[402.] Kremy pod oczy- czy rzeczywiście są potrzebne?

 

Nie raz spotkałam się ze stwierdzeniem, że krem pod oczy nie jest potrzebnym kosmetykiem. Równie dobrze możemy posmarować okolice oka kremem, który używamy do pielęgnacji reszty twarzy lub olejkiem. Często zainteresowanie kremami pod oczy pojawia się u nas dopiero wtedy, gdy obserwujemy utratę jędrności skóry (a na okolicach oczu ten problem pojawia się jako pierwszy), zmarszczki, opuchnięcia czy zasinienia w okolicach oka. Szukając rozwiązania doraźnego problemu, zapominamy o tym, że kosmetyki działają PREWENCYJNIE i niestety, nie zawsze jesteśmy w stanie cofnąć zaistniały problem.

Bardzo istotne jest poznać budowę skóry w okolicach oka- przede wszystkim jest ona cieńsza niż na pozostałej partii twarzy a to wiąże się z jej większą delikatnością, reaktywnością oraz przepuszczalnością dla substancji zawartych w kosmetykach. Dodatkowo okolice oka to miejsce, gdzie jest styczność z błonami śluzowymi. Istnieje bardzo duże ryzyko, że substancje nakładane na okolice oczu, mogą wniknąć do krwioobiegu. Wystarczy niestarannie rozprowadzić kosmetyk na powiece, by dostał się on do oka a to może doprowadzić do podrażnienia, opuchnięcia czy zaczerwienienia spojówek.

Różnica w grubości skóry na okolicy oka wiąże się również z szybszym pojawianiem się zmarszczek- zarówno tych wynikających z odwodnienia (które można cofnąć poprzez odpowiednią pielęgnację) oraz mimicznych czy posłonecznych. Często po sezonie zimowym, gdy nasza cera jest narażona na odwodnienie przez niesprzyjające warunki pogodowe oraz suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach, obserwujemy utratę jędrności skóry w pierwszej kolejności na okolicy oka. Również ten obszar twarzy zdradza nasz wiek ;).

Więcej o rodzajach zmarszczek oraz możliwości ich usunięcia.

Kolejnym, bardzo istotnym aspektem związanym z grubością skóry na okolicach oczu jest płytsze umiejscowienie gruczołów łojowych. To sprawia, że bardzo łatwo doprowadzić do zaczopowania owych ujść gruczołów łojowych ("zapchania"). O ile na pozostałej części twarzy "zapchanie" cery skutkuje pojawieniem się wyprysków, które - prędzej, czy później- znikają, o tyle na okolicy oka pojawiają się prosaki. Są to małe "kuleczki", nie większe jak główka od szpilki i w kolorze skóry. Niestety, same nie znikają i ciężko się ich pozbyć. Jedynym wyjściem jest wizyta u dermatologa i ich usunięcie poprzez nakłucie i wyciśnięcie. Zabieg ten nie może być wykonywany w gabinetach kosmetycznych, ponieważ trzeba pamiętać o odpowiednich warunkach sanitarnych podczas nakłuwania skóry, zwłaszcza, w tak delikatnej i ryzykownej okolicy jak oczy. Zabieg ten niestety wiąże się z ryzykiem pozostawienia blizn czy przebarwień.  

Czym kremy pod oczy powinny różnić się od kremów używanych do pozostałej części twarzy?

- bezpieczniejszym składem- brakiem substancji potencjalnie drażniących,

- odpowiednio dobranymi składnikami aktywnymi- niektóre zioła czy oleje mogą być za mocne do stosowania w okolicy oka szczególnie w wysokim stężeniu,

- dodatkiem substancji działających łagodząco, zmniejszających zaczerwienienia czy opuchliznę oczu,

- konsystencją- dobrze wchłaniającą się.

Chciałabym zatrzymać się na chwilę przy konsystencji kremów pod oczy. Wiele Pań uskarża się, że "krem pod oczy był za lekki, niedostatecznie nawilżał". Warto zastanowić się nad tym problemem. Jeśli krem pozostawił uczucie wysuszenia, ściągnięcia, mamy problem z łuszczeniem się okolicy oczu to jak najbardziej należy sięgnąć po kosmetyk o bardziej treściwej konsystencji. Jeśli jednak oczekujemy, że krem pod oczy pozostawi na skórze film, to jest to błąd! Idealny dla naszej cery krem pod oczy powinien wchłonąć się całkowicie a jednocześnie dobrze nawilżać cerę, bez pozostawienia suchych skórek w okolicy oka czy uczucia wysuszenia w ciągu dnia. Z tego też powodu odradzam stosowanie olejów na okolice oka- nawet tak lekkich jak słonecznikowy czy makadamia.

Kolejnym problemem wiążącym się z komedogennością kosmetyków a ich wpływem na okolice oczu są parafina, wazelina a także silikony. Zwłaszcza bazy pod cienie do powiek, jako kosmetyki mocno silikonowe stwarzają ryzyko wystąpienia na naszej okolicy oka prosaków.

Więcej informacji o szkodliwości parafiny i wazeliny.

Informacje o szkodliwości silikonów. 

Pamiętajcie, że kremy przeznaczone "pod oczy" można z powodzenie stosować na górną powiekę a więc całą okolicę oka. Jest to z pewnością lepszy wybór niż użycie kosmetyku przeznaczonego na pozostałą część twarzy czy nie stosowanie w tej okolicy żadnego kosmetyku. Górna powieka ze względu na swoją budowę, bardzo szybko ulega zgubnemu działaniu grawitacji i zaczyna tracić jędrność tworząc opadającą powiekę, która nie tylko wygląda nieestetycznie, ale również może ograniczać pole widzenia.

Jeśli zadałyście sobie kiedyś pytanie: "Czy w moim wieku powinnam już używać kremu pod oczy?" - odpowiem bez pytania o wiek: TAK =). Kremy pod oczy wykazują głównie działanie prewencyjne i opóźniające procesy starzenia. Jako ciekawostkę wspomnę, że zaczęłam stosować systematycznie kremy pod oczy w wieku... 16 lat. Z racji niezbyt dużych finansów, sięgałam zawsze po krem pod oczy Ziaja z serii Kozie Mleko. Wiem, że nie był to najlepszy wybór, jednak cieszę się, że już wtedy postawiłam na prewencję. Aktualnie jako jedna z niewielu osób w moim wieku nie uskarżam się na żaden problem z okolicą oczu- ani zmarszczki, ani cienie, ani worki. Odkąd zaczęłam stawiać na kosmetyki pod oczy o naturalnych składach, moje oczy są wypoczęte, bez zaczerwienień i obrzęków nawet po ciężkiej nocy.

A jaki jest Wasz stosunek do kremów pod oczy? Stosujecie? Obserwujecie efekty?
Pozdrawiam serdecznie!