wtorek, 16 maja 2017

[433.] Kompendium Wiedzy o Złuszczaniu Naskórka cześć IV- peelingi skóry glowy

Peelingi skóry głowy to temat poruszany nieśmiało i dopiero od niedawna. Czy taki zabieg nie jest już fanaberią i udziwnieniem? A może faktycznie powinnyśmy pielęgnować skórę głowy podobnie jak tę na pozostałej części ciała i stosować peeling? Jeśli tak- jaki wybrać?


Peeling skóry głowy- skąd wziął się pomysł?
O istocie złuszczania naskórka mówi się dopiero od kilku lat- większość naszych mam i babć nie słyszały o takim rodzaju kosmetyków, gdy były w naszym wieku. Odkrycie, jak istotną kwestią jest złuszczanie naskórka przyniosło wiele korzyści- zarówno dla klientów jak i osobom pracującym w branży beauty. Ci drudzy mogli oferować kosmetyki złuszczające albo zabiegi. Jednym z zabiegów służących do powierzchownego peelingu jest mikrodermabrazja, która swego czasu cieszyła się dużą popularnością.

Część przemysłu beauty- ta związana z fryzjerstwem- postanowiła wypróbować zabieg mikrodermabrazji na skórze głowy. W tym celu należało użyć odpowiednio małej głowicy a także uzbroić się w cierpliwość, ponieważ cały zabieg wykonywało się całkiem długo, kolejno oddzielając pasma włosów i przesuwając głowicą po skórze, by usunąć martwe komórki naskórka. Obserwacja pod kamerą efektów była intrygująca: usunięto nie tylko martwe komórki z powierzchni skóry ale także te zbite i zalegające w mieszkach włosowych. Wysuwano nawet dalekosiężne wnioski, iż usunięcie mas zalegających w mieszku włosowym umożliwia odrośnięcie włosa grubszego, ponieważ masy nie uciskają na wyrastającą łodygę. Jest to nadinterpretacja, jednak nie da się odmówić peelingom skóry głowy tego, że usuwając zalegające komórki z mieszka włosowego tym samym umożliwiają lepsze docieranie substancji aktywnych np. z wcierek. Dodatkowo zabieg mikrodermabrazji poprawiał krążenie w skórze głowy i dzięki temu poprawiał odżywienie mieszków włosowych.


Dla kogo?

Zabieg ten może wykonywać każda osoba- skłaniam się ku tezie, że skórę głowy należy peelingować tak samo jak inne partie ciała. Dlaczego?

Brak złuszczania naskórka prowadzi do złuszczających się miejsc- mogą to być pojedyncze płatki (łupież) lub jeśli dojdzie do nadkażenia bakteriami lub grzybami, mogą pojawić się zapalne skupiska, łuszczące się, swędzące, czy piekące. Warto mieć na uwadze, że odrywanie się komórek naskórka w obrębie skalpu może być utrudnione poprzez nakładanie na skórę głowy olejów czy odżywek- mogą one doprowadzać do sklejania się komórek ze sobą, co utrudnia ich złuszczenie. 

Zaleganie martwych komórek naskórka na głowie może przyczyniać się także do pogorszenia wizualnego stanu naszej fryzury- włosy mogą sprawiać wrażenie tłustych i będzie brakowało im objętości u nasady.

Być może niektórzy powiedzą: "Moja babcia nigdy nie stosowała peelingów skóry głowy, nakładała na skalp olej rycynowy i nigdy nie miała takich problemów!" - więc... czy faktycznie każdy potrzebuje takiego peelingu?

Myślę, że w kwestii złuszczania naskórka skalpu bardzo duże znaczenie ma... czesanie ;). Każda z nas pewnie słyszała o metodzie czesania włosów głową w dół, by lepiej rozprowadzić sebum po długości włosów. W tej metodzie jest jeszcze jeden "haczyk"- czesząc tak głowę jesteśmy w stanie złuszczyć naskórek z większej partii skóry głowy właśnie przy pomocy szczotki. Ponadto przesuwanie jej po skalpie, kiedy mamy głowę opuszczoną w dół, dodatkowo stymuluje krążenie krwi.



