piątek, 27 stycznia 2017

[407.] Porównanie żeli Eco Laboratorie: wersja głęboko oczyszczająca i nawilżająca


W dzisiejszym wpisie chciałabym pokazać Wam żele marki Eco Laboratorie. Marka ta nie jest każdemu znana a szkoda, bo kosmetyki tej marki mają nie tylko wzorowe składy INCI kosmetyków ale także wykazują bardzo skuteczne działanie! 

Swoją przygodę z marką Eco Laboratorie rozpoczęłam od szamponu do włosów osłabionych i łamliwych, który już od ponad roku jest moim faworytem. Miałam okazję wypróbować również odżywki do włosów i żele do mycia ciała, jednak kiedy wpadły mi w ręce powyższe żele od razu stwierdziłam, że muszę Wam je przybliżyć- zwłaszcza, że oba mają bardzo dobre składy.

Wersja nawilżająca


Skład INCI:
Aqua, 
Organic Hamamelis Extract- ekstrakt z oczaru, wykazuje właściwości oczyszczające i zmniejszające pory,
Cocamidopropyl Betaine- substancja myjąca,
Calluna Vulgaris Extract- ekstrakt z wrzosu, działanie przeciwstarzeniowe, przeciwtrądzikowe i przeciwłojotokowe. Przyspiesza gojenie się drobnych ran i działa łagodząco.
Decyl Glucoside- substancja myjąca,
Organic Prunus Amygdalus Dulcis Oil- olej ze słodkich migdałów, mocno nawilża i uelastycznia skórę,
Glycerin- pomaga wiązać cząsteczki wody w naskórku,
Xanthan Gum- zagęstnik,
Hyaluronic Acid- kwas hialuronowy, wiąże wodę w naskórku i zapobiega jej uciekaniu przez co poprawia nawilżenie skóry,
Perfume
Sodium Benzoate- bezpieczny konserwant, dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych,
Potassium Sorbate- bezpieczny konserwant, dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych,
Sorbic Acid- bezpieczny konserwant, dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych.

Ta wersja była pierwszą, którą wypróbowałam i zachwyciła mnie swoją skutecznością - i jednocześnie- delikatnością. Kosmetyk nie daje uczucia ściągnięcia skóry, nie podrażnia i nie wywołuje zaczerwienienia. 

Bardzo podoba mi się kompozycja substancji aktywnych- jest odpowiednio zbilansowana. W żelu mamy olej ze słodkich migdałów (emolient), który ma zapobiegać utracie wody z naskórka a także humektanty (glicerynę i kwas hialuronowy), których zadaniem jest wiązanie wody w naskórku. Uzupełniające się działanie tych związków zapewnia zadowalający efekt. 

Na uwagę zasługuje również obecność oczaru i wrzosu: większość kosmetyków myjących do twarzy z przeznaczeniem dla cer wymagających nawilżenia, nie posiada związków regulujących pracę gruczołów łojowych, działających przeciwtrądzikowo czy zwężających pory. A przecież każdą skórę- nawet suchą- należy odpowiednio oczyszczać, by mogła swobodnie wchłaniać substancje aktywne z później aplikowanych kosmetyków. Stąd podoba mi się dodatek składników oczyszczających w żelu, który ma wykazywać działanie nawilżające.

