy starzenia się skóry.
Do tonizacji służą: toniki, hydrolaty, napary ziołowe (w większości gotowych toników zawarte są w niewielkiej ilości środki powierzchniowo-czynne, jednak nie każda skóra dobrze toleruje pozostawianie ich na skórze. W takiej sytuacji warto sięgnąć po hydrolaty lub sporządzać napary).
VI. Podsumowując: które kosmetyki do jakiej czynności oraz jaka kolejność?
Jeśli nosisz makijaż, wieczorne oczyszczanie zacznij od płynu micelarnego lub olejku lub mleczka a następnie przejdź do oczyszczania dogłębnego.
By oczyść dogłębnie skórę masuj ją żelem lub pianką lub emulsją lub mleczkiem. Oczyszczanie dogłębne wykonuj zarówno rano jak i wieczorem.
Jak zauważyłyście, mleczko to jedyny kosmetyk, który możecie użyć zarówno do demakijażu jak i oczyszczania dogłębnego- jeśli chcecie stosować go jako jedyny kosmetyk myjący, jak najbardziej możecie, ale wtedy pamiętajcie o jego dwukrotnej aplikacji.
VII. Czego unikać?
- Nadmiaru kosmetyków myjących- często chcąc dobrze oczyścić skórę, dokładamy kolejne etapy mycia twarzy- np. mleczko, micel, żel a więc aż trzy etapy w ciągu jednego oczyszczania albo częsta zamiana kosmetyków, np. rano żel, wieczorem pianka. Jeśli stosujemy zbyt dużo etapów, to także nie przyczynimy się do poprawy stanu cery, ponieważ zwiększamy ryzyko naruszenia bariery hydrolipidowej skóry. Jeśli masz problem z niedoskonałościami cery: wypryskami, wągrami czy zaskórnikami, nie dodawaj etapów oczyszczania tylko pomasuj skórę dłużej.
- Zbyt częste oczyszczanie skóry- skórę wystarczy myć rano i wieczorem. Jeśli jednak masz potrzebę dodatkowego umycia skóry w ciągu dnia (np. po siłowni, czy po powrocie z pracy), użyj tylko kosmetyku do demakijażu (pamiętaj, by spłukać go wodą i zaaplikować krem, ponieważ pozostawienie substancji myjących na skórze z preparatu do demakijażu może przyczynić się do naruszenia bariery hydrolipidowej). Oczywiście musisz też obserwować swoją skórę- niektóre cery będą dobrze znosić nawet trzykrotne mycie twarzy w ciągu dnia przy pomocy delikatnego kosmetyku myjącego, inne zdecydowanie bardziej będą preferowały pozostać przy dwukrotnym oczyszczaniu dogłębnym i w razie potrzeby wykonywania tylko dodatkowego demakijażu.
- Substancji myjących o nazwach: Sodium Lauryl Sulfate (SLS) i Sodium Laureth Sulfate (SLES)- z tymi związkami wiąże się dużo kontrowersji i dokładnie opisałam je TUTAJ. Niektóre cery nie będą też dobrze reagować na Sodium Coco-Sulfate (SCS).
- Odradzam także stosowania mydeł w kostce oraz mydeł czarnych, nie tylko ze względu na to, że są to bardzo agresywnie myjące kosmetyki, ale także ze względu na zaburzanie przez nie pH skóry. Temat wnikliwie rozpatrzyłam TUTAJ.
- O ile mydła w kostce czy SLS naruszają barierę hydrolipidową, o tyle kosmetyki z pewnymi rodzajami alkoholi będą całkowicie ją usuwać. Właściwości odtłuszczające a więc usuwające barierę hydrolipidową posiada etanol oraz izopropanol. O tym, jak poznawać je w składzie INCI i jak odróżniać je od innych rodzajów alkoholi pisałam TUTAJ.
