Dziś chciałabym pokazać Wam trzy kremy, które gościły u mnie w przeciągu ostatnich miesięcy. Każdy z tych kremów wykazuje troszkę inne działanie, jednak to, co je łączy, to skuteczne działanie rewitalizujące skórę.
Jeśli szukacie kremów, które skutecznie opóźniają procesy starzenia się skóry, jednak jednocześnie obawiacie się komedogenności, polecam zainteresować się tą trójką- każdy z nich ma lekką konsystencję, która nie powinna zapchać nawet najbardziej problematycznych skór!
Cena: ok. 80 zł za 50 ml
Ten krem to bardzo silna dawka substancji aktywnych i mogę go polecić osobom, które potrzebują bardzo mocnego ujędrnienia i rewitalizacji. Za te właściwości odpowiada ekstrakt z alg, którego zadaniem jest wygładzenie i zagęszczenie skóry. Ponadto w składzie znajdziemy ekstrakt z pomidora oraz zimnotłoczone oleje: z orzecha brazylijskiego i pestek moreli- które zapewniają bogactwo antyoksydantów i opóźniają procesy starzenia się skóry.
Skład INCI: Aqua, Coco Caprylate/Caprate, Propanediol Dicaprylate, Propanediol, Crambe Abyssinica Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Polyglyceryl-4 Cocoate, Glyceryl Stearate Citrate, Sucrose Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Sorbitol, Sodium Hyaluronate, Rheum Rhaponticum Root Extract, Solanum Lycopersicum Fruit/Leaf Stem Extract, Cucurbita Pepo Seed Extract, Algae Extract, Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Bertholletia Excelsa Seed Oil, Dipteryx Odorata Seed Oil, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Cetyl Alcohol, Xanthan Gum, Sodium Ricinoleate, Sodium Phytate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
Podoba mi się zachowanie równowagi pomiędzy emolientami jak i humektantami, dzięki czemu krem ten będzie dobrze nawilżał skórę. Z emolientów znajdziemy tutaj: masło shea, olej abisyński, z tonkowca wonnego, ze słodkich migdałów, makadamia, kukurydzy, sezamu, słonecznikowy i oliwę a z humektantów: kwas hialuronowy, sorbitol i glicerynę. W produkcie znajduje się także całe bogactwo ekstraktów roślinnych bogatych w peptydy, które skutecznie opóźniają procesy starzenia się skóry: korzeń rabarbaru, dyni oraz manuka!
Konsystencja tego kremu jest lekka, dobrze się wchłania i bez trudu można zaaplikować na niego podkład. Po raz kolejny wspomnę, że jest to bardzo silny krem i wręcz może być zbyt mocny dla niektórych typów skór- na szczęście Resibo umożliwia wypróbowanie preparatów w formie próbek! Za to jeśli oczekujecie na prawdę spektakularnego efektu, polecam!
Ten krem natomiast mogę polecić dla osób borykających się z problemem rozregulowanej pracy gruczołów łojowych oraz dla cer mieszanych, ponieważ jest wykonany z dbałością o odpowiednią regulację gospodarki wodno-lipidowej skóry. Krem mogę także polecić dla osób o cerach naczynkowych, ponieważ bardzo dobrze wycisza ich grę oraz i łagodzi zaczerwienienia.
Skład INCI: Aqua, Coco Caprylate/Caprate, Propanediol Dicaprylate, Propanediol, Crambe Abyssinica Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Polyglyceryl-4 Cocoate, Glyceryl Stearate Citrate, Sucrose Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Sorbitol, Sodium Hyaluronate, Rheum Rhaponticum Root Extract, Solanum Lycopersicum Fruit/Leaf Stem Extract, Cucurbita Pepo Seed Extract, Algae Extract, Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Bertholletia Excelsa Seed Oil, Dipteryx Odorata Seed Oil, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Cetyl Alcohol, Xanthan Gum, Sodium Ricinoleate, Sodium Phytate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate
Podoba mi się zachowanie równowagi pomiędzy emolientami jak i humektantami, dzięki czemu krem ten będzie dobrze nawilżał skórę. Z emolientów znajdziemy tutaj: masło shea, olej abisyński, z tonkowca wonnego, ze słodkich migdałów, makadamia, kukurydzy, sezamu, słonecznikowy i oliwę a z humektantów: kwas hialuronowy, sorbitol i glicerynę. W produkcie znajduje się także całe bogactwo ekstraktów roślinnych bogatych w peptydy, które skutecznie opóźniają procesy starzenia się skóry: korzeń rabarbaru, dyni oraz manuka!
