Wraz z kolejnym miesiącem nadszedł czas na podsumowanie kosmetyków, które zdenkowałam w lutym. Wśród nich nie znalazł się ani jeden bubel a większość tych produktów na stałe gości w mojej łazience- zapraszam do denka pełnego Ulubieńców i Pewniaków!
Pielęgnacja twarzy:
Olej jojoba, EcoSPA
Ten olej jest niesamowicie ciekawy, ponieważ pod względem składu najbardziej ze wszystkich olejów, przypomina nasze sebum. Stąd też, wiele osób o problematycznych cerach jak błyszczenie skóry czy trądzik, obserwuje poprawę, po jego stosowaniu- olej ten skutecznie wzmacnia barierę ochronną skóry, co wpływa regulująco na pracę gruczołów łojowych, ponieważ skóra, która charakteryzuje się odpowiednio zbudowaną barierą hydrolipidową, nie posiada bodźca do tego, by produkować więcej sebum niż powinna. Bardzo istotną zaletą jest to, że olej jojoba ma lekką, dobrze wchłaniającą się konsystencję.
W pielęgnacji twarzy ten olej mnie nie zachwycił- zapewne dlatego, że nie mam problemów z nadmierną pracą gruczołów łojowych a także dbam, by nie pozbawiać skóry jej własnego płaszcza ochronnego jakim jest warstwa hydrolipidowa. Dlatego też postanowiłam wypróbować go w pielęgnacji włosów i to był dobry pomysł- sprawił, że stały się one miękkie i przyjemne w dotyku!
Cena: ok. 16 zł za 50 ml
Masło z awokado, EcoSPA
To odkrycie minionego miesiąca! W przeciwieństwie do bardziej znanych maseł jak kakaowe czy shea, to masło nie jest bryłą, którą należy najpierw roztopić, by móc zaaplikować na skórze. W konsystencji przypomina olej kokosowy- a więc jest zbity, jednak bez trudu daje się rozsmarować. Systematycznie stosowany bardzo dobrze zmiękcza skórę, staje się ona przyjemna w dotyku, gładka ale również bardziej napięta. Wyraźnie czuć, że jest mocno nawilżona. Z pewnością wrócę do tego masła zwłaszcza, że bardzo dobrze spisuje się też w pielęgnacji włosów!
Cena: 12 zł za 50 g
Gliceryna roślinna, Zrób Sobie Krem
Półprodukt, który jest śmiesznie tani a można wykorzystać go na wiele sposobów, dlatego zawsze trzymam go w swojej łazience. Gliceryna to jeden z najłatwiej dostępnych humektantów (substancji wiążących wodę w naskórku, nawilżających)- dostaniemy ją w każdej aptece.
Glicerynę możemy stosować jako serum pod krem (jednak osoby, które mają tendencje do zapychania skóry, nie powinny stosować jej częściej niż 1x na 1-2 tygodnie). Można również dodawać ją do odżywek czy masek do włosów- o tym, jak dokładnie ją aplikować, pisałam w artykule o równowadze PEH w pielęgnacji włosów.
Gliceryną można również obficie wzbogacić nasz balsam do ciała, po czym wykonać wrapping, dzięki czemu zabieg zyska silne właściwości nawilżające. Przykładowy zabieg wrappingu.
Cena: 4 zł za 60 ml
Biolaven, krem do twarzy na noc
Seria Biolaven bardzo przypadła mi do gustu ze względu na mocno nawilżające właściwości a także zawartość oleju lawendowego, po którym bardzo dobrze goją mi się wypryski. Kremy na noc stosuję sporadycznie, na noc moja skóra preferuje oleje, dlatego też zbliżał się koniec daty ważności kosmetyku a ja usilnie zastanawiałam się, jak go wykorzystać?