- Nie polecam sięgać codziennie po kwasy- zgadzam się, że są to kosmetyki bardzo pomocne i skuteczne, jednak nierozważnie stosowane mogą znacznie pogorszyć stan skóry zamiast go poprawić. W dodatku kwasy wykorzystywane w ogólnodostępnych kosmetykach działają słabo w porównaniu do efektu, którego możemy oczekiwać po wizycie u osoby wykwalifikowanej. W przypadku kwasów polecam serię zabiegów pod okiem profesjonalisty, który także pomoże dobrać pielęgnację domową, jednocześnie modyfikując ją, gdyby cera potrzebowała mocniejszego nawilżenia lub natłuszczenia albo doszło do pogorszenia jej stanu.
- Kosmetyki myjące dobieraj rozważnie- jeśli odczuwasz po kosmetyku dyskomfort, "uczucie ściągnięcia" i Twoja cera wymaga aplikacji kremu to znak, że kosmetyk, którego użyłaś był zbyt mocny i doszło do naruszenia bariery hydrolipidowej. Szukając odpowiedniego kosmetyku myjącego staraj się zachować pewien schemat- jeśli żel był za mocny, nie kupuj od razu mleczka, ponieważ może okazać się mieć zbyt treściwą formułę jak dla Twojej skóry. Stopniowo zmniejszaj siłę kosmetyku myjącego- jeśli nie spisał się żel, wybierz piankę. Następnie daj jej czas i możliwość zadziałania- przy zmianie kosmetyków może nastąpić chwilowe pogorszenie się stanu cery. Najbardziej miarodajnym czasem na ocenę działania kosmetyku jest miesiąc- odstawianie kosmetyku po kilku dniach i zastępując nowym tylko sprawi, że skóra będzie dodatkowo stymulowana i może zareagować tak, jak gdyby została podrażniona- może być bardziej reaktywna i zaczerwieniona, ale jednocześnie może dojść do nasilenia pracy gruczołów łojowych. Miej też na uwadze, że każdy kosmetyk z tej samej grupy ma inne stężenie substancji myjących oraz substancji łagodzących czy renatłuszczających, dlatego może się okazać, że żel marki X będzie dla Ciebie zbyt mocny, ale już żel marki Y jak najbardziej będzie pasował Twojej skórze.
VIII. Całkowicie naturalne oczyszczanie
- olejów w celu demakijażu (może to być dowolny olej, nawet spożywczy, który aktualnie posiadacie),
- własnej roboty płynu micelarnego na bazie ekstraktu z mydlnicy (jeśli nie lubicie pozostawiania tłustej powłoki przez oleje),
- mycie twarzy białą glinką (jako metoda oczyszczania dogłębnego, alternatywa dla żeli, pianek i emulsji),
- mycie twarzy metodą OCM - jedna z najbardziej fenomenalnych metod mycia twarzy, ponieważ wykonując ją nie tylko oczyszczamy twarz ale także opóźniamy procesy starzenia się skóry,
- hydrolatów i naparów w celu tonizacji.
Istnieje spora różnica pomiędzy demakijażem olejami a OCM. Także oleje do demakijażu mogą mieć różne formuły- tradycyjną, podczas której olej pozostawia na skórze tłustą powłokę, jednak jest ona dobrze zmywalna przez później aplikowany kosmetyk myjący, lub tzw. "hydrofilową", czyli bez pozostawiania tej powłoki. Jednak te drugie formuły, chociaż wygodne, mogą być oparte o substancje oksyetylenowane (np. PEG), które nie powinny być stosowane w kosmetykach naturalnych, jako substancje potencjalnie drażniące. Wszystko, co powinnyście wiedzieć o stosowaniu olejów na twarz, zawarłam w osobnym artykule: TUTAJ.
Mam nadzieję, że powyższy artykuł rozwieje Wasze wątpliwości dotyczące oczyszczania twarzy- oczywiście w razie jakichkolwiek pytań czy wątpliwości, piszcie je w komentarzach i wspólnie je omówimy!