Konsystencja tego kremu jest lekka, dobrze się wchłania i bez trudu można zaaplikować na niego podkład. Po raz kolejny wspomnę, że jest to bardzo silny krem i wręcz może być zbyt mocny dla niektórych typów skór- na szczęście Resibo umożliwia wypróbowanie preparatów w formie próbek! Za to jeśli oczekujecie na prawdę spektakularnego efektu, polecam!
Cena: ok. 90 zł za 50 ml
Ten krem natomiast mogę polecić dla osób borykających się z problemem rozregulowanej pracy gruczołów łojowych oraz dla cer mieszanych, ponieważ jest wykonany z dbałością o odpowiednią regulację gospodarki wodno-lipidowej skóry. Krem mogę także polecić dla osób o cerach naczynkowych, ponieważ bardzo dobrze wycisza ich grę oraz i łagodzi zaczerwienienia.
Skład INCI: AQUA, HAMAMELIS VIRGINIANA WATER, GLYCERIN, C10-18
TRIGLYCERIDES, CETEARYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, CAPRYLIC/CAPRIC
TRIGLYCERIDE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, ISOPROPYL
PALMITATE, POTASSIUM PALMITOYL HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, PARFUM,
BUTYROSPERMUM PARKII, GLYCERYL UNDECYLENATE,
OCTYLDODECANOL, PERSEA GRATISSIMA OIL, TRITICUM VULGARE GERM
OIL, CITRIC ACID, ANGELICA ARCHANGELICA ROOT EXTRACT, ALOE BARBADENSIS
LEAF EXTRACT, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, XANTHAN GUM, MICA, CI 77891,
POTASSIUM SORBATE, SODIUM HYALURONATE, TOCOPHEROL, BETA-SITOSTEROL,
SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, SQUALENE, DAUCUS CAROTA SATIVA
ROOT EXTRACT, CI 77491, LILIUM CANDIDUM FLOWER EXTRACT, ROSA
CANINA FRUIT EXTRACT, ORMENIS MULTICAULIS OIL, SODIUM BENZOATE,
GERANIOL, CITRONELLOL, LINALOOL, LIMONENE
Doceniam kremy w których znajdują się triglicerydy kwasu kaprylowego i kapronowego oraz skwalan, ponieważ są to substancje występujące także w barierze hydrolipidowej i to właśnie one przyczyniają się bezpośrednio do jej wzmacniania a przez to regulacji pracy gruczołów łojowych. W tym kremie także znajdziemy olej jojoba, który wykazuje duże podobieństwo dla ludzkiego sebum, dlatego jest zalecany w kuracjach skór z rozregulowaną pracą gruczołów łojowych. Pozostałe emolienty: masło shea, olej awokado, z kiełków pszenicy, słonecznikowy, arganowy odżywiają skórę i wyrównują jej koloryt. Skład oczywiście jest dobrze zbilansowany i poza emolientami znajdziemy także humektanty (aloes, glicerynę i kwas hialuronowy), ekstrakty roślinne (m. in. z dzikiej róży, marchewki, lilii) a także proteiny pszenicy.
