W dzisiejszym wpisie chciałabym przybliżyć Wam 3 fenomenalne kosmetyki do demakijażu- w zależności od Waszych preferencji, mam dla Was zarówno płyny micelarne (Bio IQ, Lush Botanicals) jak i olejek (Resibo).
Chciałabym krótko przypomnieć, że kosmetyk do demakijażu to preparat, który umożliwia nam wykonanie pierwszego etapu oczyszczania jakim jest całkowite i dokładne zmycie kosmetyków kolorowych. Gdyby pominąć etap demakijażu i od razu przystąpić do oczyszczania skóry przy pomocy kosmetyku służącemu do dogłębnego oczyszczania (czyli takiego, którym masujemy skórę przy pomocy dłoni jak żel, pianka, czy emulsja), doprowadzimy do sytuacji, w której kosmetyk ten związałby się z samymi kosmetykami kolorowymi a przez to nie oczyści dogłębnie porów. Ponowna aplikacja tego samego kosmetyku mogłaby być dla skóry zbyt dużą dawką i doprowadzać do naruszenia bariery hydrolipidowej a przez to doprowadzić do odwodnienia cery, pobudzić pracę gruczołów łojowych czy zwiększyć reaktywność skóry.
Dlatego też dwuetapowe oczyszczanie skóry jest prawidłowym rozwiązaniem dla tych z nas, które na co dzień noszą makijaż. Odpowiedni kosmetyk do demakijażu umożliwi zmycie kosmetyków kolorowych bez naruszenia bariery hydrolipidowej a także nie szczypiąc w oczy. Co ważne- odpowiedni kosmetyk do demakijażu to taki, który możemy użyć nawet kilka razy pod rząd aż płatek kosmetyczny będzie czysty. Nawet mimo kilkukrotnej aplikacji produktu na twarz, nie może zaburzyć jej funkcji. I każdy z dzisiejszych bohaterów wykazuje takie działanie!
Zaczniemy od wody micelarnej Bio IQ jako kosmetyku najlżejszego, nie pozostawiającego ani krzty filmu na skórze. Taki preparat z pewnością spisze się u osób o skórach nawet bardzo problematycznych z tendencją do komedogenności.
Skład INCI prezentuje się następująco:
Aqua, Hamamelis Virginiana Leaf Water, Rosa Damascena Flower Water,
Glycerin, Sodium PCA, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Rosa Canina Fruit Extract, Biosaccharide Gum-1, Glyceryl Caprylate, Sodium Levulinate, Sodium Anisate, Levulinic Acid, Sodium Hydroxide, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Parfum, Benzyl Salicylate,
D-limonene, Linalool
Już na drugim miejscu znajdziemy hydrolat oczarowy, który to właśnie bardzo dobrze spisuje się w przypadku problematycznych cer- wykazuje właściwości zmniejszające wypryski, łojotok oraz rozszerzone pory. Oprócz niego znajdziemy też hydrolat z róży damasceńskiej, ekstrakt z dzikiej róży i żurawiny, które będą działać nawilżająco ale także wyciszają grę naczyń krwionośnych, zmniejszają zaczerwienienia. W składzie znajdują się też humektanty: sól sodową kwasu PCA i polisacharyd- fukożel.
Woda micelarna bardzo dobrze domywa makijaż, przy czym nie szczypie w oczy i nie podrażnia. Do zmycia pełnego makijażu włącznie z eyelinerem i tuszem wystarczą dwa płatki kosmetyczne. Dużym plusem jest opakowanie: eleganckie i funkcjonalne zarazem. Stojąc na półce wygląda na szklane a tak na prawdę jest z plastiku co czyni go idealnym wyborem na wakacyjne podróże!
Ciekawym dodatkiem do tej wody są skompresowane maseczki w płachcie. Producent zaleca nasączenie maseczki wodą micelarną i pozostawienie na skórze jako kompresu. Pomysł bardzo ciekawy i wart wypróbowania zwłaszcza, że niewiele marek kosmetyków naturalnych ma w swojej ofercie maseczki w płachcie. Cenię je za wygodę użytkowania.
