W dzisiejszym artykule chciałabym opowiedzieć o równowadze PEH w
pielęgnacji włosów. Jest to na prawdę bardzo prosta, mało skomplikowana metoda dbania o nasze kosmyki a przynosi fantastyczne efekty!
Jedyną zagwozdką może być kilka trudnych nazw, ale mam nadzieję, że uda mi się w jasny i prosty sposób opowiedzieć Wam, za co odpowiadają dane grupy związków oraz jak je stosować.
Istnieją trzy grupy substancji, które muszą zostać dostarczone włosom, żeby wyciągnąć z nich to, co najlepsze:
- proteiny (białka): to bardzo szeroka grupa związków. Wchodzą w nią substancje o bardzo dużych cząsteczkach (np. kolagen czy proteiny mleka), średnich (np. keratyna, jedwab, hydrolizowane proteiny: owsa, pszenicy, elastyny) i całkiem małe aminokwasy (np. alanina, metionina, cysteina), które służą do budowy tych większych substancji. Ich zadaniem jest wzmacnianie i odbudowa włosa a także efekt lekkiego pogrubienia.
- emolienty (substancje natłuszczające): oleje a także alkohol cetylowy, cetylostearylowy, kwas stearynowy czy lecytyny. Zadaniem tej grupy jest zmniejszenie elektryzowania włosa, ochrona przed czynnikami zewnętrznymi, wygładzanie i nabłyszczanie. Nakładanie olejów przed myciem wykazuje także działanie ochronne przed substancjami myjącymi zawartymi w szamponach, które mogą osłabiać włos na długości. Emolienty wykazują właściwości kondycjonujące (dyscyplinujące, wygładzające) a także zapobiegają utracie wody z włosa (pośrednie właściwości nawilżające).
- humektanty: substancje wiążące wodę we włosie, które wykazują działanie nawilżające. Do tej grupy zaliczamy glicerynę, siemię lniane, aloes, miód czy kwas hialuronowy.
Jedna z moich ostatnich ulubionych masek PEH- zawiera olej awokado (emolient), keratynę (białko) oraz miód (humektant).
Pielęgnacja włosów powinna zawierać substancje z każdej grupy- podobnie jak i dieta, która musi być zbilansowana, żeby dostarczać organizmowi wszystkich niezbędnych substancji. Jednak znalezienie kosmetyków, które zawierały by substancje z każdej grupy jest trudne a ponadto stosując aż tak bogata pielęgnację na co dzień, możemy osiągnąć efekt odwrotny od zamierzonego.
W pielęgnacji włosów również należy zachować zdrowy rozsądek, ponieważ nadmiar poszczególnych substancji może prowadzić do następujących konsekwencji:
- proteiny: stosowane w nadmiarze nadbudowują się na włosie, co prowadzi do ich szorstkości, puszenia się. Stają się sztywne i matowe. Jeśli nie dobierzemy odpowiednio wielkości proteiny do porowatości włosa, mogą one nadbudowywać się pod otwartymi łuskami włosów, co uniemożliwia ich domknięcie a to właśnie dotknięte łuski dają efekt gładkich, lśniących kosmyków.
- emolienty: to najbezpieczniejsza grupa związków z którymi trudno przesadzić, jednak oleje także należy dobrać odpowiednio do porowatości, ponieważ źle dobrane, dadzą efekt odwrotny od zamierzonego. Jeśli nie mamy doświadczenia w olejowaniu włosów, lepiej postawić na mieszanki, czy też własnoręcznie zmieszać kilka olejów. Monotonne stosowanie tylko emolientów doprowadza do sytuacji, w której włosy zaczynają zlepiać się w strąki, są przyklapnięte, brakuje im objętości, czy też są bardzo podatne na odkształcenia. Uzupełniając pielęgnację o humektanty, niwelujemy ten efekt.
- humektanty- ich obecność w pielęgnacji jest związana ze średnim ryzykiem puszenia się włosów. To właśnie humektanty zwiększają nawilżenie włosa i dodają fryzurze objętości bez efektu puszenia ale tylko w przypadku, gdy ich użycie jest prawidłowo dobrane do tzw. "temperatury punktu rosy".