Krem jest napakowany substancjami aktywnymi i poza samym nawilżeniem skóry, skutecznie opóźnia procesy jej starzenia, ponieważ zawiera sporą dawkę antyoksydantów. Jego konsystencja jest niesamowicie lekka, jednak przy tym wcale nie wodnista. Początkowo obawiałam się, że będę musiała nakładać więcej, niż jedną pompkę produktu do jednorazowego nawilżenia twarzy, jednak moje obawy okazały się zbędne. Dozownik aplikuje wystarczającą, niewielką ilość produktu dzięki czemu krem mogę pochwalić za wydajność. Systematycznie stosowany nadaje cerze niesamowitej promienności, staje się wypoczęta i pełna blasku! Cera naczynkowa staje się mniej reaktywna a rumieńce są wyraźnie przygaszone. Zaobserwowałam także nieznaczne rozjaśnienie przebarwień skóry, za co ogromny plus!
Cena: 195 zł za 50 ml
Od kilku tygodni przeżywam zachwyt kosmetykami Lush Botanicals- ich krem "Sunlight" także mogę dopisać do grona ulubieńców! Jest to prawdziwa bomba substancji aktywnych, wśród których znajdziemy całe bogactwo egzotycznych olejów: z pestek kiwi, granatu, passiflory, monoi, truskawek, jojoba, czy czarnej porzeczki a także ekstraktów: z mleczka pszczelego, truskawek, winogron, migdałów, grejpfruta.. Całości kompozycji dopełniają humektanty: pantenol, aloes, betaina i kwas hialuronowy, dzięki czemu kosmetyk skutecznie chroni przed działaniem wolnych rodników, wzmacnia barierę hydrolipidową skóry, aktywnie wiąże wodę wewnątrz naskórka a także stymuluje skórę do odnowy.
Skład INCI: Rosa Damascena Flower Water, Aqua, Fragaria Ananassa Seed Oil, Actinidia Chinensis Seed Oil, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Isostearyl Isostearate, Glycerin, Betaine, Cocos Nucifera Oil, Glyceryl Stearate, Punica Granatum Seed Oil, Sorbitan Oleate, Royal Jelly, Rosa Canina Seed Oil, Passiflora Edulis Seed Oil, Ribes Nigrum Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Panthenol, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Fragaria Ananassa Fruit Extract, Vitis Vinifera Fruit Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract, Citrus Grandis Seed Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Cera Alba, Mica, CI 77891, Xanthan Gum, Rosa Damascena Flower Oil, Citrus Limonum Peel Oil, Geraniol, Citronellol, Limonene
Krem ten pokochałam już od pierwszego użycia za bardzo przyjemny, różany zapach! Aromat ten kosmetyk zawdzięcza zawartości hydrolatu z róży, który nawilża, łagodzi podrażnienia, uszczelnia naczynka i wycisza ich grę. Ponadto w preparacie obecna jest mika, która nadaje skórze niesamowitego blasku! Jeśli lubicie efekt rozświetlenia cery, wręcz azjatyckiego "chok-chok" - oczywiście bez efektu niezdrowego łojotoku- serdecznie polecam!
Konsystencja jest bardzo ciekawa- lekka ale jednocześnie czuć, że mocno odżywia skórę. Staje się ona lepiej nawilżona, wypryski zdecydowanie mniej się pojawiają, również zaobserwowałam lekkie rozjaśnienie przebarwień. Pamiętajcie tylko, że produkt nie jest konserwowany i wymaganym jest trzymać go w lodówce! Ma to oczywiście swoje plusy- schłodzony krem delikatnie wklepany w skórę zmniejszy ewentualne cienie i opuchlizny!
___________________
Jestem bardzo ciekawa, czy znacie któreś z powyższych produktów? Może zaciekawiłam Was którymś z nich?
Pozdrawiam serdecznie!