Cena: ok. 60 zł za 200 ml
Link do sklepu
Drugim płynem micelarnym, który serdecznie polecam to "Rose Infinity" od Lush Botanicals. Ten kosmetyk ma bardziej bogatą konsystencję ze względu na obecność olejów. Kosmetyk pozostawia na skórze lekki film, jednak nie jest on tłusty ani lepki. Dzięki temu lekkiemu, ochronnemu filmowi, nasza skóra nie będzie odczuwała "ściagnięcia" nawet, jeśli mamy ku temu predyspozycje.
Skład INCI przedstawia się następująco:
Rosa Damascena Flower Water, Cocamidopropyl Betaine, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Glycerin, Royal Jelly, Rosa Centifolia Flower Extract, Rosa Rugosa Flower Extract, Wine Extract, Fragaria Ananassa (Strawberry) Fruit Extract, Vitis Vinifera (Grape) Fruit Extract, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract, Citrus Grandis (Grapefruit) Seed Extract, Rosa Damascena Flower Oil, Geraniol
Skład jest imponujący: zwróćcie uwagę, że w kosmetyku nie występuje sama woda a jest zastąpiona hydrolatem z róży damasceńskiej- to od razu poprawia walory produktu pod względem nawilżania, łagodzenia zaczerwienień ale też zapachu. Oprócz tego hydrolatu, w składzie znajdziemy inne surowce pochodzące z różnych gatunków róży: ekstrakty z róż pomarszczonej i stulistnej a także olejek z róży damasceńskiej. Substancją myjącą jest betaina kokamidopropylowa a więc bardzo delikatnie oczyszczająca substancja powierzchniowo-czynna. W tym płynie znajdziemy bogactwo olejów: jojoba, oliwa i słodkie migdały przeplatają się z przeciwstarzeniowymi substancjami aktywnymi jak ekstrakt z wina i winogron. Wisienką na torcie jest mleczko pszczele o właściwościach odżywiających skórę.
Ten płyn micelarny jest niesamowicie wydajny- do demakijażu wystarczy nam tylko jeden płatek kosmetyczny i w dodatku nie musi być całkowicie zwilżony. Płyn bez trudu zmywa makijaż, włącznie z tuszem i eyelinerem już przy pierwszym przetarciu twarzy płatkiem. Preparat nie szczypie w oczy ani też nie powoduje zaczerwienień- bardzo dobrze spisze się w przypadku cer suchych, odwodnionych, wrażliwych ale też naczynkowych, które preferują zmywanie przy pomocy płynu micelarnego.
Na koniec produkt o najbardziej treściwej konsystencji, czyli olejek do demakijażu marki Resibo! Olejowa formuła produktu będzie ukojeniem dla cer atopowych i suchych, jednak może budzić obawy w przypadku cer tłustych czy ze skłonnością do zapychania. Nic bardziej mylnego! Demakijaż przy pomocy oleju jest bardzo delikatną czynnością a wiele cer trądzikowych i tłustych nosi znamiona cer wrażliwych. Ponadto oleje wzmacniają barierę hydrolipidową skóry przez co pośrednio regulują pracę gruczołów łojowych a poprzez działanie przeciwzapalne, zmniejszają niedoskonałości. Olejowy kosmetyk do demakijażu będzie najlepszym wyborem dla tych skór, które preferują oczyszczanie bez użycia "klasycznych" środków powierzchniowo-czynnych.
Skład INCI prezentuje się następująco:
Linum Usitatissimum Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Crambe Abyssinica Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Tocopherol, Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil, Parfum, Limonene
Skład jest prosty i krótki, co z pewnością spodoba się wrażliwym cerom. Olejem bazowym jest lniany, który jest jednym z najbardziej uniwersalnych olejów- polecany do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, ponieważ pomaga goić wypryski, zmniejsza łojotok ale też mocno nawilża skórę i zmniejsza pojawianie się suchych skórek. Następnie w składzie znajdziemy olej winogronowy o właściwościach przeciwstarzeniowych i uszczelniających naczynka a także olej abisyński o silnych właściwościach nawilżających czy olej awokado, mocno odżywiających skórę. Olej manuka poprzez działanie przeciwbakteryjne, zmniejsza stany zapalne obecne przy trądziku.
