W dzisiejszym wpisie chciałabym znów poruszyć temat złuszczania naskórka ale tym razem- w obrębie ciała.
Jeśli interesuje Was złuszczanie twarzy, zapraszam do poprzednich części:
Skóra na ciele różni się od tej na twarzy- jest grubsza a przez to bardziej odporna, dodatkowo chroniona warstwą ubrań przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi przez 3/4 roku. To sprawia, że peelingi ciała możemy wykonywać częściej, niż te na twarz: 1-2x w tygodniu a nawet codziennie, ale tylko w formie "kuracji uderzeniowej".
Peeling ciała przywraca skórze gładkość, ale także poprawia ukrwienie skóry i przepływ limfy co jest istotne dla osób borykających się z obrzękami, cellulitem, czy też intensywnie ćwiczących. Wykonując peeling ciała warto pamiętać o wykonywaniu masażu najpierw w częściach najdalej położonych od tułowia, tj. jeśli wykonujemy peeling nóg, zaczynamy od stóp, następnie łydki, uda, pośladki a nie na odwrót. Poprawnie wykonywany ruch sprzyja poprawie metabolizmu, szybszemu usuwaniu zastojów limfy a przez to usuwaniu tłuszczu z organizmu. Ruchy prowadzone w przeciwnym kierunku mogą przyczynić się do intensyfikacji obrzęków, braku efektu redukcji cellulitu czy innych uciążliwych przypadłości.
Peelingi ciała to w zdecydowanej większości peelingi mechaniczne. Do usuwania naskórka służą:
- drobinki (ziarna): np. kawa, cukier, sól, etc.
- przyrządy: szczotki, rękawice, gąbki.
PRZYRZĄDY DO PEELINGU
_____
Jeśli mowa o przyrządach do peelingu, szczerze polecam szczotkowanie- metoda ta przeprowadzana jest na sucho, co ułatwia utrzymanie szczotki w czystości a warto pamiętać, że to właśnie wilgotne środowisko sprzyja rozwojowi bakterii. Suchą szczotkę
bardzo łatwo wyczesać ze złuszczonego naskórka po czym dopiero umyć i
dokładnie wysuszyć przed schowaniem. Szczotkę należy przechowywać w
zamknięciu, by minimalizować dostęp kurzu.
Szczotkowanie ciała wykonujemy przed kąpielą. Do peelingu może nam posłużyć zwykła szczotka kąpielowa- może być na długiej rączce, może być też okrągła, wsuwana na dłoń jak moja (Rossmann, ok. 10 zł).
Moje pierwsze podejście do szczotkowania było bardzo ostrożne- szczotka wydawała się być ostra, zostawiała białe, pokryte suchym naskórkiem, "placki", chociaż masaż był delikatny i krótki. Z dnia na dzień obserwowałam, jak skóra przyzwyczaja się do szczotki- przestawała się łuszczyć a w zamian była bardziej miękka i gładka.
Przez pierwszy miesiąc, który był moim okresem uderzeniowym, stosowałam szczotkowanie codziennie. Aktualnie wykonuję co 2-3 dzień, przy czym szczotkowanie nie trwa dłużej niż kilka minut. Efekty jakie zaobserwowałam to nie tylko ujędrnienie skóry i zmniejszenie cellulitu a także... mniejsza widoczność starych rozstępów!
Nie jestem pewna, czy efekt będzie trwały, jednak na chwilę obecną rozstępy są dużo mniej widoczne, mniej odznaczają się na skórze. Pokornie chylę czoła szczotce, ponieważ przez całe 5 lat studiów tłuczono mi do głowy, że "stare" (tj. białe) rozstępy nie są w stanie ustąpić przed niczym innym jak kwasy, mezoterapia, karboksyterapia czy laser. Każda z tych metod jest inwazyjna i wiąże się z mniejszym czy większym dyskomfortem a nawet z ich pomocą nie uda się sprawić, by zmiany zniknęły całkowicie. Natomiast szczotka nie wiąże się z żadnymi nieprzyjemnymi doznaniami natomiast efekty- chociaż wymagają czasu- są obiecujące!
Masaż w partiach objętych cellulitem i rozstępami przeprowadzam na prawdę mocno- aż skóra staje się zaczerwieniona, następuje mocne przekrwienie a przez to- lepsze właściwości regeneracyjne skóry.