Postanowiłam zmywać nim makijaż- jako mieszanka olejów i emulgatorów, w teorii powinien dać radę makijażowi. I jak sobie wymyśliłam, tak też zrobiłam. Efekt pozytywnie mnie zaskoczył- makijaż był zmyty a skóra- jakżeby inaczej!- nie była ściągnięta. Minusem był fakt, że do takiego demakijażu trzeba użyć dużych ilości kremu, żeby nie miał szansy wchłonąć się całkowicie. Jednak jeśli zalega Wam jakiś krem i nie macie na niego pomysłu- taki demakijaż kremem ułatwi Wam pozbycie się gagatka ;).
Cena: ok. 25 zł za 50 ml
Eco Laboratorie, żel głęboko oczyszczający
W żelach Eco Laboratorie wręcz się zakochałam! Są to najdelikatniejsze żele, jakie kiedykolwiek stosowałam. "Najdelikatniejsze" nie oznacza, że nieskuteczne- co to, to nie! Żel bardzo dobrze mył skórę, pomagał goić się zmianom trądzikowym a przy tym nie dawał uczucia ściągnięcia. Nie pozostawiał też na skórze żadnej warstwy.
Ten żel mogłabym polecić tym osobom, które po umyciu twarzy odczuwają dyskomfort a wciąż borykają się z niedoskonałościami cery.
Cena: ok. 15 zł za 150 ml
Organic Therapy, roller pod oczy przeciw śladom zmęczenia z kofeiną
Problemów z opuchlizną wokół oczu nie mam, ale roller zakupiłam z myślą o działaniu przeciwstarzeniowym kofeiny. Faktycznie, podczas stosowania tego kosmetyku, nie zdarzyło mi się obudzić z podkrążonymi czy spuchniętymi oczami nawet po ciężkiej nocy.
Dużą zaletą tego kremu jest jego dobra wchłanialność- znika niemal zaraz po aplikacji a więc z pewnością nie doprowadzi do rozwoju prosaków. Osoby, które potrzebują mocniejszego nawilżenia, spokojnie mogą nałożyć na ten żel swój ulubiony krem- tylko przypominam, że taki krem również powinien wchłonąć się w skórę wokół oczu!
A może ktoś z Was stosował ten roller właśnie z myślą o zmniejszaniu cieni i obrzęków pod oczami? Jak Wam się spisywał? Chętnie się dowiem!
Cena: ok. 25 zł za 10 ml
Natura Siberica, pasta do zębów Siberian Pearl
Jeśli lubicie pasty do zębów o silnym aromacie mięty, tutaj się nie zawiedziecie! Większość past do zębów o naturalnych składach posiada delikatnie miętowy aromat, tutaj jest on na poziomie konwencjonalnych past! Początkowo smak ten był dla mnie wręcz energetyzujący i pobudzał rano lepiej niż kawa, na szczęście szybko przyzwyczaiłam się do niego.
Myślę, że ta pasta to dobra propozycja dla osób rozpoczynających przygodę z naturalnymi pastami do zębów, które nie chcą rezygnować z silnie orzeźwiającego aromatu mięty. Pasta nie zawiera fluoru.
Cena: ok. 18 zł za 100 ml
Pielęgnacja włosów:
Odżywczy szampon do włosów Vianek i maska jajeczna Babuszki Agafii
Duet idealny! Te kosmetyki stosowane w połączeniu gwarantowały idealnie gładką taflę włosów. Kosmyki były zdyscyplinowane, dociążone, nie plątały się ani nie elektryzowały. Nie są to pierwsze zdenkowane opakowania tych kosmetyków a także nie ostatnie- zwłaszcza maskę jajeczną kupuję na potęgę i właściwie w każdym denku widzicie po 2 opakowania =) Nie szczędzę jej włosom, ponieważ jest bajecznie tania i coraz łatwiej dostępna. Odradzam jedynie stosowanie tej maski na skórę głowy, ponieważ zawiera ceteareth-20, substancję, która może podrażnić.