W tym aspekcie wiele zależy od użytej szczotki- nie ma jednej rady, jak znaleźć odpowiednią dla siebie, trzeba próbować:
- zbyt mocna będzie zbyt głęboko złuszczać naskórek, co w konsekwencji będzie przyczyniało się do nieprawidłowego wytwarzania kolejnych komórek i nawracania "suchych skórek" (które potocznie nazywamy łupieżem),
- za delikatna nie będzie w stanie złuszczyć naskórka, co w konsekwencji doprowadza do opisanych wcześniej sytuacji oraz odczucia, że skóra potrzebuje silniejszego oczyszczenia,
- za rzadko zmieniana lub nieodpowiednio oczyszczana może być siedliskiem bakterii i grzybów, które nakładane na skórę głowy mogą przyczyniać się do pogorszenia stanu skóry głowy, łupieżu, hyperkeratotycznych, swędzących czy piekących zmian, nasilenia łojotoku.

Jeśli jesteście osobami, które dokładnie czeszą włosy, prawdopodobnie Wasza skóra głowy nie potrzebuje dodatkowego peelingu. Jeśli jednak co jakiś czas sięgacie po szampon z SLS w celu mocniejszego oczyszczenia skóry, to bardziej zachęcam wypróbować peeling. Może okazać się, że skóra wcale nie potrzebuje oczyszczenia a... złuszczenia. Systematyczne stosowanie peelingu skóry głowy może bardziej przyczynić się do poprawy jej stanu, niż sporadyczne sięganie po żel z SLS.

SLS, SLES i pochodne- o co tyle krzyku?
Odstawienie SLS, SLES i pochodnych- jakie efekty zaobserwowałam na swojej skórze?
Porównanie siły substancji myjących wykorzystywanych w kosmetykach


Jak często?

Skóra głowy- tak samo jak w przypadku całego ciała- ma określony czas od powstania nowej komórki naskórka aż do jej złuszczenia. Czas ten nazywany jest "Czasem Przejścia" w skrócie TOT (od ang. TurnOver Time) i wynosi ok. 28 dni. Biorąc pod uwagę ten czas oraz fakt możliwości złuszczania naskórka podczas czesania, zalecam stosowanie dodatkowego peelingu skóry głowy 1-2x w miesiącu. 

Mimo, że jestem zwolenniczką tego zabiegu, zdaję sobie sprawę, że wciąż mało o nim wiadomo, dlatego zachęcam, żeby wykonywać go ostrożnie, z dużą dokładnością i nie za często. Obserwujcie także reakcje swojej skóry!


Czym wykonać?
Dobranie odpowiedniego środka do peelingu skóry głowy mi samej zajęło dużo czasu. Najtrudniejszym było pogodzić skuteczne złuszczenie naskórka przy jednoczesnym nieuszkadzaniu łodyg włosów... 

Obecnie na rynku jest niewiele kosmetyków przeznaczonych strikte do peelingu skóry głowy a jeśli chcemy produkt naturalny, okręg poszukiwań zacieśnia się jeszcze bardziej. Natomiast nie ma żadnych przeciwwskazań, by do aplikacji na skórę głowy używać peelingów przeznaczonych do twarzy! Tylko jaki produkt wybrać?

Najłatwiejszym w aplikacji wydaje się być peeling enzymatyczny: jego kremowa formuła umożliwia łatwe rozprowadzenie na skórze głowy. Jednak enzymy zawarte w tego typu peelingach: bromelaina i papaina, to substancje trawiące białka- istnieje ryzyko, że mogą osłabić włosy, które są całkowicie zbudowane z białka (keratyny).

Podobny problem wiąże się z najbardziej znanym kosmetykiem złuszczającym: Cerkogelem. Posiada aż 30% stężenie mocznika, który w tak wysokim stężeniu działa keratolitycznie. Ponadto w jego składzie znajdziemy glikol propylenowy, dlatego nie polecam tego kosmetyku.