Olejek najlepiej nakładać na twarz przy pomocy dłoni po czym wykonać krótki masaż. W ten sposób już podczas oczyszczania zadbamy o pobudzenie syntezy kolagenu w skórze. Olejek zmywamy przy pomocy zwilżonych wodą płatków kosmetycznych lub z pomocą ściereczki załączonej do produktu. Po demakijażu pozostaje na skórze lekki, jednak tłusty film i jest to całkowicie normalne- ta tłusta powłoka ochroni skórę podczas stosowania kosmetyku do oczyszczania dogłębnego: żelu, pianki, emulsji czy glinki. Po zakończeniu drugiego etapu oczyszczania na skórze nie pozostaje żaden film, nie ma już ani śladu po olejku- zmywa się bez najmniejszego trudu. Co ważne- wiele kosmetyków wodoodpornych ma w sobie spory dodatek olejów, które gwarantują wodoodporność produktu. Olejek, chociaż jest kosmetykiem najdelikatniej oczyszczającym, najlepiej poradzi sobie z wodoodpornymi formułami, ponieważ oleje zawarte w tych kosmetykach z łatwością rozpuszczą się w olejku (podobnie jak wszelkie smary najłatwiej schodzą po rozpuszczeniu ich w oleju, oliwie czy... maśle ;)).
Jestem bardzo ciekawa, czy miałyście któryś z tych produktów i jak spisały się one u Was? A może zainteresowałam Was którymś z nich? Koniecznie dajcie znać!
Pozdrawiam serdecznie!
Już na drugim miejscu znajdziemy hydrolat oczarowy, który to właśnie bardzo dobrze spisuje się w przypadku problematycznych cer- wykazuje właściwości zmniejszające wypryski, łojotok oraz rozszerzone pory. Oprócz niego znajdziemy też hydrolat z róży damasceńskiej, ekstrakt z dzikiej róży i żurawiny, które będą działać nawilżająco ale także wyciszają grę naczyń krwionośnych, zmniejszają zaczerwienienia. W składzie znajdują się też humektanty: sól sodową kwasu PCA i polisacharyd- fukożel.
Woda micelarna bardzo dobrze domywa makijaż, przy czym nie szczypie w oczy i nie podrażnia. Do zmycia pełnego makijażu włącznie z eyelinerem i tuszem wystarczą dwa płatki kosmetyczne. Dużym plusem jest opakowanie: eleganckie i funkcjonalne zarazem. Stojąc na półce wygląda na szklane a tak na prawdę jest z plastiku co czyni go idealnym wyborem na wakacyjne podróże!
Ciekawym dodatkiem do tej wody są skompresowane maseczki w płachcie. Producent zaleca nasączenie maseczki wodą micelarną i pozostawienie na skórze jako kompresu. Pomysł bardzo ciekawy i wart wypróbowania zwłaszcza, że niewiele marek kosmetyków naturalnych ma w swojej ofercie maseczki w płachcie. Cenię je za wygodę użytkowania.
Zobaczcie same, jak zachowuje się maseczka podczas nasączania:
Cena: ok. 60 zł za 200 ml
Link do sklepu
Skład INCI przedstawia się następująco:
Rosa Damascena Flower Water, Cocamidopropyl Betaine, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Glycerin, Royal Jelly, Rosa Centifolia Flower Extract, Rosa Rugosa Flower Extract, Wine Extract, Fragaria Ananassa (Strawberry) Fruit Extract, Vitis Vinifera (Grape) Fruit Extract, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract, Citrus Grandis (Grapefruit) Seed Extract, Rosa Damascena Flower Oil, Geraniol
Skład jest imponujący: zwróćcie uwagę, że w kosmetyku nie występuje sama woda a jest zastąpiona hydrolatem z róży damasceńskiej- to od razu poprawia walory produktu pod względem nawilżania, łagodzenia zaczerwienień ale też zapachu. Oprócz tego hydrolatu, w składzie znajdziemy inne surowce pochodzące z różnych gatunków róży: ekstrakty z róż pomarszczonej i stulistnej a także olejek z róży damasceńskiej. Substancją myjącą jest betaina kokamidopropylowa a więc bardzo delikatnie oczyszczająca substancja powierzchniowo-czynna. W tym płynie znajdziemy bogactwo olejów: jojoba, oliwa i słodkie migdały przeplatają się z przeciwstarzeniowymi substancjami aktywnymi jak ekstrakt z wina i winogron. Wisienką na torcie jest mleczko pszczele o właściwościach odżywiających skórę.