I zanim zaczniecie przewracać oczami spodziewając się obliczeń matematycznych, dajcie mi chwilkę czasu na wyjaśnienie =).
Humektanty w przypadku włosów działają tak samo jak w przypadku skóry- zastosowane przy nieodpowiednich warunkach atmosferycznych zamiast wiązać wodę pomiędzy komórkami- wyciągają ją. Zapewne kojarzycie sytuację, w której pod wpływem deszczu Wasza fryzura zmieniła się nie do poznania- i to niestety na gorsze? To właśnie wina niedopasowania humektantów do pogody.
Jak odpowiednio dopasować warunki atmosferyczne i stosowanie humektantów:
Wchodzimy na stronę meteo.pl :
Wybieramy opcję "Model UM" a następnie wybieramy naszą miejscowość:
Pojawi nam się wykres z wieloma danymi dotyczącymi pogody. W przypadku pielęgnacji PEH, interesują nas fioletowe kropki, na legendzie opisane jako "Temp. punktu rosy".
Jeśli w ciągu dnia temperatura punktu rosy mieści się w przedziale 4-16 stopni, możemy bez obaw stosować humektanty!
Wcale nie jest to trudne, prawda? ;)
Jakie zalety obserwujemy stosując pielęgnację PEH?
Dzięki systematycznemu stosowaniu emolientów włosy stają się gładkie, błyszczące i sypkie. Są zdyscyplinowane, nie elektryzują się i łatwo rozczesują. Końcówki nie puszą się i nie wymagają częstego podcinania.
Humektanty wpływają na nawilżenie włosa, niwelują ryzyko ich obciążenia. Zyskują objętość bez efektu puszenia a do tego sprawiają, że fryzura wizualnie lepiej się prezentuje- włosy zyskują lekkość, nie są nadmierne obciążone u nasady.
Z kolei proteiny wzmacniają włos, przez co staje się on bardziej elastyczny, giętki. Po zastosowaniu protein możemy odczuć na włosach efekt "mięsistości" czy lekkiego pogrubienia. Proteiny są niezastąpione w pielęgnacji włosów cienkich i zniszczonych- pomagają je wzmocnić, chociaż częściowo odbudować i sprawić, że będą bardziej odporne na urazy.
Jak stosować pielęgnację PEH?
Najbezpieczniej sięgać po produkty emolientowe, natomiast co 3-5 mycie (w zależności od preferencji naszych włosów) sięgać po kosmetyk z dodatkiem protein. Humektanty dobieramy odpowiednio do punktu rosy o którym wspominałam wyżej.
Odżywki/maski z dodatkiem protein i humektantów można nakładać po umyciu włosów, zamiast produktu emolientowego lub- szczególnie, jeśli Wasze włosy mają tendencję do puszenia się- nałożyć taką odżywkę/maskę na 30 min. przed myciem głowy a po umyciu zastosować kosmetyk emolientowy.
Oczywiście nie musimy kupować osobnych kosmetyków, by wzbogacać naszą pielęgnację- równie dobrze spisują się półprodukty, które możemy dodawać do ulubionej odżywki czy maski. Zaletą półproduktów jest to, że jeśli znamy potrzeby naszych włosów i ich preferencje, możemy same skomponować najlepszy, indywidualny zestaw w odpowiednich proporcjach!
Oczywiście nie musimy kupować osobnych kosmetyków, by wzbogacać naszą pielęgnację- równie dobrze spisują się półprodukty, które możemy dodawać do ulubionej odżywki czy maski. Zaletą półproduktów jest to, że jeśli znamy potrzeby naszych włosów i ich preferencje, możemy same skomponować najlepszy, indywidualny zestaw w odpowiednich proporcjach!
Maski Babuszki Agafii jako przykład masek ze sporą ilością protein. Wersja jajeczna posiada proteiny o dużych masach cząsteczkowych, więc lepiej spisuje się na włosach wysokoporowatych, maska łopianowa z proteinami o małych masach cząsteczkowych- dla włosów niskoporowatych.
O dopasowaniu olejów do swojego typu włosa pisałam Wam w osobnym artykule a stosowanie humektantów jest niezależne od porowatości- trzeba obserwować, jakie substancje nasze włosy lubią. Natomiast proteiny przysparzają problemów, wręcz słyną z puszenia włosa.