Natomiast szampon Vianek posiada wzorowy, delikatny skład, który z pewnością nie zaszkodzi nawet bardzo wrażliwym skórom- nie powoduje łupieżu ani swędzenia. To moja ulubiona wersja szamponu z marki Sylveco!
Cena szamponu: ok. 20 zł za 300 ml
Pełna recenzja
Cena maski: ok. 15 zł za 300 ml
Pełna recenzja
Cena szamponu: ok. 20 zł za 300 ml
Pełna recenzja
Cena maski: ok. 15 zł za 300 ml
Pełna recenzja
Alverde, olejek do włosów
Spisywał się bardzo dobrze do wygładzania końcówek, zamiast silikonowego serum, dopóki nie odkryłam biofermentu z bambusa. W porównaniu z biofermentem, ten olejek jest troszkę trudniejszy w obsłudze, łatwo można przetłuścić nim włosy, nadmiernie stosowany może sprzyjać sklejaniu i strączkowaniu końcówek, czego absolutnie nie ma po biofermencie.
Dlatego też znalazłam olejkowi inne przeznaczenie- wykonywałam nim demakijaż. Dobrze rozpuszczał kosmetyki kolorowe, nie szczypał w oczy. Był niesamowicie wydajny, takie małe opakowanie wystarczyło mi na pół roku użytkowania!
Cena: ok. 15 zł za 50 ml
Organic Shop, maska do włosów Awokado i Miód
Ta maska dostarcza włosom wszystkich niezbędnych substancji odżywczych- zarówno protein (keratyna), emolientów (olej awokado) jak i humektantów (miód), dlatego z powodzeniem stosowałam ją jako maskę PEH.
Początkowo stosowałam ją co 3-5 mycie, po umyciu na ok. 5 minut po czym spłukiwałam, jednak potem spróbowałam stosować ją w metodzie OMO- a więc nakładałam ją przed myciem głowy. I to był strzał w 10! Włosy stawały się sprężyste, mocniejsze ale dzięki później stosowanym kosmetykom (szampon Vianek i maska jajeczna), nie puszyły się i nie były matowe. Biorąc pod uwagę cenę tej maski a także wyważony, zbilansowany skład, serdecznie polecam wypróbować!
Cena: ok. 10 zł za 250 ml
Pielęgnacja ciała:
Yope, mydło kuchenne "Goździk"
Mydła Yope na stałe zagościły w mojej kuchni oraz łazience a ich preparaty do czyszczenia mieszkania spisują się u mnie nieporównywalnie lepiej, niż inne produkty z działu chemii gospodarczej! Marka szturmem zdobyła moje serce i jestem pewna, że zostanę przy nich na dłużej.
Mydła kuchenne wykorzystuję do... mycia naczyń! Bez trudu domywają naczynia, są bardzo wydajne a - co dla mnie najważniejsze- nie wysuszają dłoni. Odkąd zmieniłam płyny do mycia naczyń na mydła kuchenne Yope, nie muszę pamiętać o nakładaniu rękawiczek podczas walki ze stosem brudnych naczyń.
Tak na marginesie dodam, że będąc na I edycji targów Eko Cuda (listopad), przedstawiciele marki zrobili na mnie bardzo pozytywne wrażenie- mimo wielogodzinnego odpowiadania na masę pytań, dającego się już we znaki zmęczenia i tłumów klientów, którzy wszystko chcieli powąchać i dotknąć- trzymali fason, bardzo miło i kulturalnie odpowiadali na pytania zainteresowanych. Ich stoisko było jednym z najbardziej obleganych i mam nadzieję, że podczas nadchodzącej, kwietniowej edycji, również się zobaczymy =).
Cena: ok. 16 zł za 300 ml
Jak pielęgnować dłonie?
Cena: ok. 16 zł za 300 ml
Jak pielęgnować dłonie?