Ten płyn micelarny jest niesamowicie wydajny- do demakijażu wystarczy nam tylko jeden płatek kosmetyczny i w dodatku nie musi być całkowicie zwilżony. Płyn bez trudu zmywa makijaż, włącznie z tuszem i eyelinerem już przy pierwszym przetarciu twarzy płatkiem. Preparat nie szczypie w oczy ani też nie powoduje zaczerwienień- bardzo dobrze spisze się w przypadku cer suchych, odwodnionych, wrażliwych ale też naczynkowych, które preferują zmywanie przy pomocy płynu micelarnego.
Cena: ok. 70 zł za 100 ml
Na koniec produkt o najbardziej treściwej konsystencji, czyli olejek do demakijażu marki Resibo! Olejowa formuła produktu będzie ukojeniem dla cer atopowych i suchych, jednak może budzić obawy w przypadku cer tłustych czy ze skłonnością do zapychania. Nic bardziej mylnego! Demakijaż przy pomocy oleju jest bardzo delikatną czynnością a wiele cer trądzikowych i tłustych nosi znamiona cer wrażliwych. Ponadto oleje wzmacniają barierę hydrolipidową skóry przez co pośrednio regulują pracę gruczołów łojowych a poprzez działanie przeciwzapalne, zmniejszają niedoskonałości. Olejowy kosmetyk do demakijażu będzie najlepszym wyborem dla tych skór, które preferują oczyszczanie bez użycia "klasycznych" środków powierzchniowo-czynnych.
Skład INCI prezentuje się następująco:
Linum Usitatissimum Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Crambe Abyssinica Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Tocopherol, Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil, Parfum, Limonene
Skład jest prosty i krótki, co z pewnością spodoba się wrażliwym cerom. Olejem bazowym jest lniany, który jest jednym z najbardziej uniwersalnych olejów- polecany do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, ponieważ pomaga goić wypryski, zmniejsza łojotok ale też mocno nawilża skórę i zmniejsza pojawianie się suchych skórek. Następnie w składzie znajdziemy olej winogronowy o właściwościach przeciwstarzeniowych i uszczelniających naczynka a także olej abisyński o silnych właściwościach nawilżających czy olej awokado, mocno odżywiających skórę. Olej manuka poprzez działanie przeciwbakteryjne, zmniejsza stany zapalne obecne przy trądziku.
Olejek najlepiej nakładać na twarz przy pomocy dłoni po czym wykonać krótki masaż. W ten sposób już podczas oczyszczania zadbamy o pobudzenie syntezy kolagenu w skórze. Olejek zmywamy przy pomocy zwilżonych wodą płatków kosmetycznych lub z pomocą ściereczki załączonej do produktu. Po demakijażu pozostaje na skórze lekki, jednak tłusty film i jest to całkowicie normalne- ta tłusta powłoka ochroni skórę podczas stosowania kosmetyku do oczyszczania dogłębnego: żelu, pianki, emulsji czy glinki. Po zakończeniu drugiego etapu oczyszczania na skórze nie pozostaje żaden film, nie ma już ani śladu po olejku- zmywa się bez najmniejszego trudu. Co ważne- wiele kosmetyków wodoodpornych ma w sobie spory dodatek olejów, które gwarantują wodoodporność produktu. Olejek, chociaż jest kosmetykiem najdelikatniej oczyszczającym, najlepiej poradzi sobie z wodoodpornymi formułami, ponieważ oleje zawarte w tych kosmetykach z łatwością rozpuszczą się w olejku (podobnie jak wszelkie smary najłatwiej schodzą po rozpuszczeniu ich w oleju, oliwie czy... maśle ;)).
Cena: ok. 60 zł za 150 ml
Jestem bardzo ciekawa, czy miałyście któryś z tych produktów i jak spisały się one u Was? A może zainteresowałam Was którymś z nich? Koniecznie dajcie znać!