Wersja głęboko oczyszczająca


  
Skład INCI:
Aqua, 
Organic Iris Extract- ekstrakt z irysa wykazujący właściwości regulujące pracę gruczołów łojowych a także przeciwzapalne. Połączenie tych właściwości bardzo dobrze wpływa na zmniejszenie łojotoku i szybsze gojenie się wyprysków przy jednoczesnym braku wysuszania skóry,
Mentha Peperita Extract- ekstrakt z mięty, działający oczyszczająco, zwęża pory a także pobudza skórę do odnowy,
Cocamidopropyl Betaine- substancja myjąca,
Calluna Vulgaris Extract- ekstrakt z wrzosu, działanie przeciwstarzeniowe, przeciwtrądzikowe i przeciwłojotokowe. Przyspiesza gojenie się drobnych ran i działa łagodząco.
Decyl Glucoside- substancja myjąca,
Glycerin- pomaga wiązać cząsteczki wody w naskórku,
Xanthan Gum- zagęstnik,
Citrus Bergamia Oil- olejek eteryczny z bergamotki, działanie zmniejszające zaczerwienienia przy wypryskach, gojące zmiany trądzikowe a także antyseptyczne,
Perfume, 
Sodium Benzoate- bezpieczny konserwant, dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych,
Potassium Sorbate- bezpieczny konserwant, dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych,
Sorbic Acid- bezpieczny konserwant, dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych.

Mimo, iż patrząc na skład, można byłoby spodziewać się silniej ściągających właściwości tego kosmetyku, na szczęście po umyciu twarzy taki efekt się nie pojawia. Dopiero przy długotrwałym i systematycznym stosowaniu można zaobserwować, że żel ten ma silniejsze właściwości oczyszczające- nie są one jednak na tyle mocne, by spowodować podrażnienie czy zaczerwienienie się cery.

"Baza" żelu jest identyczna jak wersji nawilżającej. Mamy tutaj te same substancje zagęszczające, myjące i konserwanty. Porównując konsystencje obu kosmetyków przypuszczam, że stężenia tych substancji są identyczne w obu kosmetykach. Różnice są wyraźne w dodatkach substancji czynnych.

W wersji głęboko oczyszczającej znajdziemy głównie substancje mające zmniejszyć widoczność porów, łojotok i trądzik, jednak znajdziemy tutaj również glicerynę, której zadaniem jest nawilżenie skóry oraz wrzos, wykazujący właściwości przeciwstarzeniowe i gojące. Na uwagę zasługuje również fakt, że w kosmetyku nie znajduje się żaden olej- osoby, których cery źle znoszą pielęgnację z dodatkiem olejów zapewne będą zadowolone z tej wersji (olejek eteryczny z bergamotki - jak większość olejków eterycznych- dodawany jest do kosmetyku w znikomej ilości i nie wykazuje działania komedogennego).

Obie wersje są niemal identyczne pod względem konsystencji. Różnią się dodatkiem substancji aktywnych, co można również zaobserwować jako różnicę w kolorze kosmetyków. Przeźroczysty żel to wersja nawilżająca a żółtawy: głęboko oczyszczająca.

Dla kogo który żel?
Wersję głęboko oczyszczającą mogłabym polecić osobom o cerach tłustych, łojotokowych, z problemem trądziku. Być może po pierwszym umyciu twarzy żel nie przypadnie Wam do gustu ze względu na zbitą, żelową konsystencję, jednak warto dać mu czas. Systematycznie stosowany bardzo dobrze pomaga zmniejszyć wypryski, zwęża pory i minimalizuje błyszczenie się skóry.
Jeśli jesteście posiadaczkami cer mieszanych, normalnych czy też macie skłonności do zaczerwienień, pękających naczynek albo podrażnień- wybierzcie wersję nawilżającą. Mimo systematycznego, codziennego i długotrwałego stosowania nie wysuszy skóry. Żel ten jest tak bardzo delikatny, że mogłabym polecić go nawet osobom o skórze suchej, które nie lubią mycia twarzy mleczkami czy emulsjami. 


W moim odczuciu oba żele są godne uwagi zwłaszcza, jako kosmetyki nie naruszające bariery hydrolipidowej skóry! Pamiętajcie, że jeśli po zastosowaniu żelu odczuwacie ściągnięcie i potrzebujecie sięgnąć po krem to znak, że kosmetyk jest dla Was za mocny, doszło do podrażnienia skóry i naruszenia jej bariery ochronnej (hydrolipidowej). To sprawia, że woda zaczyna uciekać szybciej ze skóry a ona próbując się bronić: produkuje więcej sebum. Jeśli nasza skóra ma problem ze zbyt małą aktywnością gruczołów łojowych (skóra sucha, dojrzała), po naruszeniu bariery hydrolipidowej będzie zaczerwieniona, podrażniona i nadreaktywna. 