I w przypadku protein również warto zwracać uwagę na wielkości cząsteczki- im mniejsze, tym lepiej spisują się na włosach niskoporowatych, wnikają w nie i umożliwiają odbudowę. Natomiast przy włosach wysokoporowatych mogą zaszkodzić utrudniając domykanie łusek, dlatego lepiej wybierać kosmetyki z proteinami o dużej masie cząsteczkowej.
A co z ziołami?
Powiedziałyśmy sobie o wielu związkach ale być może niektóre z Was może zastanawiają się, do której grupy można zaliczyć ekstrakty z ziół? Są one chętnie dodawane do wielu kosmetyków przeznaczonych do włosów- nie tylko odżywek i masek ale też szamponów czy olejów.
Otóż ekstrakty z ziół to mieszanki przeróżnych białek a więc traktujemy je jako proteiny. Każde zioło daje ekstrakt złożony z kilku białek- zazwyczaj zarówno o większej masie jak i mniejszej. Zioła stosowane w kosmetykach zazwyczaj są w niedużej ilości, stąd po dodatku ziół w kosmetykach niekoniecznie musimy obserwować puszenie się włosów.
Niektóre osoby mogą zaobserwować, że przy ciągłym stosowaniu np. olejów z maceratem ziołowym włosy zaczynają się puszyć- to właśnie efekt, jaki daje nadmiar protein =).
Kosmetyki bogate w substancje ziołowe mogę polecić tym z Was, które nie przepadają za czystymi proteinami- zapewne Wasze włosy będą reagować na zioła odrobinę lepiej i to właśnie dzięki nim będziecie mogły wprowadzać te "ciężkie do ujarzmienia" proteiny do pielęgnacji.
Podsumowując w jednym zdaniu: równowaga PEH dostarcza włosom wszystkich niezbędnych substancji, co gwarantuje świetne efekty pielęgnacji!
Jestem bardzo ciekawa, czy Wy zwracacie uwagę na to, jakie substancje znajdują się w stosowanych przez Was kosmetykach do włosów.
Dajcie mi też znać, czy ten artykuł był dla Was pomocny, czy wyciągnęłyście z niego coś wartościowego? Czy udało mi się wytłumaczyć Wam, na czym polega i dlaczego warto stosować pielęgnację PEH?
Czekam na Wasze opinie, pozdrawiam!
Super post:)
OdpowiedzUsuńWiem ze lubisz naturalne kosmetyki także polecam: http://lushbotanicals.com/
i wytwórnia mydła - cudne balsamy :)
Hej, znasz rewitalizujący krem pod oczy Ava? Jeśli tak, to co o nim myślisz? :) Mam 22 lata szukam jakiegoś dobrego kremu pod oczy, aktualny mi się kończy. Z okolicą oczu nie mam właściwie problemów, ale pielęgnuję skórę metodą prewencji, więc chciałabym zapobiegać ewentualnym zmarszczkom :) Może byś też mi coś poleciła? :)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy Ava ma piękny skład, probuj! :D Ja go nie miałam, ale zainteresowałaś mnie nim =)
UsuńI jak najbardziej popieram postępowanie prewencyjne o czym pisałam już tutaj: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2017/01/402-kremy-pod-oczy-czy-rzeczywiscie-sa.html :D
Bardzo się cieszę ;* w takim razie na pewno go kupię :)
UsuńA miałaś może do czynienia z którymś serum ava? Zastanawiam się nad wersją z witaminą c
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńczy mogłąbyś polecić mi jakieś kremy do twarzy?
Mam 34 lata ok 2 lat temu stosowałam redermic R i redermic c oraz filtry. I stan skóry pogorszył się znacznie. Co do filtrów to mam wrażenie że moja skóra sie pod nimi dusi.
Ostatnio miałam krem Bio IQ (na noc i na dzień ten na dzień mi średnio podpasował ale ten na noc super:) Byłam też zadowolona z kremu Make mi bio pomarańczowego. Sylveco nie przypadły mi do gustu bardzo ściągały moją cerę i pojawiły sie wypryski. Ostatnio zamówiłam probki kremow z Fridge i okazały sie masakrą. Moja skóra jest po nich ściągnieta wygląda na starą i zmęczoną, nigdy czegoś takiego nie miałam.