Vianek, nawilżający żel pod prysznic
W kwestii żeli do mycia ciała, jakoś trudno zmienić mi Vianek na coś innego a to dlatego, że jako jedyna marka posiada tak delikatne preparaty do mycia całego ciała- bez SLS, SLES i ich pochodnych. Stosując te żele, nie odczuwam potrzeby sięgania po balsam- a wbrew temu, co może się niektórym wydawać- cenię sobie minimalizm w pielęgnacji. Minimalizm, nie ascetyzm kosmetyczny :D
Wersja nawilżająca gości u mnie najczęściej ze względu na świeży zapach, który bardzo przypadł mi do gustu. Często sięgam też po wersję łagodzącą (bo pachnie bzem a ja uwielbiam ten zapach!) a od niedawna zaczęłam na nowo doceniać zapachy serii orzeźwiająco-energetyzującej (zielone jabłuszko!) i kojącej (hmmm... zapach słodko-rześki, z przewagą słodkiej nuty, bardzo oryginalny).
Vianek, łagodzący balsam do ciała
Kolejny kosmetyk, do którego z pewnością wrócę- nie tylko ze względu na obłędny zapach bzu, który utrzymuje się na skórze przez kilka godzin- ale też ze względu na przyjemną, lekką, dobrze wchłaniającą się konsystencję.
Balsam bardzo dobrze nawilża, sprawia, że skóra staje się gładka i miękka a dzięki dużej ilości pantenolu i alantoiny, z powodzeniem może być stosowany na skórę podrażnioną np. po depilacji.
Cena: ok. 28 zł za 300 ml
Vianek, ujędrniająco-wygładzający peeling do ciała
Na chwilę obecną jest to mój ulubiony peeling marki Vianek, na równi z wersją odżywczą. Posiada słodki zapach z przeważającą nutą wiśni. W peelingu znajduje się również olejek cynamonowy, który silnie rozgrzewa skórę a przez to działa antycellulitowo.
Po peelingu skóra jest nawilżona, wyczuwalny jest na niej lekki film, jednak nie jest on lepki ani tłusty. Wręcz przeciwnie- skóra zachowuje się tak, jakbyśmy nałożyły na nią balsam, który zdążył już się wchłonąć.
A najlepszym hitem jest to, że Vianek powiększył pojemności swoich peelingów, jednocześnie pozostawiając tą samą cenę! Dla mnie bomba i tym chętniej sięgam po te peelingi!
I to byłoby na tyle! Puste opakowania na kolejne denko już zaczęły mi się gromadzić, także jestem pewna, że za miesiąc znów będziecie mogły przeczytać kolejny wpis z tej serii!
Jestem ciekawa, czy znacie któreś z przytoczonych tutaj kosmetyków? Jak spisywały się u Was?
Pozdrawiam serdecznie!
Aga co myślisz o nawilżającym płynie micelarnym z vianka? Do cery mieszanej ze skłonnością do zapychania? Sprawdzi się? Można używać miesiąc-max 2 po utracie ważnosci?
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny Biolaven jak najbardziej można stosować przy cerze z tendencją do zapychania =)
UsuńRaczej proszę trzymać się terminu ważności- nawet, jeśli kosmetyk nie zmienił swojej konsystencji ani właściwości, mogą zachodzić w nim interakcje między substancjami, które w konsekwencji będą prowadzić do zwiększenia wytwarzania wolnych rodników w skórze- a to właśnie one odpowiadają za przedwczesne starzenie się skóry.
dlatego zapytałam bo jest na promocji za 7zł ale ważność do końca marca, płyny do kąpieli z Vianka po 5 zł, ale coś co ma styczność ze skórą, a szczególnie z cerą trzeba uważać :D
UsuńTen roller pod oczy sama bym kupiła ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Waszej opinii! :)
Usuńu mnie gliceryna powoduje spustoszenie na cerze, mam wtedy milion wielkich podskórniaków :( nie ważne w jakiej postaci wystepuje
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego lepiej zachować z nią ostrożność :(
UsuńA co z pianka z Eco Lab? Nie jest ulubieńcem?