Skład INCI: Rosa Damascena Flower Water, Aqua, Fragaria Ananassa Seed Oil, Actinidia Chinensis Seed Oil, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Isostearyl Isostearate, Glycerin, Betaine, Cocos Nucifera Oil, Glyceryl Stearate, Punica Granatum Seed Oil, Sorbitan Oleate, Royal Jelly, Rosa Canina Seed Oil, Passiflora Edulis Seed Oil, Ribes Nigrum Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Panthenol, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Fragaria Ananassa Fruit Extract, Vitis Vinifera Fruit Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract, Citrus Grandis Seed Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Cera Alba, Mica, CI 77891, Xanthan Gum, Rosa Damascena Flower Oil, Citrus Limonum Peel Oil, Geraniol, Citronellol, Limonene
Konsystencja jest bardzo ciekawa- lekka ale jednocześnie czuć, że mocno odżywia skórę. Staje się ona lepiej nawilżona, wypryski zdecydowanie mniej się pojawiają, również zaobserwowałam lekkie rozjaśnienie przebarwień. Pamiętajcie tylko, że produkt nie jest konserwowany i wymaganym jest trzymać go w lodówce! Ma to oczywiście swoje plusy- schłodzony krem delikatnie wklepany w skórę zmniejszy ewentualne cienie i opuchlizny!
___________________
Jestem bardzo ciekawa, czy znacie któreś z powyższych produktów? Może zaciekawiłam Was którymś z nich?
Pozdrawiam serdecznie!
ja miałam kiedyś ultra nawilżający z Resibo i nie mogłam znieść zapachu...
OdpowiedzUsuńOjej :( Z zapachami niestety tak bywa... Mi się podobał, jakby lekko cynamonem, za to mój facet za nim nie przepadał :D
UsuńHej Aga - słyszałaś może o kosmetykach Jan Barba ? zaintrygował mnie ich produkt GEL http://janbarba.com/sklep/gel/
OdpowiedzUsuńzastanawiam się tylko jak go sklasyfikować ? jako serum ? jak sądzisz ?
Ten ich tonik ziołowy też wydaje się interesujący :) pozdrawiam, Ania
Nie spotkałam się wcześniej z marką, dzięki za cynk :D skład żelu faktycznie ładny i myślę, że może zastąpić serum ;)
UsuńAgnieszko, wiesz może czy w Rzeszowie można gdzieś kupić kwas jabłkowy?
OdpowiedzUsuńNiestety nie orientuję się :(
UsuńPo lecie moja skróa wymaga porządnego nawilżenia i regeneracji.
OdpowiedzUsuńMoże skusisz się na któregoś z powyższych kremów? Ciekawa jestem, jak spisałyby się u Ciebie ;)
UsuńSuper post.Właśnie zastanawiałam się nad zakupem Resibo. Co masz na myśli pisząc, że krem może być za bogaty dla niektórych typów skóry? Może zapychać? Moja cera jest problematyczna, skłonna do zapychania. Szukam czegoś odżywczego pod makijaż na okres jesienno-zimowy. Może lepszym wyborem będzie Bio IQ. Obecnie pod makijaż (glow gel couleur caramel+puder ryżowy) stosuję Vianek wzmacniający na dzień
OdpowiedzUsuńNie piszę, że jest za bogaty, tylko silny- intensyfikuje skórę do pracy a przez to może wzmagać zaczerwienienie, może pojawić się nadwrażliwość u bardzo reaktywnych skór :) Zapychać nie powinien, ale marka umożliwia przetestowanie próbek, więc jeśli się obawiasz- spróbuj ;) Bio IQ też umożliwia testowanie próbek :)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńSuper blog. Dzięki Tobie kilka miesięcy temu przeszłam na naturalne kosmetyki i stan mojej cery znacznie się poprawia. Wielki szacun za ogromną wiedzę i dzielenie się nią z nami :)
Bardzo się cieszę, że naturalna pielęgnacja skóry spisuje się także u Ciebie- Twój komentarz jest dla mnie niesamowitą motywacją do dalszego działania! Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :D
UsuńAgnieszko, jak myślisz, czy krem Orientana z drzewem sandałowym i kurkumą nadawałby się do cery naczynkowej? Oto jego skład:
OdpowiedzUsuńWoda, masło shea, masło kakaowe, trójgliceryd kaprylowo – kaprynowy (z oleju kokosowego i glicerydu), gliceryna roślinna, olej z ziaren słonecznika, stearynian glicerolu (pochodzenie roślinne), kwas stearynowy (z naturalnego wosku), olej z drzewa sandałowego, ekstrakt z kurkumy, mirystynian izopropylu (pochodzenie roślinne), monogliceryd kwasu kaprylowego (z oleju kokosowego lub palmowego), alkohol cetylowy (pochodzenie roślinne), olejek z pestek grejpfruta, olejek z migdałów, olejek z kiełków pszenicy, Cl- 19140 (barwnik), kwas cytrynowy, benzoesan sodu (pozyskiwany z jagód), sorbinian potasu (pozyskiwany z jagód).