Mimo, że oba żele bardzo mi się spodobały, bardziej skłaniam się ku wersji nawilżającej- moja 25-letnia skóra wyraźnie domaga się nawilżania. Jeśli stosuję zbyt lekkie kosmetyki, zaczyna się buntować, produkuje więcej sebum co sprawia, że pojawia się na twarzy dużo zaczerwienionych wyprysków ;).
A czy Wy miałyście styczność z tymi żelami? Jakie były Wasze odczucia? Znacie markę Eco Laboratorie? Macie jakieś "hity" z tej marki?

Pozdrawiam serdecznie!

32 komentarze:

  1. Widziałam je w drogerii, ale ze względu na to, że póki co mam kosmetyki do mycia buzi, nie kupiłam żadnej z wersji. Bardziej ciekawi mnie wersja oczyszczająca, choć pewnie zakupię obie i porównam, która wersja bardziej odpowiada potrzebom mojej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim faworytem jest niebieski ponieważ posiadam cerę tłustą, ale wciąż brakuje jej nawilżenia, to może spróbuję różowy :)

    P.S bardzo fajny blog :) czerpie z niego dużą wiedzę. Fajnie, że jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że różowy może okazać się dla Ciebie lepszy =)

      Dziękuję! =*

      Usuń
  3. A ja uwielbiam wersję nawilżającą! I mleczka do ciała i żele pod prysznic z olejkami. uwielbiam ta firmę :)Mają świetne kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani Agnieszko, ja mam pytanie w innej sprawie :) w tym roku skończe 18 lat i wczoraj zaczęłam zażywać Izotek. Czy podczas kuracji można oczyszczać twarz białą glinka albo robić maseczki z innych rodzai?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę obserwować swoją skórę- jeśli nie będzie zaczerwieniona ani ściągnięta, jak najbardziej można stosować :) Zwłaszcza, że glinka wspomaga walkę z trądzikiem! Ważne jest, żeby nie przesadzać- proponuję postawić albo na oczyszczanie glinką i stosowanie maseczek nawilżających LUB oczyszczanie innym, bardziej nawilżającym preparatem a stosowanie 1x w tyg glinki jako maseczki.

      Przy kuracji izotekiem skóra staje się mocno wysuszona- jeśli i Twoja będzie domagać się mocniejszego nawilżania, proponuję mycie twarzy mleczkami a białą glinkę jako maseczkę. Na początku kuracji myślę, że nawet mycie twarzy glinką nie będzie wysuszać skóry =)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Witam,wysłałam Pani maila z prośbą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam skrzynkę zasypaną meilami a staram się każdemu odpisywać bardzo wyczerpująco, przepraszam! :(

      Usuń
  6. Hej :) mam pytanie
    Chciałam kupić olej rycynowy w większej (najlepiej litrowej) pojemności. Sporo go używam do ocm itp. W aptece takiego nie dostanę, niestety, więc szukałam w internecie i znalazłam butle litrowa za około 30 zł, ale na butelce jest nspisane'olej rycynowy farmaceutyczny ' i nie bardzo wiem, czy on się nada, bo ba tych małych aptecznych nic takiego nigdy nie widziałam. Będę wdzięczna za pomoc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej można stosować :))

      Usuń
    2. A tak z czystej ciekawości - czym on się różni? :) posiada te wszystkie wartości? Bo jakoś nazwa farmaceutyczny kojarzy mi się z 'jałowością ':D

      Usuń
  7. Mało który preparat stosowany z wodą nie powoduje u mnie ściągnięcia skóry, w zasadzie nie robią tego wyłącznie olejki. Z przyjemnością sięgnę po wersję nawilżającą, gdy już zapasy mi się skończą.