OdpowiedzUsuńJest, ale jeszcze jej nie zużyłam, dlatego nie znalazła się w "projekcie denko" :D
UsuńTyle zużyć i ani jeden bubel? Bardzo dobry wynik! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuńja akurat nie specjalnie przekonałam się do mydełek yope, ich cena jak dla mnie za wysoka, a działanie jak zwykłe mydła:(
OdpowiedzUsuńAle zwykłe mydło zaburza pH :P
UsuńA czym polecasz myć ciało, jak nie mydłem ? I żeby to było coś zdrowego na prawdę?
UsuńIle Vianka - mogłam wcześniej przeczytać, to bym dzisiaj na targach kupiła więcej ;)
OdpowiedzUsuńNic straconego- na pewno przy kolejnych zakupach będziesz pamiętać o Vianku :D
UsuńA może wybierzesz się na Eko Cuda w kwietniu?
Jak było na EKOtykach ? =)
Obecnie używam żelu pod prysznic z Vianka, ale z różowej, łagodzącej serii. Faktycznie Vianek oferuje bardzo delikatne środki myjące, które nie podrażniają nawet bardzo wrażliwej skóry. Przyznaje, że również uwielbiam zapach charakterystyczny dla tej serii, dlatego z pewnością wypróbuje różowego balsamu, niestety mam bardzo wysuszoną skórę po stosowaniu silniejszych detergentów. Aktualnie nawilżam ciało olejem kokosowym, ale i on średnio sobie radzi. Ciekawa jestem jak wyglądałoby Twoje porównanie wspomnianego w artykule szamponu z Vianka oraz szamponu EvoLab, w który zamierzam się zaopatrzyć jak tylko zdenkuje obecnie używany produkt do mycia włosów ;) Dominika
OdpowiedzUsuńŻel, balsam i peeling Vianek z serii łagodzącej pachną tak samo, ale masło ma całkiem inny zapach- może ta informacja Ci się przyda =)
UsuńSzampon odżywczy Vianek mocniej dociąża włosy, ale lepiej rozczesują się po Eco Laboratorie. Ja uwielbiam oba, ale Vianek jest bardziej przystępny cenowo =)
Dzięki, cenna uwaga. Ja od dziecka mam ogromny problem z rozczesywaniem włosów po myciu, pomimo stosowania różnych odżywek i masek, więc z chęcią sięgnę po EcoLab. Dominika
UsuńJa uwielbiam balsam i masło Vianka z serii nawilżającej. Chętnie zapoznamy się z innymi seriami. A poza tym uwielbiam Twojego bloga i z niecierpliwością czekam na artykuł o problemach skóry pleców i dekoltu. Pozdrawiam serdecznie, Irena.
OdpowiedzUsuńDziękuję! =D
UsuńArtykuł się pojawi, już zbieram materiały =)
Olej jojoba to mój ulubiony olej ;)
OdpowiedzUsuńCo cera to inne preferencje ;)
UsuńTen olejek Alterra na moich końcówkach włosów zostawił tłusty film i zbiły sie w strąki, ale na długich włosach mojej córki spisuje sie rewelacyjnie. U niej włosy po tym olejku nie sa tłuste (oczywiście końcówki) i rewelacyjnie się rozczesują.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kosmetyk nie okazał się bublem :)
UsuńTak to jest z kosmetykami- u jednych się spiszą, u innych w ogóle =)
Uwielbiam Twoją naturalną pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńOlejek alverde bardzo lubiłam do włosów. Żałuję, że szampony vianek mają gumę guar, niestety przez to nie nadawałyby się u mnie do codziennego stosowania :(
Kusi mnie żel eco labolatorie, mam fioletową piankę i bardzo ją lubię :)
Unikasz całkiem gum w pielęgnacji włosów, czy może tylko guma guar nie pasuje Twoim kosmykom?