Tym bardziej odradzam stosowanie na skórę głowy czarnego mydła. Jako iż jest to substancja o zasadowym pH, będzie nie tylko pogarszać stan skóry głowy (o tym, dlaczego pH skóry i kosmetyków jest ważne) ale także osłabiać włosy. Wiecie, co robią środki do udrażniania syfonów z zalegającymi w nimi włosami? Rozpuszczają a wszystko dzięki silnie zasadowemu pH, które działa żrąco. Oczywiście czarne mydła nie są aż tak silnymi substancjami, nie mniej jednak stosowane systematycznie mogłyby znacznie uszkodzić włos i to już u nasady, przez co nie będzie odporny na czynniki zewnętrzne.


Czy w takim wypadku odpowiednim wyborem będą peelingi ziarniste? I tak i nie, chociaż są one lepszym wyborem niż te wcześniej wymienione. Podczas masażu skóry głowy z użyciem ziarnistego peelingu może dojść do "szurania" drobinkami po włosach zamiast po skórze głowy. Dlatego tak istotne jest, żeby podczas tego zabiegu nie spieszyć się ani nie próbować wykonać z użyciem siły. Należy aplikować preparat bezpośrednio na skórę głowy, pasmo po paśmie. Podczas masażu powinnyśmy czuć, że drobinki stykają się ze skórą głowy a nie włosami.

Dużym ułatwieniem dla osób o długich włosach jest wykonywanie peelingu z głową w dół. Włosy będą swobodnie zwisać ku ziemi, co znacznie ułatwia masowanie samej skóry głowy!

Równie dobrą metodą złuszczania naskórka są... kwasy! Jednak one wymagają doświadczenia i tej metody z pewnością nie zalecam osobom początkującym (o tym, jak działają kwasy pisałam w II części "kompendium")


Jako osoba odradzająca kwasy do samodzielnego stosowania na twarz, najpierw wytłumaczę Wam, dlaczego akurat kwasy przemawiają do mnie w kwestii peelingu skóry głowy:
- stosujemy je rzadko a nie codziennie- częste zalecenia producentów preparatów przeznaczonych do twarzy,
- wykorzystujemy niskie stężenia kwasów, ponieważ zależy nam jedynie na powierzchownym złuszczeniu naskórka: odradzam stosowanie tak silnych stężeń, by dochodziło do łuszczenia się skóry głowy!
- włosy stanowią swoistą barierę przed czynnikami zewnętrznymi, dlatego skóra głowy zaraz po zabiegu posiada minimalną ochronę, w przeciwieństwie do twarzy,
- włosy dobrze znoszą kwaśne pH.

Najbardziej kluczową kwestią jest właśnie ta ostatnia: włosy dobrze reagują na niskie stężenia kwasów i kwaśne pH kosmetyków. To właśnie dzięki nim łuski włosa się domykają a włosy stają się bardziej gładkie i błyszczące. Stąd też tak wiele osób obserwuje pozytywne efekty po płukance z octu jabłkowego. Płukankę z octu można wykonywać także na skórze głowy, właśnie w ramach peelingu ;).


Odczucia w trakcie i po zabiegu

Pamiętajcie, że peeling- niezależnie od partii ciała, w której go zastosujemy- nie może drażnić naszej skóry. Dlatego nie trzyjcie skóry na siłę- większość preparatów ziarnistych przeznaczonych strikte do peelingu skóry głowy ma delikatne drobinki, żeby nie powodować uszkodzenia łodyg włosa. W przypadku tych i innych preparatów nie chodzi o uczucie drapania i tarcia a złuszczenie. Prawidłowo wykonany peeling- niezależnie od partii ciała- nie powinien pozostawiać śladów, zaczerwienień, czy dyskomfortu.

Niektóre osoby po zabiegu obserwują poprawę wizualną fryzury- przede wszystkim przedłużenie jej świeżości a także odbicie włosów od nasady. Jest to efekt uboczny peelingów skóry głowy, który wiąże się z oczyszczeniem skalpu i mieszków włosowych z zalegających martwych komórek naskórka. Jednak nie u każdej osoby taki efekt wystąpi, dlatego jeśli borykasz się z "przyklapem", nie traktuj peelingu skóry głowy jako pewnego remedium. A przede wszystkim- nie nadużywaj tego zabiegu!