Czy robie coś źle? Tyle osób je chwali.
Jak wspomniałam mam 34 lata. Lekko rozszerzone pory i lekko prztłuszczającą się cerę w strefie T. Obecnie mam krem z Ziaji 40+, stosuje go na dzień na naoc i pod oczy. Na noc używam także serum z Resibo. Jest ok. Nie kupowałam nic innego ponieważ chciałabym wreszczcie zaczac działać przeciwzmarszczkowo tak kompleksowo pielęgnować twarz. Jeśli o zmarszczki chodzi to mam lekko widocznie mimiczne o lekkie pod oczami. I oczy bardzo bym chciałą pielęgnować. Podobno to co na cere to i pod oczy bo kremy do twarzy mają lepsze składy niż te pod oczy.
Ostatnio naczytałam sie wiele o kwasach retinolu i filtrach (u Ziemoliny) i sama nie wiem. Czy naturalna czy chemiczna pielęgnacja. Szczerze nie xchcę chemii. Jestem zagubiona w tym wszystkim.
No i co z tymi filtrami??
Pomogłabyś mi?
Kasia
Cześć =)
UsuńPopełniasz podstawowy błąd: żonglujesz pielęgnacją naturalną i chemiczną a niestety, takie połączenia przynoszą więcej szkody niż pożytku, o czym pisałam tutaj: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/12/392-10-najczesciej-popenianych-bedow-w.html
Podeślę Ci kilka artykułów i polecam przeczytać je dokładnie i znajdziesz w nich odpowiedzi na zadawane przez Ciebie pytania:
1. Kremy z filtrami o dobrych składach: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/05/przeglad-kremow-z-filtrami-uv-o-dobrych.html
2. Lista substancji aknegennych i komedogennych (porównaj sobie składy używanych przez Ciebie kosmetyków z tą listą- Ziaji, Redermic): http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/11/384-substancje-aknegenne-i-komedogenne.html
3. Kwestia zmarszczek: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/05/zmarszczki-czy-mozna-je-spycic.html
Jeśli wciąż będzie coś dla Ciebie niejasne, daj znać :)
Dziekuję. Przeczytałam.
UsuńA co Ty byś mi poleciła, możesz zaproponować pielęgnację ?
Agnieszko, jaki krem możesz polecić na zmianę lekkiego nagietkowego Sylveco? Obawiam się, że to on zaczął (albo robił to cały czas, a ja tego nie widziałam ;)) mnie zapychać, do tego przestał wystarczająco nawilżać. Chodzi mi o coś lekkiego, ale nawilżającego. Mam obecnie w domu próbki: lekkiego brzozowego i rokitnikowego Sylveco, kremu z Biolaven, a z Vianka: nawilżającego na dzień, intensywnie odżywczego na noc i intensywnie nawilżającego na noc. Czy jest coś godnego uwagi poza tym?
OdpowiedzUsuńŁadny post, chyba najlepszy i najbardziej konkretny ze wszystkich dotyczących PEH w blogosferze. Z chęcią wypróbuję tej maski z Organic Shop. Bardzo ostatnio zaniedbałam włosy - brak protein, brak olejowania, ale za to nadrabiałam maskami emolientowymi, czasami humektantowymi i, mimo że mam włosy niskoporowate, to ich wygląd mnie nie satysfakcjonował w 100 % - straciły swoją elastyczność i zaczęły się łączyć w strąki. A tak poza tym, to dalej olejuję włosy czym popadnie :D.
Z Vianka myślę, że seria odżywcza może przypaść Ci do gustu, a z Sylveco lekki brzozowy ;)
UsuńZ innych marek mogę polecić kremy Babuszki Agafii oraz Eco Laboratorie.
Cieszę się, że wpis zmotywował Cię do działania! W końcu włosy to ozdoba kobiety :D
Mam taki problem: na nadmierne pocenie działa u mnie tylko bloker Ziaja na noc+antyperspirant rano. Znasz może jakąś alternatywę?