UsuńŻel Eco Laboratorie jest odrobinkę mocniejszy, ale wciąż jest to bardzo delikatny kosmetyk, który nie pozostawia uczucia ściągnięcia- dla mnie rewelacja :D
Maska Organic shop bardzo dobra i tania. Używam rownież przed myciem😊 Z Vianka mam peeling zielony, ale jak dla mojej skory zbyt tłustą zostawia powloczkę i np na plecy i dekolt się nie nadaje 😞 Najbardziej teraz bym chciała żel enzymatyczny do twarzy, bo ma ciekawy skład i myślę, że by się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńOj tak, peelingi Vianek zostawiają film na skórze :) Ale za to peelingi Organic Shop nie zostawiają takiej powłoki a są bajecznie tanie, tak samo jak ich maski do włosów ;)
UsuńPeeling enzymatyczny warto wypróbować! Szturmem zdobył serca wielu klientek ;)
Świetny post, zdjęcia są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
zapraszam do mnie, kochana!
http://loveshinny.pl/
Witaj Agnieszko, mogę prosić o radę:
OdpowiedzUsuńMam 35 lat i cerę wrażliwą, lekko błyszczącą sie w strefie T. Czasami wyskoczy jakiś pryszcz ale to baaardzo rzadko. Mam kilka poiomych zmarszczek na czole i jedną pionową pomiędzy oczami (uwidacznia sie latem od mrużenia oczu).
Pisząc cera wrażliwa mam na mysli przede wszystkim policzki od nosa do kości policzkowej czasami się czerwienią i są ciepłe.
Największym moim problemem są rozszerzone pory na czole i na tej części policzków która sie czerwieni. Mam lekko rozszerzone pory na brodzie.
Pryszczy i zaskórników praiwe nie mam jednak przy mojej wrażliwej i czerwieniącej sie juz 35 letniej cerze nie bardzo wiem co dobrać.
Chciałabym podziałać przeciwzmarszczkowo ale delikatnie i chciałabym zmniejszyć pory zeby skóra twarzy wyglądała ładniej zeby była taka bardziej gładka. Bo nawet jak ktoś ma wypryski ale cera nie ma rozszerzonych porów to wygląda to zupełnie inaczej, o wiele ładniej.
Arleta
Opisz mi proszę swoją aktualną pielęgnację :)
UsuńAgnieszko wczoraj napisałam komentarz mojej pielęgnacji jak prosiłaś, nie dotarł? Pytam bo go nie widzę:)
UsuńArleta
Twarz myję żelem Tymiankowym Sylveco albo delikatnym pudrem myjącym z Make Mi Bio. Po umyciu twarz spryskuje wodą termalną (toników jakoś nie używam) a potem kremy.
OdpowiedzUsuńObecnie używam ale to dopiero od kilku dni LIQ CC serum light (wiele sie naczytałam o dobrym wpływie witaminy C). Na to krem Ultranawilżający z Resibo i krem pod oczy tej samej firmy.
Na noc używam Kremu odżywczego także z Resibo i /lub serum także z Resibo. Czasami nakładam samo serum a czasem sam krem a są dni że nakłądam oba produkty. Zależy czego buzia potrzebuje. Mam jeszcze odżywczą maseczkę peeling z mielonym lnem z Vianka. I to tyle.
Kremy i serum z Resibo mam na wykonczeniu, więc szukam porady co mogłąbym zakupić i stosować.
P.S. Co do Resibo to kosmetyki nie pogorszył stanu skóry ale też nie wpłynęły na nią jakoś rewelacyjnie. To tak dla informacji.
Arleta
A powiedz mi, jak często zmieniasz tymianek na puder make ma bio ? Często żonglujesz tymi kosmetykami?
UsuńPamiętasz o myciu twarzy również rano?
Czy nosisz makijaż na co dzień?
Agnieszko puder kupiłam całkiem niedawno i działą on u mnie jak peeling. Sstosuję go raz w tyogdniu albo raz na 2 tygodnie.