Pozdrawiam serdecznie!
Nie znam tego środkowego całkowicie.
OdpowiedzUsuńOsobiście żadnego nie stosowałam, ale ta woda Bio Iq by mnie mogła skusić ;)
Lush Botanicals to nowa marka polskich kosmetyków naturalnych (od niecałego roku obecna na rynku)- warto się nią zainteresować :)
UsuńCieszę się, że woda IQ wpadła Ci w oko :D
Słyszałam wielokrotnie, że oleje nie nawilżają. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? :)
OdpowiedzUsuńOpisywałam to zagadnienie bardzo dokładnie tutaj: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2017/01/406-kompendium-wiedzy-o-stosowaniu.html :)
UsuńDziękuję, już patrzę :)
UsuńWłaśnie zastanwiam sie na zakupem płynu micelarnego z Bio IQ razem z' gazikami'( maseczka kompresowa) i też myśle nad ich serum. To jego składniki: AQUA, GLYCERIN, COCO-CAPRYLATE/CAPRATE, GLYCERYL STEARATE, CETEARYL ALCOHOL, PARFUM, SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL*, CETYL ALCOHOL, MARIS AQUA, POTASSIUM PALMITOYL HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, GLYCERYL UNDECYLENATE, ENTEROMORPHA COMPRESSA EXTRACT, XANTHAN GUM, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, SODIUM BENZOATE, CITRIC ACID, ALOE BARBADENSIS LEAF EXTRACT,* RUBUS IDAEUS (RASPBERRY) SEED OIL*, SODIUM HYALURONATE, TOCOPHEROL, CAESALPINIA SPINOSA GUM, BETA-SITOSTEROL, LILIUM CANDIDUM FLOWER EXTRACT, HYDROLYZED ALGAE EXTRACT, LINOLENIC ACID, SQUALENE, VITIS VINIFERA (GRAPE) LEAF EXTRACT*, POTASSIUM SORBATE, MEL*, PAPAVER RHOEAS FLOWER EXTRACT, VACCINIUM MACROCARPON (CRANBERRY) FRUIT EXTRACT*, ORYZA SATIVA (RICE) EXTRACT*, PANAX GINSENG ROOT EXTRACT*, CRITHMUM MARITIMUM EXTRACT, NELUMBO NUCIFERA FLOWER EXTRACT*, BENZYL ALCOHOL, DEHYDROACETIC ACID, LINALOOL, LIMONENE, GERANIOL
OdpowiedzUsuń* Składniki z upraw organicznych
Myślisz, że warte swojej ceny? Zestaw serum+ gazy+ woda 210 zł Dziekuje :)
Skład ma ładny, także próbuj śmiało! ;)
UsuńWłaśnie zastanwiam sie na zakupem wody micelarncej z Bio IQ i 'gazików' ( maski kompresowej). Mysle tez nad ich serum , to jego skład:INCI
OdpowiedzUsuńAQUA, GLYCERIN, COCO-CAPRYLATE/CAPRATE, GLYCERYL STEARATE, CETEARYL ALCOHOL, PARFUM, SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL*, CETYL ALCOHOL, MARIS AQUA, POTASSIUM PALMITOYL HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, GLYCERYL UNDECYLENATE, ENTEROMORPHA COMPRESSA EXTRACT, XANTHAN GUM, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, SODIUM BENZOATE, CITRIC ACID, ALOE BARBADENSIS LEAF EXTRACT,* RUBUS IDAEUS (RASPBERRY) SEED OIL*, SODIUM HYALURONATE, TOCOPHEROL, CAESALPINIA SPINOSA GUM, BETA-SITOSTEROL, LILIUM CANDIDUM FLOWER EXTRACT, HYDROLYZED ALGAE EXTRACT, LINOLENIC ACID, SQUALENE, VITIS VINIFERA (GRAPE) LEAF EXTRACT*, POTASSIUM SORBATE, MEL*, PAPAVER RHOEAS FLOWER EXTRACT, VACCINIUM MACROCARPON (CRANBERRY) FRUIT EXTRACT*, ORYZA SATIVA (RICE) EXTRACT*, PANAX GINSENG ROOT EXTRACT*, CRITHMUM MARITIMUM EXTRACT, NELUMBO NUCIFERA FLOWER EXTRACT*, BENZYL ALCOHOL, DEHYDROACETIC ACID, LINALOOL, LIMONENE, GERANIOL
* Składniki z upraw organicznych
Troche martwi mnie ta gliceryna na drugim miejscu. Myslisz ze warte swojej ceny? (210 zl za serum+ gaziki + wode ) Dziękuje
Dla mnie ta maseczka w płachcie wygląda przerażająco, jak jakiś duch :D I jeszcze ten uśmieszek...