Moje ulubione preparaty 
W przypadku gotowych kosmetyków, najlepiej spisuje się u mnie Rokitnikowy Scrub dla Skóry Głowy marki Oblepikha Siberica:


Skład przedstawia się imponująco:
Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Pinus Sibirica Shell Powder, Lauryl Glucoside, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Powder, Hippophae Rhamnoidesamidopropyl Betaine, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, Menthol, Argania Spinosa Seed Oil, Pineamydopropyl Betaine, Glyceryl Undecylenate, Glycolic Acid, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Water, Calendula Officinalis Flower Extract, Bisabolol, Achillea Asiatica Extract, Arctium Lappa Root Extract, Oxalis Tetraphylla Extract, Citric Acid, Urtica Dioica Leaf Extract, Geranium Sibiricum Extract, Juniperus Sibirica Extract, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopherol, Rethinyl Palmitate, Sodium Hydroxide, Sodium PCA, Sodium Lactate, Arginine, Asparctic Acid, PCA, Glycine, Alanine, Serine, Valine, Proline, Theronine, Isoleucine, Histidine, Phenylalanine, Parfum, Benzyl Alcohol, Ethylhexyglycerin, CI 16255, CI 15985, Caramel

Na niebiesko zaznaczone substancje myjące,
Na fioletowo- złuszczające (mamy tutaj zarówno drobinki jak pestki malin czy kwasy- glikolowy),
Na zielono- substancje aktywne (w tym łagodzące jak bisabolol i nagietek, pobudzające wzrost włosa jak mięta i łopian oraz odżywcze (aminokwasy: arginina, glicyna, seryna, prolina itd.).
Cena: ok. 25 zł za 200 ml


Jednak zanim poznałam scrub Planeta Oblepikha, sięgałam po kwas migdałowy i stosowałam go w stężeniu 10%. Roztwór wodny nanosiłam na skórę głowy przy pomocy strzykawki po czym krótko masowałam skórę, by rozprowadzić kwas równomiernie po skalpie (oczywiście mając założone rękawiczki) i pozostawiałam kwas na 5 minut. Po upływie tego czasu przechodziłam do mycia głowy.


Używany przeze mnie kwas kupiłam w EcoSPA.pl (ok. 6 zł za 5 g)

Jestem ciekawa, jakie Wy macie doświadczenia z peelingiem skóry głowy! Próbowałyście, macie swoje ulubione produkty? A może zachęciłam Was do spróbowania?

Koniecznie dajcie znać!

Pozdrawiam =)

PS Wraz z tym postem prawdopodobnie zakończyłam serię "Kompendium Wiedzy o Złuszczaniu Naskórka" - jeśli macie jakieś pytania dotyczące peelingów piszcie: być może z Waszych pytań będę tworzyć kolejne wpisy do tej serii. Jeśli pytań nie będzie, tym bardziej będzie mi miło, że wyczerpałam temat całkowicie i to w zrozumiały sposób!

Dziś pojawił się także wpis na PiggyPeg dotyczący peelingów, który miałam przyjemność współtworzyć!

Poprzednie części:

48 komentarzy:

  1. Cieszę się, że podjęłaś ten temat, ponieważ w internecie jest mnóstwo informacji, które najczęściej się wykluczają wzajemnie i nie wiadomo co jest prawdą, a co nie. Dla przykładu, spotkałam się gdzieś z twierdzeniem, że taki peeling należy wykonywać przynajmniej raz w tygodniu. I bądź tu człowieku mądry! Więc stwierdziłam, że lepiej poczekać, aż Aga coś napisze i rozwieje wszelkie wątpliwości;)
    Teraz wszystko wiem i na pewno wypróbuje ten zabieg u siebie;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że udało mi się rozwiać Twoje wątpliwości :D Daj znać, jak spisuje się u Ciebie zabieg złuszczania skóry głowy ;)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy wpis. U mnie Siberica się nie spisał :( pierwsze 2 razy brak efektu a następne 2 podrażnienie skóry głowy :( Koleżanka poleciła mi oczyszczajacy peeling z Sylveco do twarzy wykorzystać do skóry głowy, zmieszany z szamponem i muszę powiedzieć, że spisuje się świetnie :) Jak narazie nie znalazłam lepszego i bardzo skutecznego peelingu do problematycznej skóry głowy niż ten z Sylveco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napisalam do Pani na priv, na fb ;)