Dajcie znać, czy dowiedziałyście się czegoś nowego i czy informacje tutaj przytoczone były pomocne!
Pozdrawiam,
Po przeczytaniu wpisu o oczyszczaniu cery zaczęłam masować twarz podczas mycia (+ myję buzię rano żelem, a nie samą wodą jak kiedyś) i muszę przyznać, że faktycznie są efekty. Dziękuję za ten wpis, bo właśnie się dowiedziałam, że źle używam płynu micelarnego:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc! :D
UsuńGlinki można używać dwa razy dziennie, codzienne? Zastanawiam się nad wdrożeniem ich w ramach oczyszczania. Bardzo pomocny wpis, lubię gdy dużo konkretych informacji zebranych w jednym miejscu Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńP.S. Piankę z Ecolab mam już drugi miesiąc. Jej wydajność nie przestaje mnie zaskakiwać. A myje dwa razy dziennie!
Tak, glinkę można stosować dwa razy dziennie każdego dnia w celu oczyszczenia twarzy =) Tutaj znajdziesz niezbędne informacje: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2015/12/295-mycie-twarzy-glinka-kolejny-sposob.html
UsuńOj ja także uwielbiam pianki Eco Laboratorie za ich wydajność :D
Świetne przypomnienie o jednej z najważniejszej kwestii w każdej pielęgnacji. Agnieszko mam dwa pytania:
OdpowiedzUsuń1. w jakiej wodzie powinno się myć twarz ?, chodzi mi o jej temperaturę. Słyszałam kiedyś, że początkowo dobrze jest myć w lekko ciepłej wodzie ( letniej ) a na koniec nieco chłodniejszej niż na wstępie. Niektórzy też twierdzą, że kończymy zimną, aby domknąć pory. Co o tym sądzisz ?
i 2. powtórzę moje pytanie z poprzedniego posta: który produkt ( mleczko ) jest bardziej lżejszy,mniej tłusty, w sensie lepiej zmywa się z twarzy wodą : nawilżający Vianek, czy mleczko Marilou Bio ? z góry dziękuję za Twoje odpowiedzi, pozdrawiam
1. Byle nie gorącej, ciepłej też lepiej unikać. Letnia i zimna są najlepsze, przy czym zimna pobudza krążenie i sprawia, że na dłużej zachowujemy młody wygląd ;) Działa też orzeźwiająco przed ciężkim i pracowitym dniem! :D
Usuń2. Mi osobiście lepiej się zmywało Marilou Bio, ale oba kosmetyki mają podobną formułę i różnica między nimi jest bardzo delikatna :)
Bardzo fajnie, że o tym wszystkim piszesz, bo (niewiarygodne), ale sama jeszcze niedawno popełniałam błędy w pielęgnacji twarzy np. rano myłam twarz wyłącznie micelem. Duża ilość kosmetyków nie jest tak istotna, najważniejsze to umieć je dobrać i odpowiednio używać.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłam Ci usystematyzować pielęgnację :D
UsuńKażda kwestia jest ważna: zarówno dobór kosmetyków, ich składy, ilość jak i częstotliwość aplikacji ;)
Witam :)
OdpowiedzUsuńCo sądzisz o używaniu szczoteczki do mycia twarzy? Pomaga,szkodzi czy nic nie wnosi?? Jeśli jest ok, to w którym momencie oczyszczania jej użyć?