OdpowiedzUsuńPrzy takim problemie nadpotliwości obawiam się, że nie pomoże nic innego jak jonoforeza, ew. botoks :(
UsuńPisałam troszkę więcej o dezodorantach i antyperspirantach tutaj: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/12/398-dezodorant-antyperspirant-czy.html
Ja stosowałam antyperspirant Vichy. Było super ale po 3 opakowaniach (starczyło go na kilka m-cy) kompletnie przestał działać.
UsuńMożesz coś polecić?
Jeżeli masz z tym duży problem, to ten bloker z Ziaji (ok.5 zł kosztuje). Ale wiadomo, zawiera glin i to w postaci chlorku, który z tego co się orientuje 'mocniej przenika' ? Ale działa.
UsuńSuper artykuł tylko brakuje mi wyjaśnienia które popularne proteiny są "duże", a które "małe"?
OdpowiedzUsuńPisałam na samym początku kilka przykładów :)
Usuń"- proteiny (białka): to bardzo szeroka grupa związków. Wchodzą w nią substancje o bardzo dużych cząsteczkach (np. kolagen czy proteiny mleka), średnich (np. keratyna, jedwab, hydrolizowane proteiny: owsa, pszenicy, elastyny) i całkiem małe aminokwasy (np. alanina, metionina, cysteina), które służą do budowy tych większych substancji. Ich zadaniem jest wzmacnianie i odbudowa włosa a także efekt lekkiego pogrubienia."
Jesteś filrtomaniaczką? Jak masz stosunek do filtrów? Filtrujesz sie cały rok?
OdpowiedzUsuńDoceniam filtry ale zdaję sobie sprawę, że nie istnieje w 100% naturalny i bezpieczny kosmetyk z wysokim filtrem UVA i UVB.
UsuńCodziennie, niezależnie od pory roku stosuję podkład Annabelle Minerals, który zapewnia ochronę na poziomie SPF 15-20 a przez wiosnę i lato sięgam po krem z filtrem SPF 15 marki La Cafe de Beaute, ponieważ uważam, że ma najlepszy skład.
O kremach z wysokimi filtrami i dobrymi składami pisałam tutaj:
http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/05/przeglad-kremow-z-filtrami-uv-o-dobrych.html
Przepraszam, mały błąd mi się wkradł- krem marki La Cafe de Beaute ma filtr na poziomie SPF 50 =)
UsuńJest opisany jako krem do ciała ale rozumiem że do twarzy nadaje się jak najbardziej?
UsuńStosujesz zawsze przepisowe ilości?
Pwoedz prosze a co jeśli pracuje 10-18 w murach, w tych godzinach nie wychodze na zewnątrz. Mam kilka okien wpracy to najblizej mnie zasłaniam jak jest słońce. Okno jest za moimi plecami. Zasłaniam je ponieważ nie widze wtedy ekranu komputera.
Jesli w lato w tych godzinach jestem w pomieszczeniu zamkniętym to jest sens filtorwania?
Zastanawiam się nad kupnem kremów z firmy Purite i/lub Mokosh. Mogłabyś zerknąć na składy i się wypowiedzieć? Szukam kremów dla siebie, czyli dla 40 -latki :)
OdpowiedzUsuńPurite kremy do cery naczynkowej - http://www.shop.purite.pl/krem-do-cery-naczynkowej.html -
• SKŁAD / INGREDIENTS: hydrolat z lipy, woda, emulgator roślinny, olej ze słodkich migdałów, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, olej z dzikiej róży, olej jojoba, olej z czarnuszki siewnej, olej kokosowy, masło shea, eco-konserwant*, olejek cyprysowy, olejek geranium Bourbon, olejek z mięty pieprzowej
• INCI: Tillia sylvestris Wate, Aqua, Cetearyl Olivate, sorbitan Olivate, Prunus amygdalus dulcis (Sweet Almond) Oil, Centella Asiatica Extract, Musk Rose (Rosa moschata)Seed Oil, , Simmondsia Chinensis Seed Oil, Nigella Sativa Seed Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea) Fruit Butter; Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Glycerine, Sorbic Acid*; Cupressus Sempervirens (Cypress) Oil, Pelargonum Graveolens Oil, Mentha Piperita Leaf Oil
Purite krem odżywczo-regenerujący - http://www.shop.purite.pl/oleum-zywokostowe-duplikat-1.html -
• SKŁAD / INGREDIENTS: ekologiczny hydrolat z róży damasceńskiej, emulgator roślinny, masło shea, olej z pestek śliwki, olej kokosowy, naturalne masło kakaowe, wosk pszczeli (cera bellina), olej arganowy, olej awokado, olej ze słodkich migdałów, olej jojoba, olej z czarnuszki siewnej, olej makadamia, olej aloesowy, macerat z arniki górskiej w oleju słonecznikowym; eco-konserwant*; olejek grejpfrutowy