      Usuń
    2. Może za często stosowałaś ten scrub? Ale wiadomo- co u jednych się spisze, u innych w ogóle ;)

      Usuń
    3. U mnie też niestety Siberica się nie sprawdziła. Podrażniła mi skórę głowy. Fakt, najpierw stosowałam za często (ale nie ma na opakowaniu informacji o częstotliwości stosowania), ale po ok 2 tyg przerwie spróbowałam znowu i znowu podrażnienie.
      Stosuję piling Bandi (nie jestem zadowolona), kilka lat temu miałam piling MonRin (oba trychologiczne). MonRin chwaliłam.
      Muszę spróbować piling Sylveco do twarzy, wymieszany z szamponem (jak pisze Urszula Dębska). :-). O takiej metodzie słyszę pierwszy raz.

      Usuń
  3. Po tym wpisie oraz obszernym Waszym wspólnym na Piggypeg wiem już chyba wszystko o złuszczaniu! :D Masz rację, że złuszczanie skóry głowy nie jest jeszcze zbyt popularne i nie powstaje zbyt wiele specjalnych produktów, sama nigdy tego nie robiłam. Mam gęste i długie włosy i pewnie trwałoby to długo, ale może kiedyś się skuszę, szczególnie, że mam nawracający łupież. :/
    Na razie skupiam się jeszcze na twarzy, która już wołała o pomstę do nieba zanim poznałam naturalne kosmetyki :D Oczywiście nie będę udawać, że jestem w tym ekspertem, bo stosuję taką pielęgnację od niecałego tygodnia :P, ale już widzę, że zmniejszyło mi się przetłuszczanie cery i skóra jest naprawdę gładsza (wcześniej używałam peelingu raz na ruski rok, a czułam, że wiecznie mi się łuszczy i mam suche skórki, prawdopodobnie była źle oczyszczana, a ostatnio użyłam peelingu raz (w planie mam, że używam tylko raz na tydzień a że moja świadoma pielęgnacja się dopiero zaczęła... :)), a i tak nie czułam jakiejś wielkiej potrzeby złuszczania, bo skóra była gładka, oczyszczona i nawilżona już dzięki pozostałym systematycznym zabiegom jak OCM,tonizowanie i nawilżanie. Dziękuję Agnieszko, bo Twój blog był jednym z głównych źródeł, gdzie mogłam przeczytać o świadomej pielęgnacji i wprowadzić ją będąc laikiem. Uściski :*

    OdpowiedzUsuń
  4. a coś z domowych sposobów?? typu kawa, sól nnadają się? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Domowych sposobów mi się sprawdzał peeling z płatków owsianych :) sól przy wrażliwej skórze głowy może podrażnic.

      Usuń
    2. Jak najbardziej każdy z w/w sposobów nada się :) Warto pamiętać, że cukier i sól rozpuszczają się w szamponie, więc lepiej dodać je do odżywki- najpierw wykonać peeling, potem umyć włosy ;)

      Usuń
    3. Urszula Dębska 😉
      Płatki owsiane zmielone? Mieszasz z szamponem / odżywką i nakładasz na sklap?
      Zaciekawiłaś mnie 😉

      Nuśka

      Usuń
    4. Gotuje płatki owsiane jak na owsiankę, potem studzę, namaczam skórę głowy i nakładam płatki, masuje trzymam chwilę i spłukuje.

      Usuń
  5. Jak myślisz czy przy łojotokowym zapaleniu skóry głowy jest wskazany taki peeling?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję😉

      Usuń
    2. Przy łojotokowym zapaleniu skóry głowy polecam mój wypróbowany i najlepszy szampon łagodzący balsam myjacy z Sylveco ;) dodatkowo nie trzeba po użyciu odżywki :)

      Usuń
  6. Słyszałaś o peelingu skóry głowy przy pomocy glinki? Polecana jest biała, ponieważ jest delikatna. Sama jeszcze nie próbowałam, więc jestem ciekawa twojej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Glinki nie mają właściwości złuszczających ale oczyszczające :)