Moje wątpliwości budzi ta kurkuma - czy nie rozgrzewałaby za bardzo cery naczynkowej?
I kolejne pytanie o naczynka :) We wpisie o tym typie cery polecałaś hydrolat różany - a tonik łagodzący Vianka zawiera właśnie ekstrakt z róży - czy to sprawia, że również będzie pielęgnował cerę naczynkową? :)
Arnika
Skład jest ładny, jednak co do kurkumy- nie mam pojęcia, nie miałam tego kremu i nie wiem, czy wyczuwalny jest ten efekt rozgrzewania :( Ale Orientana prowadzi dermokonsultacje, może mogłabyś podejść i poprosić o próbkę kremu? :)
UsuńAha, to pewnie tak zrobię :) A co z tym tonikiem Vianka?
UsuńArnika
Oj przepraszam! :D Tak, jak najbardziej tonik łagodzący poprzez ekstrakt z róży wpływa na uszczelnianie naczynek :)
UsuńPolecam wypróbować krem odżywczy Whamisa - od niedawna dostępny u nas.
OdpowiedzUsuńDziękuję za cynk- jeszcze nie znam tej marki :D
UsuńDzięki! :) Polecam też wypróbować krem odżywczy Whamisa, od niedawna dostępny u nas.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie bardzo tym kremem Bio IQ ( już go nawet włożyłam do koszyka na stronie sklepu marki :) :D ) i tu moje pytanie, który krem będzie lepszy dla rozregulowanej cery - Bio IQ czy Sylveco nagietkowy ??? ;) We wcześniejszym poście pytałam o krem Sukin ( swoją drogą jestem w szoku, że taka firma ma w składzie tak drażniące składniki ) - a, że szukam czegoś lekkiego , nawilżającego i zarazem nie obciążającego porów spadłaś mi z nieba tą recenzją ;) Pytanie, czy Bio IQ czy nagietek ?? pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńOba kremy nadają się dla cery z rozregulowaną pracą gruczołów łojowych- a to, który spisze się lepiej u Ciebie, to już zależy od preferencji Twojej skóry :) Jeśli się wahasz, zarówno Sylveco jak i Bio IQ umożliwia testowanie próbek ;)
UsuńDzięki za pomocny post! Zastanawiam się właśnie nad zakupem odżywczego Resibo, rozważam jeszcze Make Me Bio Anti-aging nigt. Ciekawa jestem, co powiesz o składzie tego drugiego. Zechcesz Zerknąć? :)
OdpowiedzUsuńSkładniki/Ingredients (INCI): Aqua (Woda), Cetearyl Alcohol & Polysorbate 60, Palm Free Vegetable Glycerin (Roślinna Gliceryna - Bez Oleju Palmowego), Helianthus Annuus (Słonecznik) Seed Oil*, Olea Europaea (Oliwka) Oil*, Cocos Nucifera (Kokos) Oil*, Butyrospermum Parkii (Masło Shea)*, Prunus Armeniaca (Morela) Oil*, Zinc Oxide, Silk Protein (Białko Jedwabiu), Tocopherol (Witamina E), Ascorbic Acid (Witamina C), Sodium Hyaluronate, Palm Stearic Acid, Xanthan Gum, Persea Gratissima (Awokado)*, Triticum Vulgare (Pszenica) Oil*, Oenothera Biennis (Wiesiołek) Oil*, Argania (Argan) Oil*, Camellia Sinensis Leaf (Ekstrakt Z Zielonej Herbaty)*, Passiflora Edulis (Marakuja) Extract*, Arnica (Arnika) Oil, Prunus Domestica (Śliwka) Extract*, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol *z upraw organicznych
Który krem, Resibo czy Make Me Bio, oceniłabyś lepiej?