• INCI: Rosa damascena (Rose) Flower Water, (Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate), Butyrospermum Parkii (Shea) Fruit Butter, Prunus Domestica (Plum) seed oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Polyglycerol-3 Beeswax, Argania spinosa Kernel Oil, Persea gratissima (Avocado) Oil, Prunus amygdalus dulcis (Sweet Almond) Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Nigella Sativa Seed Oil, Macadamia ternifolia Seed Oil, Aloe barbadensis, Helianthus Annuus Seed Oil & Arnica Montana Extract; Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Glycerine, Sorbic Acid*; Citrus grandis (Grapefruit) Peel Oil, Citral**, Limonene**, Linalool**
Purite tonik - http://www.shop.purite.pl/tonik-nawlizajacy.html
• SKŁAD / INGREDIENTS: hydrolat z oczaru wirginijskiego, woda, gliceryna roślinna, eco-konserwant*, kwas mlekowy, olejek z rumianku rzymskiego
• INCI: Hamamelis virginiana (Witch Hazel) Water, Aqua, Glycerin; Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Glycerine, Sorbic Acid*; Lactic acid, Anthemis Nobilis (Chamomilla) Flower Oil
MOKOSH krem pod oczy - http://www.mokosh.pl/kategoria/pilegnacja/korygujacy-krem-pod-oczy-zielona-herbata
OdpowiedzUsuńIngredients (INCI): Aqua, Decyl Cocoate**, Argania Spinosa Kernel Oil*, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil*, Glycerin**, Glyceryl Stearate Citrate**, Cetearyl Alcohol**, Betaine**, Isostearyl Isostearate, Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Cetyl Ricinoleate, C10-18 Triglycerides, Ascophyllum Nososum (Brown Algae) Extract*, Asparagopsis Armata (Red Algae) Extract*, Caffeine**, Glyceryl Caprylate, Xanthan Gum, Sodium Hyaluronate**, Benzyl Alcohol, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Hyaluronic Acid, Dehydroacetic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Parfum, Mica, Titanium Dioxide, Iron Oxide
Mokosh krem do twarzy z figą - http://www.mokosh.pl/kolekcja/sg/wygladzajacy-krem-do-twarzy-figa
Ingredients (INCI): Aqua, Coco-Caprylate Caprate**, Makadamia Ternifolia Oil*, Polyglyceryl-3 Dici-trate/Stearate**, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Isostearyl Isostearate, Prunus Amygdalus Dulcis ( Sweet Almond) Oil*, Glycerin**, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil*, Adansonia Dig-itata Seed Oil*, Stearyl Alcohol, Cellulose, Xylitylglucoside**, Xanthan Gum, Anhydroxylitol**, Xyli-tol**, Ficus Carica (Fig) Fruit Extract*, Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Extract*, Linum Usitatis-simum (Linsed) Seed Extract*, Benzyl Alcohol***, Dehydroacetic Acid***, Tocopherol, Benzoic Acid***, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Parfum, Cou-marin, Linalool
Mokosh serum ujędrniajace - http://www.mokosh.pl/kolekcja/sg/ujedrniajace-serum-pomarancza
INCI:Argania Spinosa Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Oeonthera Biennis (Evening Primrose) Seed Oil, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Extract, Opuntia Ficus-Indica Fruit Extract, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil, Limonene, Linalool, Citral
Mokosh olejek arganowy - http://www.mokosh.pl/kolekcja/sg/olej-arganowy
Ingredients (INCI): Argania Spinosa Kernel Oil*
Mokosh olej z pestek malin (zastanwiam sie czy będzie dobrym filtrem? Jak myslisz? - http://www.mokosh.pl/kategoria/kosmetyczne-oleje-bazowe/olej-z-pestek-malin
Ingredients INCI: Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil*
* Surowiec organiczny
Pozdrawiam, Ola
Rozbiłam ten komentarz ponieważ w całości był za długi i nie mogłam go umieścić.