Pozdrawiam
Odradzam :( Takie szczoteczki nie tylko nadmiernie złuszczają naskórek, ale dodatkowo są siedliskiem bakterii =(
UsuńAgnieszko, zaczęłam niedawno czytać Twojego bloga i postanowiłam wypróbować OCM. Używam do tego celu olejku Resibo. Mam cerę tłustą. Stosowałam wcześniej masę żeli aptecznych, które nie pomagały. W chwili obecnej stosuję OCM jakieś 3 tygodnie. Zauważyłam zmniejszenie porów oraz zmniejszenie sebum na nosie i czole. Niestety dostałam wysypu czerwonych krost, co do ilości wągrów nie zauważyłam zmiany. Zastanawiam się, czy może problem tkwi w braku oleju rycynowego? Dodatkowo nie maluję się i ciężko mi dostosować rady z etapami pielęgnacji do braku makijażu. Czy napiszesz może wersję dla niemalujących się?
OdpowiedzUsuńMoja obecna pielęgnacja wygląda tak: rano i wieczorem olejek Resibo, na to krem - kupiłam teraz Featherlight z Make Me Bio. Czy będzie odpowiedni do skóry tłustej?
A czy przypadkiem ten olejek nie jest produktem do demakijażu ? jeśli się nie malujesz to może zmień na inny produkt do dogłębnego oczyszczania twarzy..
UsuńTak, pojawienie się niedoskonałości jest związane z brakiem oleju rycynowego :) Jeśli masz problem z komedogennością i wypryskami, spróbuj oleju słonecznikowego lub z pestek winogron jako olej bazowy- są łatwiej zmywalne niż olejek Resibo :)
UsuńJeśli stosujesz OCM, wykonujesz je dokładnie tak samo jak osoby malujące się =) Pamiętaj o tonizacji!
Niestety mam jeszcze jedną buteleczkę:(
UsuńMyślisz, że mogę tę mieszankę potraktować jako bazową i dodawać do niej oleju rycynowego?
Bardzo dziękuję za rady :)
@Agnieszko, zostało mi jeszcze sporo olejku, myślisz że mieszankę z Resibo mogę doprawić olejem rycynowym zanim sama zrobię mieszankę?
Usuń@Anonimowy - niby jest, ale pytałam Resibo, czy można go używać do mycia twarzy w metodzie OCM i powiedzieli, że tak, więc postanowiłam spróbować.
Oczywiście możesz zmieszać Resibo z rycyną i próbować zrobić na nich oczyszczanie OCM, jednak olej lniany zawarty w Resibo jest dość trudno zmywalnym olejem i dla osób początkujących z problemami komedogennymi polecam oleje łatwiej zmywalne jak słonecznik czy pestki winogron ;)
UsuńW takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak się zastosować :)
UsuńDziękuję za odpowiedź
Świetny, profesjonalny post. Mam w związku z nim pytanie. Co sądzisz o oczyszczaniu twarzy rękawicą Glov? Na początek demakijaż płynem micelarnym, a potem doczyszczanie Glov i na koniec tonik. Czy to wystarczy? Mam cerę bezproblemową 40+. Brak wypryskôw, nigdy nic mnie nie uczuliło. Nie lubię zaś mycia twarzy żelami, a w szczególności zmywania ich wodą. Taka awersja.
OdpowiedzUsuńhttp://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/08/356-sciereczka-glov-hit-czy-kit.html :P
UsuńDo twarzy się nie nadaje, ale całkiem dobrze ściera kurz z tapiceki samochodowej. Tak samo dobrze, jak ściereczki za kilka zł ;) Okropnie droga zabawka i tylko się za nią przepłaca. W dodatku jest siedliskiem bakterii, brrrrr...
Pamiętaj o stosowaniu kremów :)
Mam rękawicę Glov. U mnie nie ma żadnych efektów :( Próbowałam zmywać nią oleje, ale idzie bardzo ciężko. Lepsza ściereczka, którą Agnieszka polecała w poście o OCM.