Marta
W powyższym kremie niepokoi mnie polisorbat- to surowiec, którego otrzymywanie wiąże się w procesie oksyetylenowania a substancje oksyetylenowane nie są dopuszczone do stosowania w kosmetykach naturalnych wg standardu COSMOS. Wiąże się to z problemem zanieczyszczenia surowca szkodliwym gazem- dioksanem- który jest drażniący.
UsuńZ oferty Make Me BIO polecam kremy "Garden Roses", "Orange Energy" i "Featherlight". Najnowsza seria Make ME BIO też ma ładne składy :)
Serdeczne dzięki! :)
UsuńA proszę :D
UsuńAaa, i jeszcze jedno. Próbowałaś może Resibo pod oczy? Zastanawiam się, sprawdza się jako krem anti-aging i czy warto w niego zainwestować.
OdpowiedzUsuńMarta
Niestety, nie próbowałam :(
UsuńZainteresował mnie ten Bio IQ, zapisuje do mojej wishlisty. Niestety nie widziałam go jeszcze w żadnej drogerii sprzedających kosmetyki naturalne, w których kupuje. Można go stosować na dzień i na noc ?
OdpowiedzUsuńJa również nie spotkałam go stacjonarnie :( Można stosować i na dzień i na noc ;)
UsuńZastanawiam się czy ten krem Resibo będzie odpowiedni dla cery 45-latki ?
OdpowiedzUsuńOczywiście! :)
UsuńGdzie można znaleźć próbki kremu resibo?
OdpowiedzUsuńW sklepach stacjonarnie prowadzących tę markę :)
Usuńhttps://resibo.pl/gdzie-kupic
To ja podpowiem, że można też wysłać do Resibo kopertę zwrotną, żeby dostać próbki. Szczegóły można znaleźć tutaj: http://blog.resibo.pl/swieza-dostawa-probek/
UsuńMarta
Oooo, świetna wiadomość! :D
UsuńBardzo fajny opis kremów, wpisuję na liste (szczególnie te tańsze :( ) i pewnie kiedyś wpadną do moje koszyka. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzykuję też coś dla cer dojrzałych z niższej półki cenowej ;) Może akurat też Cię zaciekawią :D
UsuńO! to już czekam niecierpliwie. Mam 56 l. i AZS (również na twarzy, uszach, szyi) aktualnie używam Resibo odżywczego i jestem zachwycona. Na początku stosowania pojawiły się wypryski ale teraz jest super. Jeszcze nigdy nie miałam tak promiennej i delikatnej cery. Wyrzuciłam wszystkie żele i myję się wyłącznie sydentami plus doustnie Sanprobi Barier. Moje zmiany skórne bardzo,bardzo się wyciszyły a swędzenie pojawia się sporadycznie. Brawo dla Ciebie. Pozdrawiam i czekam na kremy dla 50+ mimo że ich nie przetestujesz.
UsuńBardzo zainteresowała mnie ostatnia pozycja. Z opisu wynika, że to krem idealny dla mnie! Narazie mam jeszcze swoje koreańskie zapasy przywiezione z Seulu ale z pewnością będę miala na uwadze ten krem w przyszłości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Azjatycka pielęgnacja jest wspaniała i cieszę się, że ma coraz więcej zwolenniczek w PL :D
UsuńDla mojej 35 latniej już skóry Resibo jest za delikatny. Z Bio IQ miałam kremy na dzień i na noc z serii
OdpowiedzUsuńhttps://www.bioiq.eu/pl/glowna/149-zestaw-swiateczny-krem-na-dzien-krem-na-noc-serum-pod-oczy-i-kosmetyczka-gratis.html?gclid=EAIaIQobChMIicPg5_7s1QIVSBbTCh3v7AkYEAQYAiABEgJJ7fD_BwE
I powiem że ten na noc był genialny, dobtrze odżywiał i nawilżał. Krem na dzień był za lekki za słąby jak dla mnie.