UsuńOczywiście myje twarz rano i wieczorem. Zapomniałam powiedzieć że rano myję twarz arnikowym mleczkiem sylveco a wieczorem tymiankowym.
Makijażu nie nosze w ogole od ponad 10 lat. Moja skóra nie lubi podkładów, pudrów itd.
Arleta
Proponuję pozostać przy jednej metodzie mycia twarzy rano i wieczorem- albo żel, albo mleczko (tak częste zmiany sprawiają, że skóra dostaje za dużo bodźców i szaleje).
UsuńSerum, które używasz, niestety może pogarszac stan cery- jest na glikolu propylenowym a dodatkowo ma w składzie polisorbat. Bardziej polecam serum z witaminą C marki AVA.
Agnieszko, masz bardzo łdną cere :)
OdpowiedzUsuńP.S. Możesz zdrdzić ile masz lat?
Ewa
Dziękuję ;)
UsuńMam 25 lat :)
Gdzie stacjonarnie kupujesz maskę jajeczna?
UsuńZielarnia Lawenda Rzeszów =)
UsuńA jeśli jesteś ze śląska, to zerknij tutaj:
http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/09/369-miejsca-na-slasku-gdzie-fanka.html
I znów wiele zużytych przez Ciebie kosmetyków to także używane regularnie przeze mnie:)
OdpowiedzUsuńMonika
No proszę! :D Chyba mamy podobne preferencje :D
UsuńMOŻESZ POLECIĆ JAKIŚ NATURALNY BALSAM do ciała ? Nie Vianek i nie Sylveco, bez oleju sojowego ?
OdpowiedzUsuńPolecam mój ulubiony: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/04/balsam-do-ciaa-aqua-minerals-mie.html =)
UsuńHej mam problem, po niczym moja skora nie wyglada tak dobrze jak po kremoe nivea (tym klasycznym uniwersalnym)po np tyg stosowania moja cera sie wyraznie poprawia tak ze osoby z oczoczenia to widzą.Wiem ze ma on w skladzie szkodliwą parafinę.Co myslisz o tej kwestii?
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej wcześniej musiałaś czymś podrażniać skórę, skoro dobrze reaguje na krem, który nie ma żadnych substancji aktywnych ;) To kosmetyk, który tylko zapobiega utracie wody z naskórka. Niestety, długotrwale stosowany może zaczać pogarszać stan Twojej cery...
Usuńmasz racje! okazało się ze podrazlilam skore slsami, odstawiłam je, zastosowałam krem nivea i jakos doszła do sibie. Zmienilam teraz krem na inny dobry i ekologiczny i jest dbrze.
UsuńBardzo się cieszę, że wszystko skończyło się dobrze :D
UsuńAgnieszko, stosujesz filtr Krasoty? Czy zaczniesz dsopiero na wiosnę?
OdpowiedzUsuńDopiero na wiosnę, bo na co dzień, przez cały rok, używam podkładu z filtrem SPF 15-20 (Annabelle Minerals). Dopiero gdy będzie mocniejsze słońce, sięgnę po SPF 50.
UsuńNo chyba, że mowa o robieniu hybryd- to zawsze nakładam krem SPF 50 zanim włożę dłonie do lampy :P
Stosujesz hybrydy?? Miłośniczka naturalnej pielęgnacji??
UsuńAbslotunie nie neguję nie zrozum mnie źle ale jestem mocno zaskoczona:)
Cóż, dłonie to w końcu wizytówka kobiety :)
UsuńMam skórę po 30 wrażliwą z zaczerwienionymi policzkami. Lekko rozszerzone pory. Czy mogę stosować ten krem?