OdpowiedzUsuńOla
Zarówno Mokosh jak i Purite mają ładne składy =)
UsuńHej, przepraszam ale niew wiem jak masz na imię, wiec tak bezosobowo bedzie:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Twój post o nawodnieniu. I mam do Ciebie putanie czy zielona herbatka i herbatki ziołowe - rumianek, czystek, mięta również wliczaja sie do nawadniania?
Ewelina
Niestety nie, ponieważ zioła wydzielają wiele związków, niestety m. in. pobudzających pracę nerek :D Więc nie ma bata, trzeba pić wodę :)
UsuńPiję, piję i to dużo. Ale uwielbiam zieloną herbatę a ostatnio bardzo polubiłam czystek, miętę, rumianek i melisę. I również je popijam. Czy szkodzę sobie?
UsuńEwelina
Na jedną szklankę ziółek, powinnaś dodatkowo wypić 1 szklankę wody ;)
UsuńMiałaś może białą glinkę z ecospa? Jak tak to polecasz?
OdpowiedzUsuńNie miałam :(
UsuńAgnieszko, nowe serum do twarzy Biolaven. Co o nim mozesz powiedzieć? :)
OdpowiedzUsuńW ofercie Biolaven mamy jedno serum a nowość jest z Vianka (serum wzmacniające)- który kosmetyk masz na myśli? ;)
UsuńAgnieszko, jak zwykle świetny post. Dzięki za podział protein i temperaturę punktu rosy- choć już od dawna śledzę różne blogi urodowe, nigdzie się z tym nie spotkałam, a to bardzo przydatna wiedza.
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie do małych zmian w pielęgnacji włosów :)
Monika
Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc :D
UsuńHej, miałaś może taki post o podkładach z Anabelle M. razem ze zdjęciami ?
OdpowiedzUsuńPisałam recenzję parę lat temu: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2015/01/171-podkady-mineralne-annabelle.html
UsuńBardzo ciekawy post o AM, który podsyłam zainteresowanym: http://idaliastyle.pl/jak-dobrac-podkad-mineralny-annabelle/ - polecam! =)
O to serum mi chodziło http://sylveco.pl/produkt/serum-przeciwzmarszczkowe-do-twarzy/
OdpowiedzUsuńWyswietliło mi sie że to nowość na stronie Sylveco dlatego o te serum zapytałam.
Polecam! ;)
UsuńAgnieszko,
OdpowiedzUsuńco sądzisz o tych dwóch kremach:
https://www.floslek.pl/11,pokaz_produkt_lab/432,ochronny-krem-na-slonce-spf--.html
https://www.floslek.pl/11,pokaz_produkt_lab/680,dermo_expert_fotoprotektor.html
Będę wdzieczna za Twoją opinię.
Wymienione przez Ciebie kremy niestety, mają kiepskie składy =(
UsuńPolecam zerknąć do tego postu: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/05/przeglad-kremow-z-filtrami-uv-o-dobrych.html
Dziękuję, już czytam :)
UsuńWitam Agnieszko przeczytałąm ze krewmy marki Mille Uvi są naturalne.
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś przejzęć ich skład i powiedzieć czy to faktycznie prawda i czy warto je kupić. Cena jest naprawdę wysoka (przynajmniej dla mnie ):
https://organeo.pl/product-pol-3837-MILLE-ULIVI-Krem-nawilzajacy-na-dzien-z-komorkami-macierzystymi-SWISS-Gardenia-50ml-opakowanie-uzupelniajace-.html
https://organeo.pl/product-pol-3839-MILLE-ULIVI-Krem-pod-oczy-z-komorkami-macierzystymi-SWISS-Gardenia-15ml-opakowanie-uzupelniajace-.html
https://organeo.pl/product-pol-3835-MILLE-ULIVI-Krem-przeciwstarzeniowy-na-noc-z-komorkami-macierzystymi-SWISS-Gardenia-50ml-opakowanie-uzupelniajace-.html
Będę bardzo wdzięczna, Gosia
Składy mają wzorowe :)
UsuńTo bardzo się cieszę:) A cena warta składu czy jednak trochę przesadzona? (ciekawa jestem Twojej opinii).