Polecisz cos dla 35 latki ze skórą normalną coraz bardzie( z roku na rok) w kierunku suchej?
Zdecydowanie polecam Make Me BIO "Garden Roses" albo Biolaven na dzień :)))
UsuńDziękuję :)
UsuńA proszę :D
UsuńDziękuję za recenzje :) Bardzo przydatne :) Z chęcią skuszę się na kremu (jak tylko będzie mnie na nie stać haha )
OdpowiedzUsuńZacznij pisać list do świętego Mikołaja :D Zdąży odłożyć do skarpety :D
UsuńŻadnego jeszcze nie miałam :) Najlepszym kremem na dzień, jaki do tej pory miałam, był (a w sumie jeszcze jest) Korres Wild Rose do cery suchej, choć do naturalnego mu daleko :p Ale przyznam, że siłę nawilżenia i odżywienia, jaką daje, można porównać do zabiegu w SPA - zyskałam nową jakość skóry ;)
OdpowiedzUsuńOoooo, no proszę! :D Świetna opinia ;) Mam nadzieję, że znajdziesz naturalny kosmetyk, który mu dorówna ;) Jak znajdziesz- koniecznie daj mi znać!
UsuńMozesz polecic naturalny bronzer o chlodniejszym odcieniu?
OdpowiedzUsuńOsobiście w tym celu używam matowego cienia Ecolore w odcieniu "Chocoholic" i niestety- nie szukałam innych produktów bronzujących =( Ale postaram się zgłębić temat! :D
UsuńŁadny odcień, ale chyba nie dla mnie jako bronzer niestety. No i sypki, a ja lubię prasowane produkty :D
UsuńW takim razie będę szukać :D
UsuńTen ostatni krem mnie zaciekawił :) Ma dobry skład i ładne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńA cos do skóry suchej? Coś dobrze odżywczego? Make mi Bio różany jest juz dla mnie za słąby. Mam 35 lat.
OdpowiedzUsuńNiestety każdy z nich przekracza w sumie moją półkę cenową jeśli chodzi o kremy :D
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy chyba muszę obejść się smakiem xD
Nim się obejrzysz, będzie grudzień, więc możesz wpisać kremy do wishlisty dla Św. Mikołaja :D
UsuńAgnieszko, a jak ocenisz skład kremu marki Bio IQ w wersji odżywczej? Niestety składniki wersji ultra nawilżającej mogą mnie zapychać, a dokładniej masło shea oraz kiełki pszenicy. Skórę mam mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T.
OdpowiedzUsuńAQUA, HAMAMELIS VIRGINIANA LEAF WATER*, GLYCERIN, CETEARYL ALCOHOL, PROPANEDIOL DICAPRYLATE, COCO-CAPRYLATE/CAPRATE, C10-18 TRIGLYCERIDES, SESAMUM INDICUM SEED OIL*, CETEARYL GLUCOSIDE, ALOE BARBADENSIS LEAF EXTRACT*, MENYANTHES TRIFOLIATA LEAF EXTRACT, SODIUM HYALURONATE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, CRITHMUM MARITIMUM EXTRACT, TOCOPHEROL, BETA-SITOSTEROL, SQUALENE, XANTHAN GUM, MICA, SODIUM LEVULINATE, GLYCERYL UNDECYLENATE, SODIUM ANISATE, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, CITRIC ACID, PARFUM, D-LIMONENE, LINALOOL, CITRAL, CI 77491, CI 77891.
Jedynie testowałam resibo po zakupie z https://www.showroom.pl/, ale chętnie spróbowałabym z bio iq!
OdpowiedzUsuń