OdpowiedzUsuńhttp://www.e-zikoapteka.pl/synchroline-rosacure-intensive-spf30-emulsja-30ml.html
INCI : Aqua (Water), Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, C12-15 Alkyl Benzoate, C15-19 Alkane, Dimethyl Sulfone, Methylene Bisbenzotriazoyl Tetramethylbutylphenol, C20-22 Alkyl Phosphate, Polymethylsilsesquioxane, C20-22 Alcohols, Glycol Palmitate, Octocrylene, Ethyl Hexyl Methoxycinnamate, Propylene Glycol, Glycerin, 4-T-Butylcyclohexanol, Polyglutamic Acid, Silybum Marianum Extract, Sodium Hyaluronate, Pentylene Glycol, Phenoxyethanol, Benzyl Pca, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Polyisobutene, Acacia Senegal Gum, Sodium Hydroxide, Xantham Gum, Peg-7 Trimethylolpropane Coconut Ether, Benzyl Alcohol, Bht
Aleksandra
Nie polecam, ponieważ ma w składzie parę szkodlowych substancji (glikole, PEG, BHT).
UsuńLepiej sięgnij po kremy marki Kafe Krasoty (La Cafe de Beaute)- mają przyjazny skład i wysokie filtry UV.
I pomogą na zaczerwienienia na policzkach równiez ? :)
UsuńAleksandra
Przy cerach zaczerwienionych wręcz wskazane jest, żeby stosować kremy z filtrem, ponieważ promienie UV uszkadzają kolagen, osłabiają naczynia krwionośne.
UsuńPonadto w tym kremie masz masło kakaowe, olej z pastek malin, olej kokosowy, olej jojoba- ma co odżywić skórę :)
Poczytuje Twojego bloga od kilku tygodni. I dowiedziałam sie ze kosmetyki Sylveco to dermokosmetki. Nie wiedziała! Czy są w rodzaju dermokosmetyków aptecznych? Czy to naturalne dermokosmetyki?
OdpowiedzUsuńTak, są to naturalne dermokosmetyki :)
UsuńJestem bardzo miło zaskoczona :)
UsuńDzien dobry Agnieszko,
OdpowiedzUsuńpolecisz jakieś naturalne wcierki nas wypadanie włosów?
Mi bardzo pomogła wcierka z Seboradinu http://seboradin.pl/pl/seboradin-ampulki/19-seboradin-ampulki-forte.html
Ale moze masz coś z lepszym składem.
Olka :)
Z ręką na sercu- wcierka Vianek!
UsuńU mnie spowodowała taki wysyp babyhair, że szok! Sama nie dowierzam! Paczaj:
http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/10/379-normalizujacy-tonik-wcierka-do.html
Supert świetnie. Kończę ampułki seboradin, wiec zakupię wcierke Vainek :)
OdpowiedzUsuńA czy zrobić przerwę po ampułkach seboradinu czy mogę od razu wcierać Vianek?
Olka :)
Możesz od razu, ale uprzedzam, że jeśli pojawi się problem ze skórą głowy, to wina Seboradinu i zawartego w nim etanolu :P Skóra jak dostanie preparat bez tego składnika ( i przy okazji glikoli, PEGów), zapewnie zacznie się przetłuszczać :)
UsuńWięcej o tym zjawisku tutaj: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/03/alkohol-w-kosmetykach-czy-kazdy-ma.html
I tutaj: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/11/388-bariera-hydrolipidowa-skory.html
Rozumiem, ale u mnie to nie problem ponieważ i tak myję włosy codziennie rano :)
UsuńOlka :)
Szkoda że komentarze tak owlno się pojawiają i czekaja na Twoją akceptację. Nie wywiązuje isę wtedy dyskusja na żywo, na teraz...
OdpowiedzUsuńCzy to się zmieni?
Ela
Nie przewiduję zmian, ponieważ w taki sposób mam możliwość odpisać na wszystkie komentarze i nic mi nie umyka, albo bardzo rzadko ;)
UsuńAgnieszko mogę liczyć na doradzenie. Delikatnie się przypomninam.
OdpowiedzUsuńArleta