OdpowiedzUsuńAgnieszko bardzo, bardzo dziękuję że zechciałaś przeanalizować składy. Dziękuję że poświęciłaś swój czas.
Dopiero wczoraj, trafiłam na Twojego bloga, na pewno zostanę na dłużej. Może zdołam nauczyć się czytać składy :)
Miłego wieczoru, Gosia
Zawsze własnoręczne wyprodukowanie kosmetyku jest tańsze, niż zakup gotowego- chociażby dlatego, że przy pracy w wyprodukowaniu kosmetyku było potrzebnych więcej osób, niż w warunkach domowych ;) Z tego względu uważam, że cena nie jest wcale wygórowana i jak najbardziej koszt przekłada się na pracę rąk ludzkich oraz wysoką zawartość substancji aktywnych =)
UsuńCieszę się, że zostaniesz ze mną na dłużej, mam nadzieję, że mój blog wciąż będzie dla Ciebie ciekawym miejscem :)
Agnieszko czy te kremy nadadzą sie jako pielęgnacja przeciwstarzeniowa dla kobiety po 35 roku?
OdpowiedzUsuńA które? :)
UsuńMille Ulivi :)
UsuńTak, jasne! :)
UsuńSzczerze mówiąc nigdy nie zaprzątałam sobie głowy punktem rosy ;) Moje włosy najbardziej lubią się z emolientami :D
OdpowiedzUsuńHej! Mam włosy średnioporowate. Czy mogłabyś napisać czy moja ulubiona pielęgnacja włosów spełnia równowagę PEH? Olejowanie olejkiem B. Agafii (zawiera m.in. olejek z rokitnika, łopianu, ostropestu plamistego), maska Ecolab (olej z pestek brzoskwini, arganowy, ekstrakt z imbiru, mleczko pszczele), a na wilgotne końcówki odrobina olejku z pestek malin. Raz, dwa razy w tygodniu używam ekspresowej maseczki ziołowej B. Agafii. Polecasz jakieś zmiany?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję :) Jola, Amfora Tychy.
Maska EcoLab dostarcza wszystkiego, co niezbędne- są oleje, jest humektant (mleczko pszczele) i proteiny pod postacią ekstraktu z imbiru.
UsuńJeśli będziesz miała chwilkę czasu, dodaj do tej maski, co masz pod ręką- czy to miód, czy aloes, czy oliwę- i wtedy dostarczysz włosom jeszcze więcej dobroczynnych składników =)
A jaką właśnie polecasz odżywkę nawilżającą?
OdpowiedzUsuńEmolientową, humektantową? :)
UsuńWszystko zależy od typu włosa- ja bardzo lubię jajeczną Babuszki Agafii oraz odżywczą maskę Vianek =)
Dzięki za ten wpis! Od teraz sumiennie stosuję się do wszystkich Twoich zaleceń włosowych. To serum z Vianka już skradło moje serce!
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam. Włosy mam średnioporowate6, trochę zniszczone od prostownicy, ale bez tragedii.
Czyli jak zrobię tak:
- przed każdym myciem kwas hialuronowy plus olej na 30 min lub dłużej
- raz na 3-5 dni maska z proteinami
- po myciu za każdym razem tylko serum z Vianka
To ma to sens?
Jestem na etapie zapuszczania od ucha z powrotem za łokieć, więc trzymaj kciuki :D
Hej.
OdpowiedzUsuńTwój post jest bardzo pomocny. Z chęcią będę wracać na Twojego bloga. Bardzo zaintrygowała mnie ta wiedza , będę polecać i poddam się dalszej lekturze 😍😍😍
Niestety mało co rozumiem:/
OdpowiedzUsuńTo jak stosowac PEH dla wlosow cieńkich i łatwo przetłuszczających się? I skąd wiedzieć, ktore kosmetyki zawierają humektanty, a które emolienty?