Metoda ta zapewne zainteresuje te z Was, które posiadają kruche naczynka na nogach i nie mogą sięgać po bańkę chińską. Wprawdzie szczotkowanie w przypadku naczynek również nie zawsze jest wskazane, jednak jest to dużo delikatniejsza metoda i warto samemu ocenić, czy nasze naczynia krwionośne mogą być poddawane takiemu zabiegowi. Osobiście zmagam się z pajączkami na nogach, dlatego wykonuję masaż ze średnim naciskiem, by nie doprowadzić do przekrwienia skóry a jedynie złuszczenia naskórka- wyjątkiem są partie objęte cellulitem i rozstępami.
Natomiast drugim przyrządem, po który chętnie sięgam jest- trochę niedoceniana- zwykła gąbka kąpielowa. Szczególnie lubię te, które mają różne struktury: delikatniejszą, którą myję całe ciało i bardziej szorstką, którą masuję partie wymagające peelingu i ujędrnienia!
Kąpiel z jej użyciem przede wszystkim pomaga nam bardziej oszczędnie dozować produkt myjący- dzięki gąbce nawet najmniejsza ilość żelu mocno się pieni co wpływa na wydajność produktu. Mniejsza ilość detergentów na gąbce to nie tylko ulga dla naszego portfela ale także- skóry, ponieważ nakładamy na nią mniej substancji, które mogłyby ją wysuszyć.
Oczywiście z użyciem gąbek wiąże się kwestia higieniczności, którą trzeba poruszyć. Gąbka niestety jest siedliskiem bakterii, także pamiętamy o jej zmianie max. 1x w tygodniu! Nie jest to kosmiczny wydatek i sądzę, że każda z nas mogłaby nawet pozwolić sobie na zastosowanie gąbki jednorazowo- no ale nie popadajmy w przesadę :). Faktem jest, że zmiana gąbki powinna następować często.
I gąbką nie myjemy okolic intymnych ani odbytu, ponieważ w ten sposób istnieje duże prawdopodobieństwo, że rozniesiemy bakterie po całym ciele! Na gąbkę ląduje żel do mycia ciała i myjemy ciało a higiena intymna to osobna kwestia i tutaj polecam przeznaczone do tego preparaty.
Więcej o higienie intymnej
PEELINGI ZIARNISTE
_____
Spośród dostępnych na rynku gotowych peelingów, dobrymi składami charakteryzują się:
- Vianek,
- Organic Shop,
- Body Boom,
- Natura Siberica,
- Fresh&Natural,
- Organic Therapy,
- Planeta Organica,
- Nacomi.
- Fresh&Natural,
- Organic Therapy,
- Planeta Organica,
- Nacomi.
Nie wiem, czy wiecie, ale Vianek powiększył opakowania peelingów jednocześnie pozostawiając cenę bez zmian!
Ale peeling ziarnisty możemy też wykonać w domu i tutaj jak najbardziej polecam dobrze znany peeling z fusów kawy. Zwłaszcza, że ma świetne właściwości ujędrniające skórę (dzięki kofeinie) a także możemy go dowolnie modyfikować!
Te z Was, które posiadają skórę dobrze nawilżoną, która nie przepada za oleistymi kosmetykami, możecie wymieszać kawę z żelem pod prysznic i już podczas mycia ciała zadbać o złuszczenie naskórka. Natomiast jeśli Wasze skóry potrzebują nawilżenia a nie lubicie codziennie sięgnąć po balsam- dodajcie do kawy olej. W zależności od tego, jaki olej wybierzecie, może on być niemal niewyczuwalny na skórze a może też porządnie natłuszczać!
Ostatnio zainspirowałam się peelingami Body Boom i - zakochując w ich peelingu kawowo-kokosowym- dodałam do kawy wiórki kokosa. Jako oleju użyłam słonecznikowego, ponieważ jest to najlżejszy olej i bardzo dobrze się wchłania- po zmyciu czuć, że skóra jest nawilżona ale nie jest tłusta.
Czasem wzbogacam mieszankę o:
- olej kokosowy- dla silniejszego aromatu kokosa,
- cynamon- lepsze właściwości ujędrniające,
- glutek z siemienia lub żel aloesowy- dostarczenie skórze humektantów,
- aromat waniliowy- po prostu uwielbiam ten zapach!
Jak często Wy wykonujecie peelingi ciała i jakie są Waszymi ulubionymi?
Koniecznie dajcie znać, jestem bardzo ciekawa!
Pozdrawiam =)
Staram się 1-2 razy w tygodniu. Moim ulubieńcem ostatnio jest peeling śliwkowy z Ministerstwa Dobrego Mydła :)
OdpowiedzUsuńChętnie zerknę! :D Brzmi apetycznie :)
Usuńuwielbiam naturalne,domowe peelingi i szczotkowanie ciała!:)
OdpowiedzUsuńPrzynoszą rezultaty!