OdpowiedzUsuńArnika
Hahaha, racja xD Gdy nałoży się ją na twarz, jest jeszcze zabawniej :D
UsuńHej Agnieszko!
OdpowiedzUsuńNie maluję sie w ogole. Rano nakłądam krem dzienny i tyle. Wieczorem myję dwa razy twarz mleczkiem obecnie z BeOrganic.
Zmieniłąbyś coś?
1. Rano umyj twarz mleczkiem masując twarz,
Usuń2. Tonizacja ;)
3. Dopiero krem na dzień
Wieczorem, jeśli nie masz makijażu, wystarczy, że powtórzysz powyższe kroki :) Nie musisz dwukrotnie myć twarzy mleczkiem.
MYślałam że mleczko jest delikatniejsze i gorzej zmywa całodniowy brud. Mam cerę normalną w kierunku suchej i trochę wrażliwą. Mam 35 lat. Jaki tonik polecasz?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAga a co myślisz o żelach micelarnych do demakijażu ? Ja ostatnio kupiłam sobie taki z firmy Go Cranberry i spisuje się póki co nieźle, może próbowałaś ?? nie wiem jak pod względem składu , Dla zainteresowanych taki skład : Aqua, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Polyglyceryl-4 Laurate/Sebacate*, Polyglyceryl-6 Caprylate/Caprate*, Glycerin, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Xanthan Gum, Panthenol, Allantoin, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Tetrasodium EDTA, Parfum.
OdpowiedzUsuń*składniki z certyfikatem ekologicznym
Eh ten glikol i EDTA :(
UsuńChcę zacząć przygodę z olejkiem do demakijażu (do tej pory stosowałam płyn micelarny z Garniera - wiem, że to zły wybor, ale nie moglam sie z nim rozstać bo bez problemu zmywał makijaż i nie podrażniał). Od jakiego produktu mogę zacząć? Czy olejek z Vianka będzie dobry na początek? Czy może Nacomi? Z góry dziękuję za pomoc i dziękuję za wszystkie artykuły na Pani stronie, bo pozwalają mi stopniowo przywracać na mojej twarzy porządek :))
OdpowiedzUsuńA nie wolisz spróbować micela o dobrym składzie? ;) Olejki to całkowicie inne kosmetyki do demakijażu, może spróbuj na razie czegoś, co znasz ale w wersji total natural :D
UsuńGdzieś wcześniej rzuciły mi się w oczy kosmetyki Resibo i teraz ponownie mnie zaintrygowały. Może czas na nowy zakup... ? ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D
UsuńWoda lq wydaje się być super, niestety mi kosmetyk do demakijażu starcza na Ok. miesiąc, woęc dla mnie zdecydowanie za drogo jak za kosmetyk do demakijażu. Świetnie sprawdza się u mnie Vianek za 20 kilka zł czy Bioderma sensibo. W krem, serum, perfumy mogę zainwestować ale płyny do demakijażu wybieram z niższej półki cenowej.
OdpowiedzUsuńOj tak, kwestia finansowa to bardzo istotna rzecz :( O ile micelki Vianek polecam o tyle Biodermy unikam :P Skład średni :P
UsuńNie stosowałam niczego z BioIQ - ale ta woda micelarna wygląda świetnie, zwłaszcza, że można nią nasączyć maskę. Fajny produkt!
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńHej a moze dodasz taki sam post z maseczkami tonikami kremami.Taką serię!
OdpowiedzUsuńdopisuję się do propozycji! :)
UsuńCzy do zmywania makijażu wystarczy olej lniany np. Budwingowy?
OdpowiedzUsuń