    OdpowiedzUsuń
  8. A czy nadają się do wieczornego oczyszczania? Myślę o wersji nawilżającej bo ostatnio wszystko mnie wysusza.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam cerę suchą, więc czaję się na wersję różową, ale... w formie toniku ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. jest Pani z Rzeszowa? ja również :)
    Apropo, przepraszam że nie na temat. Jest Pani w stanie polecić jakiś olejek do olejowania? Do włosów średnioporowatych. Chciałabym go wzbogacić olejkiem z nasion bawełny, migdałowym, avocado i makadamia. Najlepiej jakaś fajna mieszanka. Co Pani myśli o olejku Swati Brahmi,Amla..?

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę spróbować wersji nawilżającej 😉

    Co możesz polecić do wcierania w skórę głowy, np odżywka, maska, masło, mleczko z Sylveco albo z Vianka? W celu nawilżenia i złagodzenia przetłuszczania i łupieżu

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  12. Skusiłabym się na wersję głęboko oczyszczającą.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej,
    Mam pytanie odnośnie pielęgnacji Dr.Hauschki, co sądzisz o tej marce i jej produktach?. Naczytałem się o niej dużo dobrego, ale produkty są dośc drogie i mają dużo alkoholu więc trochę boję się o pogorszenie stanu skóry. Ogólnie nie wymagam od kosmetyków dużo, moim problemem są jedynie niewielkie zaskórniki na nosie i rozszerzone pory na policzkach. Nie chciałbym pogorszy stanu już wyleczonej skóry, więc intensywnie się zastanawiam. :D
    Adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, że dr Hauschka ma składy bogate w substancje aktywne, odradzam ich stosowanie właśnie ze względu na wysoką zawartość etanolu w składzie :( Niestety wiele niemieckich firm produkujących kosmetyki naturalne zawiera duże ilości etanolu :(

      Usuń
  14. Porownujac te żele z żelami firmy Sylveco ktore polecilabys jako lepsze? Zwlaszcza do skory wrazliwej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie Eco Laboratorie i to wersję nawilżającą :)

      Usuń
  15. Żel jak najbardziej polecam, drugą tubkę już używam, mam skórę tłustą i spory problem z trądzikiem, po stosowaniu gel'u skóra zmatowiała delikatnie a sama opryszczka dość sporo się zminimalizowała. Efekt ? jak najbardziej korzystny dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, dziękuję za recenzję :D

      Ja od dziś zabieram się za wypróbowanie pianki, też w wersji oczyszczającej :)

      Usuń
    2. Kiedy można się spodziewać porównania żelu i pianki oczyszczającej? Stoję właśnie przed wyborem i nie wiem jeszcze na co się zdecydować na początek przygody z EcoLab :)

      Usuń
    3. Zależy jaki masz typ skóry- jak wolisz preparaty delikatniejsze, to weź piankę! Ja jestem nią zachwycona :D Żel jest ciut mocniejszy ale wciąż jest to kosmetyk baaardzo delikatny.

      Usuń
    4. Dziękuję za wskazówkę! W takim razie na początek sięgnę po piankę:) Pozdrawiam!

      Usuń
  16. Czy można połączyć żel i piankę? Myślę nad kupnem pianki głęboko oczyszczającej a żel nawilżający. Niestety od apru miesięcy borykam się z uciążliwymi wypryskami na brodzie i na policzku. Nie jest tego dużo ale jednak są i nie chcą zniknąć. CO Pani by poleciła?

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mimo że mam cerę suchą to wybrałam żel głęboko oczyszczający zważając na swoją skłonność do zapychania.. olej ze słodkich migdałów masakrycznie mnie zapycha i obawiam się go nawet w takim produkcie do mycia

    OdpowiedzUsuń