UsuńTeż próbowałam zmywać Glov`em oleje- było tragicznie :D
UsuńO, fajnie, że wspomniałaś o oczyszczaniu z udziałem kwasów, bo akurat mam dylemat w tej kwestii - rozpoczęłam kurację kwasami Natinuel u kosmetyczki (tłusta cera z mnóstwem zamkniętych zaskórników). Ona uważa, że oprócz cotygodniowych zabiegów powinnam odstawić dotychczas używane kosmetyki i jako uzupełnienie kuracji przejść na żel myjący z kwasami oraz krem z kwasami tej samej firmy. Co o tym sądzisz? Skład proponowanego kremu jest wg mnie nieciekawy, spokojnie mogę "zastąpić" go kremem Norel Mandelic Acid. Nie mam jednak dostępu do składu żelu myjącego, ale nie spodziewam się tam "fajerwerków" i jakoś nie mam przekonania do jego używania. Czy myślisz, że to dobra opcja na taki zmasowany atak na zaskórniki czy jednak między zabiegami postawić na sprawdzoną pielęgnację czymś mniej inwazyjnym?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia
Dostosuj się do zaleceń kosmetyczki- ona wie, co robi :)
UsuńHaha, no właśnie brak we mnie pełnego zaufania do Niej, bo wiem, że w ogóle nie analizuje składu kosmetyków pod kątem przyjazności skórze.
UsuńOsobiście uważam, że kwasy w salonie + kosmetyk z kwasami na co dzień to za dużo, ale nie znam Twojej twarzy, nie wiem, jak dokładnie przebiega zabieg etc :( Proponuję zastosować się do polecen kosmetyczki i w razie problemów ze skórą od razu do niej się zgłaszać.
UsuńBardzo wartościowy wpis. Widziałam w poście kilku moich kosmetycznych ulubieńców.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że post Ci się podobał i że w/w kosmetyki spisują się także u Ciebie :D
UsuńOd jakiegoś czasu stosuje OCM. Wieczorem. Powiedz proszę czy jest jakaś alternatywa na oczyszczanie szybkie rano? :-) tak żeby nie zniweczyc efektów OCM :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niestety, przy OCM trzeba się go trzymać także rano-stosowanie innej metody rano sprawia, że skóra nie ma szansy przyzwyczaić się do tak delikatnej i specyficznej metody oczyszczania i zaczyna szwankować :(
UsuńCześć Agnieszka :) piszesz, że do tonizacji można użyć hydrolatu lub naparu - do tej pory wydawało mi się, że mają one odczyn obojętny, ale ze wpisu wnioskuję, że jadnak jest on kwaśny - dobrze zrozumiałam? Czy tylko niektóre mają odczyn kwaśny (a jeśli tak, to jakie)?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Natalia
Natalia - np. wszystkie hydrolaty z Ministerstwa Dobrego mydła mają 5,5 ph, takie same ph znajdziesz w wodzie różanej Make me bio. Przetestowałam wiele i z doświadczenia wiem, że każda marka ma produkty bardzo zróżnicowane pod tym względem. Co do naparów to też się nad tym zastanawiam, mam ochotę spróbować naparu z nagietka, ale kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać. Agnieszko napisz coś więcej o naparach. pozdrawiam!
UsuńWiększość hydrolatów i naparów ma lekko kwaśne pH =)
UsuńNapar robię tak, jakbym parzyła herbatkę ziołową :D Ot, cała filozofia xD
UsuńDroga Agnieszko, piszę w sprawie składu pianki myjącej ecolab, polecanej przez Ciebie dla cer naczynkowych.
OdpowiedzUsuńSkład: Aqua, Sea Water, Organic Aloe Barbadensis Extract, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, Sodium Lauryl Sarcosinate, Maltooligosyl Glucoside/Hydrogenated Starch Hydrolysate, Coffea, Panthenol, Organic Vitis Vinifera Oil, Hippophae Seed Oil, Hyaluronic Acid, Hydrolyzed Wheat Protein, Perfume, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol. => skopiowany z triny
Sodium Lauryl Sarcosinate - ten konkretnie składnik mnie zastanawia. Niby znalazłam informację, że to łagodniejszy zamiennik, stosowany w kosmetykach organicznych (nie mam pojęcia, ile w tym prawdy). Ale czy nie lepiej go unikać i wybierać kosmetyki z łagodniejszymi środkami (betaina, glukozydy)?