UsuńAgnieszko ja nie na temat- jakie maseczki nawilżające do cery mieszanej w kierunku tradzikowej?
OdpowiedzUsuńHydrolat z oczaru czy tonik ecolab do cery wrazliwej?
Podejrzewam, że Twoja codzienna pielęgnacja jest ukierunkowana na redukcję niedoskonałości, zmniejszanie łojotoku a maseczki mają dostarczyć skórze odmiennych substancji niż te, który używamy na codzień, aby skóra miała zróżnicowaną i bogatą "dietę"- wtedy osiągamy najlepsze rezultaty :) Więc polecam maseczki nawilżające, regenerujące, odżywcze, antiageing a nawet wzmacniające naczynka- zimową porą warto zadbać o prewencję :)
UsuńHydrolat :D
a mozesz polecic jakies konkretnie? :)
UsuńOrganic Therapy zdecydowanie!
UsuńNatura Siberica i Planeta Organica mają ciekawe składy, ale ich nie używałam :)
Ja jeszcze lubię cukrowy robić, do cukru dodaję najczęściej jakiś olej właśnie, czasem trochę żelu pod prysznic. Jest mniej brudzący niż kawa, chociaż kawowy też często robię ;)
OdpowiedzUsuńMi się jeszcze nie zdarzyło pobrudzić kawą, ale będę pamiętać! :D Prosty sposób a pomocny :D
Usuńmoj ulubiony peeling to pomarańczowy vianek-pachnie superaszczo :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Jak ciasteczka :D
UsuńJa peelinguję ciało średnio co 4 dni. Szczotkę do szczotkowania kupiłam, ale jestem niestety mało systematyczna. Muszę w końcu zacząć używać jej częściej.
OdpowiedzUsuńNiebawem wiosna i będziemy częściej odsłaniać ciało, także polecam znów zaprzyjaźnić się ze szczotką :D
UsuńMam ogromną prośbę! Czy mogłabyś zrobić post o tym w jaki sposób dbać o dekolt, ramiona i plecy? Nie chodzi mi o kwestię szczotkowania/peelingu, tylko bardziej o trądzik czy po prostu pojawiające się w tych rejonach krosty. Nie wiem zupełnie jak doprowadzić te rejony ciała do ładu i co może pomóc na regularnie pojawiające się niedoskonałości. Szukałam takiego postu, ale nie znalazłam, stąd moja prośba. :) Jeśli jednak w jakimś poście umieściłaś dotyczące tego informacje, to wskaż mi, proszę, w którym. Z góry dziękuję za odpowiedź i za wszystko, co tutaj robisz! Pozdrawiam najserdeczniej.
OdpowiedzUsuńJasne, zajmę się tym :D
UsuńPozdrawiam!
jak nazywa się dokładnie owa szczotka i gdzie można ja kupić? :)
OdpowiedzUsuńW Rossmanie, szczotka kąpielowa marki For Your Beauty.
UsuńWygląda tak: https://www.google.pl/search?q=szczotka+k%C4%85pielowa+rossmann&client=firefox-b-ab&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwi43pCY9qbSAhVlEpoKHZ4ZCbAQ_AUICCgB&biw=1366&bih=604#tbm=isch&q=rossmann+szczotka+k%C4%85pielowa+for+your+beauty&imgrc=aX_pZmu4S2GhwM: =)
Kiedyś używałam do peelingu kawy, skóra po nim była wyjątkowo "miękka" koniecznie muszę do tego wrócić:) Mam pytanie... masz może w planach post o tym jak zadbać o skórę w ciąży i po niej żeby zminimalizować ryzyko rozstępów, ewentualnie gdy się pojawią co zrobić żeby zmniejszyć ich widoczność?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
W przyszłości z pewnością pojawi się taki post :D
UsuńA jeśli potrzebujesz "na już"- olej ze słodkich migdałów mocno uelastycznia skórę i jest polecany przyszłym Mamom ;)
Mam rozstępy na pośladkach, jestem szczupłą osobą o stałej wadze, nawet nie pamiętam w którym momencie pojawiły się na ciele może w okresie dorastania. W najbliższym czasie będę chciała zostać mamą i stąd to pytanie:) czyli polecasz olej ze słodkich migdałów, a czym potraktować te rozstępy które już posiadam?
UsuńPozdrawiam:)
Niestety, ale na stare, nie pomoże żaden kosmetyk =( Szczotkowanie minimalizuje ich widoczność ale nie sprawi, że znikną.
UsuńNa "stare" rozstępy mezoterapia mikroigłowa, karboksyterapia lub laser.