      Usuń
  7. Ja stosuję peeling (gotowy) dopiero od niedawna. W sumie nie wiedziałam, że to peeling, a zawsze czeszę włosy głową w dół do wanny :))) Mam łuszczycę na skórze głowy, więc łatwiej wyczesać mi włosy od dołu i nie ścielić skórą po podłodze :)) Bardzo przydatny wpis na przyszłość, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. Złuszczam skórę szczotką, bo znudziło mi się plątanie ich peelingami, potem ciężko było to wszystko wypłukać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego też lubię kwasy- nie ma problemu z drobinkami we włosach xD

      Usuń
  9. Polecam Bandi peeling :) nie naturalny ale super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że jeśli skład INCI nie sprosta moim oczekiwaniom, to nie będę zadowolona z kosmetyku ;) Ale dzięki za polecenie :D

      Usuń
  10. Witam,a co pani sądzi o tricho-peelingu do skóry głowy firmy Bandi.
    INCI / składniki

    Aqua/Water, Propylene Glycol, Urea, Olive Oil PEG-7 Esters, Lactic Acid, Sodium Chloride, Polyacrylate Crosspolymer-6, Polysorbate 20, Allantoin, Mentha Piperita Leaf Extract, Triacetin, Hydroxyacetophenone, 1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol, Tropolone, Sodium Hydroxide, Parfum/Fragrance

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skład pozostawia wiele do życzenia- odradzam stosować :(

      Usuń
  11. Witam,co pani sądzi o tricho-peelingu z firmy Bandi
    INCI / składniki

    Aqua/Water, Propylene Glycol, Urea, Olive Oil PEG-7 Esters, Lactic Acid, Sodium Chloride, Polyacrylate Crosspolymer-6, Polysorbate 20, Allantoin, Mentha Piperita Leaf Extract, Triacetin, Hydroxyacetophenone, 1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol, Tropolone, Sodium Hydroxide, Parfum/Fragrance

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam Pani Agnieszko :) mogłaby się Pani wypowiedzieć na temat tego kremu? :) Ingredients (INCI): Aqua, Lavandula Angustifolia Flower Water*, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Glycerin, Macadamia Integrifolia Seed Oil*, Cetearyl Olivate, Squalane, Cetearyl Alcohol, Sorbitan Olivate, Olea Europaea Fruit Oil, Zea Mays Starch*, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Opuntia Ficus-Indica Stem Extract**, Camellia Sinensis Leaf Extract*, Chamomilla Recutita Flower Extract*, Hydrogenated Vegetable Oil, Phytosterols, Beta-sitosterol, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Cocos Nucifera Oil, Tocopherol, Squalene, Glyceryl Stearate, Sodium Phytate, Glyceryl Linolenate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid, Sodium Dehydroacetate, Benzyl Alcohol, Parfum, Citronellol, Geraniol, Linalool.

    *składniki z plantacji monitorowanych

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej, mam pytanie:)
    Ostatnio w interneche natknęłam się na krem do depilacji, który mam bardzo pozytywne opinie, np, że włosów odrasta mniej itd. http://www.freshdepil.com/pl-official-Rt1/m/
    Co o nim myślisz? Myślisz, że warto wypróbować?

    OdpowiedzUsuń
  14. Post o pieknych nogach jak je pielegnowac , peelingi do nóg bedzie?

    OdpowiedzUsuń
  15. Cześć Aga,
    Może trochę nie w temacie, ale chciałabym Cię prosić o opinię. Trafiłam niedawno na kosmetyk, którego nie potrafię przypisać do żadnej kategorii - nie jest to tonik, nie jest to serum... nie wiem w zasadzie co to jest i co ma robić. ;) Mam na myśli Clinique Turnaround Revitalising Lotion *http://www.clinique.com.pl/product/1687/34042/skin-care/moisturizers/turnaround-revitalizing-lotion/index.tmpl). Czy mogę Cię prosić o fachową analizę składu i wyjaśnienie przeznaczenia tego kosmetyku? :) Dziękuję!
    Pozdrawiam,
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknij na skład: https://www.google.pl/search?q=Turnaround+Revitalizing+Lotion+inci&client=firefox-b-ab&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjC4ZmhovzTAhUFjSwKHbpnC9UQ_AUIBigB&biw=1366&bih=604#imgrc=ctTA1672143KeM:

      Wg mnie nieważne, czym to jest- skład pozostawia wiele do życzenia i nie nałożyłabym tego na skórę :/

      Usuń
  16. O to już część IV? Muszę koniecznie zobaczyć wcześniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś zaspał :D koniecznie zapoznaj się z pozostałymi częściami- mam nadzieję, że dowiesz się z nich ciekawych rzeczy :)

      Usuń
  17. Agnieszko,

    Jaki filtr polecała byś dla 3-latka? Nie wiem co wybrać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.bioderma.pl/produkty/photoderm/mineral

      Mocno bieli, ale za to nie ma filtrów chemicznych - będzie bezpieczny dla maluszka.

      A Ty przynajmniej będziesz widzieć, jeśli krem się zetrze i będziesz pamiętać o kolejnej apikacji ;) Maluchowi bielenie raczej nie będzie przeszkadzać :D

      Usuń
    2. Wielkie dzięki:)

      Usuń
  18. Ja mam Cerkogel i dokończę go ;) Potem jednak mam chrapkę właśnie na ten scrub od NS :)
    Ciekawa też jestem stosowania octu jabłkowego w formie "złuszczacza". Przetestuje się :)
    Mechaniczne w postaci szamponu/odżywki z cukrem również się u mnie sprawdzają, ale naprzemiennie z enzymatycznym :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej moim zdaniem masz jakis dziwny aparat, na Twoich zdj oczy Ci sie blyszcza i wygladasz bardzo nienaturalnie.Jestes sliczna a ta gruba kreska moim zdaniem jest za mocna i Ci niekoniecznie pasuje.Chociaz mozliwe ze to kwestia dziwnego oswietlenia ktore odbija sie w oczach.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam peelingi, zarówno do ciała jak i do twarzy ale jednak nigdy nie wpadła na to by użyć peelingu do skory głowy! Jak teraz o tym pomyśle, to wydaje mi się to oczywistym zabiegiem. Na pewno wypróbuję! Dziękuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo proszę o pomoc...
    1) stosuję naturalną pielęgnację, ale zaczęły mi się pojawiać pojedyncze wypryski na brodzie, takie podskórne, jeden znika pojawia się kolejny, czym je potraktować, żeby szybciej się goiły?
    2) mimo naturalnej pielęgnacji mam małe zaskórniaki i wągry na brodzie, czytałam Twój post o wągrach Agnieszko i raczej stosuje się do rad w nim zamieszczonych. Są preparaty bardziej "doraźne" które pozwolą mi się ich pozbyć? Nie wiem już co robić, mam skórę suchą wrażliwą, ale w ciągu dnia lubi się świecić. Poradź coś proszę
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie czekam do później,działam od razu :)
    Dzięki za super opisanie tematu.Sporo moich wątpliwości rozwiałaś :)
    Widać,ze lubisz to co robisz.To się czuje kiedy się czyta :)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  23. A co Twoim zdaniem najlepiej stosować na wręcz przesuszony skalp?

    OdpowiedzUsuń
  24. Domowy peeling: 1-2 łyżki cukru (nie ma znaczenia czy biały czy brązowy), 2-3 łyżeczki oleju, ktorego używamy do olejowania skóry głowy lub bez oleju,gdy nie używamy oleju, 4 łyżeczki szamponu (w zależnosci jakiej wielkosci mamy łyżeczkę), 2 lub kilka kropel olejku herbacianego lub lawendowego lub rozmarynowego (to zalezy od tego jak reaguje skora głowy na olejek eteryczny.) Następnie wszystko mieszamy i nakładamy na suchą skóre głowy robiąc delikatny masaz przez 2-3 minuty.(peeling nakładamy na suchą skóre glowy bo mokre wlosy sa bardzo podatne na uszkodzenia i mozemy powyrywac sobie troche włosow [ja juz przetestowalam na mokrej skorze głowy i koleżanka też więc nie polecam na mokrej skorze]. Potem myjemy włosy szamponem i gotowe. Taki peeling możemy robic 1-2 razy w miesiącu. (ponieważ żele,spraye,szampony z silikonami itd. ogólnie rożne substancje nadbudowywują sie na skórze głowy). :)

    OdpowiedzUsuń