Jest w porządku zwłaszcza w tej piance- pełny opis tej substancji i tej pianki znajdziesz tutaj:
Usuńhttp://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2017/03/421-porownanie-siy-substancji.html =)
Dziękuję pięknie za odpowiedź! :)
UsuńTwoj wpis jak zawsze pełen praktycznej wiedzy, napisany tak zrozumuale i jasno! Świetna pomoc i poradnik dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc :D
UsuńUwielbiam czytać takie wpisy!
OdpowiedzUsuńCieszę się, obiecuję, że będzie ich więcej :D
UsuńŚwietny wpis :) Niby człowiek już wszystko wie o oczyszczaniu a tu zawsze jakieś cenne wskazówki.
OdpowiedzUsuńChciałam zapytać co myślisz o takim oczyszczaniu:
1. olejek łagodzący do demakijażu Vianek
2. żel tymiankowy Sylveco
3. hydrolat miętowy
Te etapy stosuje rano i wieczorem. Olejkiem myję całą buzie i teraz się zastanawiam czy dobrze robię?
Rano używam olejku głównie ze względu na stosowanie różnych olejków na noc i wygląda na to, że skórze to odpowiada bo jest ładnie oczyszczona. ale warto się upewnić.
pozdrawiam
ps. lekki krem nagietkowy, który mi poleciłaś rewelacja! :)
Uważam, że olejek rano jest zbędny ;) Dokładnie opisałam tę kwestię w powyższej notce.
UsuńCieszę się, że nagietek pomógł, to także mój hit :D
Mleczko do demakijażu organic therapy z proteinami jest świetne ale podobno wycofują to czym zastąpić?
OdpowiedzUsuńPolecam mleczka Sylveco, Vianek albo Marilou Bio :)
UsuńParę miesięcy temu, po przeczytaniu twojego starszego wpisu, zmieniłam swoją pielęgnacje i przestałam lekceważyć oczyszczanie. Zaczęłam myć twarz glinką. Długo nie mogłam zebrać się, żeby robić to także i rano, miesiąc temu wreszcie mi się udało i nie mogę uwierzyć, jak wielka jest różnica. Czuję się wspaniale i świeżo, cera ma się doskonale, jest lepiej nawilżona, mam wrażenie, że promieniuje zdrowiem i zadowoleniem :) Wątpię, żebym zdecydowała się na zmianę swoich nawyków, gdybym nie przeczytała u Ciebie dlaczego jest to ważne i jak oczyszczanie bądź jego brak wpływają na skórę. Także jeszcze jedno dzięki dla Ciebie, do coraz dłuższej listy podziękowań, które tu zostawiłam!
OdpowiedzUsuńA przy okazji pytanie: zaczęłam używać serum zwężającego pory Organic Therapy i mam wątpliwości, czy robię to dobrze. Sięgam po nie raz w tygodniu, w dniu, w którym wykonuję serię zabiegów pielęgnacyjnych. Zaczynam od oczyszczania, potem robię peeling, używam hydrolatu, potem serum, a po kilku/kilkunastu minutach nakładam maseczkę. Czy to się sprawdzi, czy np. nie powinnam używać maseczki w tym samym dniu? Boję się zrobić sobie krzywdy kwasem.
Z pozdrowieniami!
Marta
Obawiam się, że podczas spłukiwania maseczki jednocześnie zmywasz serum przez co możesz nie zobaczyc satysfakcjonujących efektów jego stosowania :D Dlatego radzę w osobne dni stosować serum i maseczkę ;)
UsuńBardzo się cieszę, że post okazał się pomocny! :D
Wielkie dzięki za wskazówkę!