Co sądzisz o takim składzie podkładu:water, cyclopentasiloxane, ethylhexyl hydroxystearate, dimethicone/ vinyl dimethicone crosspolymer, 1,3-butylene glycol, isononyl isononanoate, phenyl trimethicone, sodium chloride, cetyl peg-ppg-10/1 dimethicone, trimethylsiloxysilicate, silica dimethyl silylate, hydrogenated jojoba oil, butyrospermum parkii, macadamia ternifolia seed oil, squalane, capryl glycol, sodium dehydroacetate, kaolin, retinyl palmitate, tocopheryl acetate, aluminum hydroxide, silica, boron nitride, zinc aspartate, copper aspartate, magnesium aspartate, manganese aspartate, active ingredients: ethyl hexylmethoxycinnamate, zinc oxide
OdpowiedzUsuńOjjj, odradzam! Masa substancji aknegennych i komedogennych:
Usuńhttp://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/11/384-substancje-aknegenne-i-komedogenne.html
Dziękuję, chciałam jeszcze zapytać o jedną rzecz, jak na co dzień używam podkładów mineralnych annabelle minerals a na wyjścia raz na powiedzmy 2tyg jakiegoś cięższego podkładu to czy moje mleczko z sylveco/żel eco lab bądź glinka poradzą sobie z ich zmyciem? czy wtedy powinnam użyć czegoś innego?
UsuńKosmetyki naturalne zmyją ciężki podkład, jednak gdy pozostaje on na twarzy, zdąży wyrządzić "małe" szkody. Jeśli potrzebujesz systematycznie sięgać po cięższy podkład, może warto zainteresować się cięższą formułą podkładu mineralnego lub bazą? :(
UsuńMiałam kiedyś taką szczotkę z Rossmanna, niestety szybko się zepsuła... Później kupiłam nową, porządną, ale zupełnie o niej zapomniałam - dzięki za przypomnienie!
OdpowiedzUsuńA proszę :D
UsuńHej hej:)
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Co myślisz o mleczku przeciwsłonecznym do twarzy mustela spf 50? :)
Odradzam, ze względu na obecność glikolu. Kosmetyki z filtrami UV, które mogłabym polecić: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/05/przeglad-kremow-z-filtrami-uv-o-dobrych.html =)
UsuńZaciekawił mnie krem alverde w internecie za 30zł+5zł wysyłka :) używałaś go? :)
UsuńNie, ale zerknij, czy nie ma w składzie Etanolu, bo Alverde lubi go dodawać :)
UsuńJeśli peeling, to tylko savon noir i rękawica Kessa. Nie ma nic lepszego! :)
OdpowiedzUsuńA co z zaburzaniem pH skóry na ciele? =(
UsuńBardzo ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńByłaby taka możliwość, abyś zrobiła post o pielęgnacji biustu? :)
Z pewnością zrobię, ale wciąż szukam jakiegoś fenomenalnego kosmetyku do pielęgnacji biustu- mam nadzieję, że uda mi się znaleźć coś, co da efekt WOW :D
UsuńNa chwilę obecną wszystkie kosmetyki które stosowałam okazały się klapą i nie spełniły obietnic producenta =(
Purite mam rewelacyjne serum :)
UsuńA ja polecam serum do biustu z Avy
UsuńPodobno, tez jestem Purite ciekawa. Wiem ze Nissix83 zakupiła ale nie było recenzji bo go od niedawna ma.
OdpowiedzUsuńO, muszę kuknąć :D
UsuńPolecam szczotkę do masażu na sucho Khaja ☺
OdpowiedzUsuńDo mycia zamiast gąbek używam rękawiczek z Rossmana For Your Beauty ☺
Co sądzisz o szczotkowania twarzy na sucho?
Nuśka
Szczotkowanie twarzy na sucho myślę, że może być za mocne, chociaż wszystko zależy od stosowanych gadżetów =)
UsuńCzytałam opinie, że szczotkowanie twazy na sucho działa super przeciwzmarszczkowo 😉
UsuńTak samo jak FaceFitness 😉
Właśnie zakupiłam szczotkę z Rossmanna, dziś wykonam swoje pierwsze szczotkowanie na sucho :D Myślałam, że jestem już za stara na "pierwsze razy" haha ;)
OdpowiedzUsuńA widzisz, człowiek całe życie się uczy :D
UsuńKiedyś uwielbiałam peeling kawowy, niestety kanalizacja w moim obecnym mieszkaniu nie wybaczyłaby mi tych fusów i prędziutko by się zapchała, pozostają mi peelingi kupne. Muszę powrócić do szczotkowania ciała na sucho, pamiętam jak dobre efekty ten zabieg przynosił.
OdpowiedzUsuń