UsuńMarta
Świetnie opisałaś ten temat, a przy okazji dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :D Dziękuję!
UsuńAgnieszko czy myślisz, że lekki krem nagietkowy spisze się na skórze w trakcie terapii retinoidem kiedy skóra się ścienia i lekko złuszcza ? dodatkowo za miesiąc rozpoczynam zabiegi laserowe - całość ma zadziałać na moje niewielkie blizny potrądzikowe. Szukam czegoś lekkiego , kojącego i regenerującego ...jak myślisz ?
OdpowiedzUsuńDroga Agnieszki, co sądzisz o składzie maseczki detox z Madary - Sapropel Mud, Kaolin, Illite Alcohol, Lavendula Angustifolia (Lavender) Floral Water*, Montmorillonite, Lactic Acid, Olea Europea (Olive) Fruit Oil*, Algae Extract, Nasturtium Officinale (Watercress) Leaf Extract*, Xantan Gum, Limonene**, Linalool**.? Dodatkowo, czy znasz toniki marki BIO2YOU ?
OdpowiedzUsuńŚwietnie to przygotowałaś :) Ja aktualnie walczę z nawrotem trądziku - wina braku kontroli i trzymania cery w ryzach w okresie wiosenno - letnim. Retinoidy jednak w niewielkiej ilości i stężeniu sprawdzają się u mnie świetnie, tym bardziej, że nie stosuję ich za często :)
OdpowiedzUsuńDoceniłam rolę oczyszczania i przykładam wagę aby skóra po tym etapie pielęgnacji nie była przesuszona lub podrażniona :)
Ciągle nie mogę się przekonać do mycia twarzy rano, bo moja sucha skóra nie lubi wody ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! wciąż zbieram się psychicznie do rozpoczęcia stosowania metody OCM i teraz czuję się ośmielona :)
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam, masz może jakiś godny polecenia link z instrukcją do masażu twarzy w trakcie mycia twarzy i nakładania kremu?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Czy można stosować ocm cały rok na okrągło? Czy skóra za bardzo się nie przyzwyczai?
OdpowiedzUsuńW jakiej kolejności przy ocm wykonywać peeling czy maseczkę?
Kupiłam w sklepie http://www.fitomed.pl/produkt/rozana-mgielka-do-twarzy-do-cery-suchej-odswiezajaco-nawilzajaca/ czy to jest to samo co hydrolat różany? Czy można zamiennie stosować OCM z myciem twarzy białą glinką? jesli chodzi o masaż podczas OCM jakie należy wykonywać ruchy? z góry dziękuję za odpowiedź
OdpowiedzUsuńDroga Agnieszko!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Wiele osób wciąż nie zdaje sobie sprawy z tego jak ważne jest prawidłowe oczyszczanie twarzy. Ja sama zaczęłam się do tego przykładać około 9 miesięcy temu. Podczas mycia masuję twarz metoda rozcierania. Zauważyłam jednak coś niepokojącego - mam wrażenie że pogłębiła mi się bruzda nosowo-wargowa mimo, że mam dopiero 20 lat. Tamtą okolicę masuje ruchem okrężnym na zewnątrz twarzy, idąc od żuchwy do nozdrzy. Czy robię coś nieprawidłowo?
Czytam blogai zastanawiam sie co zrobić. Stan mojej skóry pogorszył się w Uk. Wypryski, bolące. Przesuszona i odwodniona skóra. Kosmetyki, które do tej pory stosowałam nie dają rady. A wszystko przez wode! W Uk woda jest tsk chlorowana, że człowiek kąpiąc się w wannie czuje się jak na basenie. A chlor osadza się na wannie, kafelkach itd. Jestem w uk twarz tragedia. przylatuje do Pl wszystko zaczyna wracać do normy. Przestałam myć rano twarz tylko wacik z tonikiem, widać minimalnie poprawę. Ale juz nie mam siły na walczenie z tym.
OdpowiedzUsuń