[384.] Substancje aknegenne i komedogenne- czego unikać, by pozbyć się trądziku!
W dzisiejszym wpisie poruszymy znów temat trądziku- jest to najczęstszy problem, z którym się do mnie zwracacie, dlatego warto omówić substancje, które go nasilają. Przede wszystkim zauważam, że trądzik nie jest już domeną osób o cerze tłustej. Wręcz przeciwnie: piszecie, że macie cerę suchą, wymagającą nawilżenia albo nawet obserwujecie pierwsze zmarszczki a trądzik wciąż spędza Wam sen z powiek!
Sama kiedyś zadałam sobie pytanie: "Skończy mi się trądzik to zaczną się zmarszczki- kiedy więc będę mogła cieszyć się nieskazitelną cerą?" - byłam wtedy na drugim roku kosmetologii, mimo świadomości, jak używać kosmetyków, w jakiej kolejności stosować odpowiednie preparaty, wciąż borykałam się z niedoskonałościami a dodatkowo obserwowałam utratę jędrności skóry i pierwsze zmarszczki. Przerażająca perspektywa dla młodej osoby, która kończąc studia miała dawać przykład swoim pacjentom, jakie efekty może przynieść pielęgnacja.
Trądzik może mieć wiele przyczyn- to, co dzieje się na naszej skórze to często tylko objaw! Dlatego należy zwrócić baczną uwagę na dietę, styl życia, przebyte choroby. Trądzik może sugerować problemy hormonalne lub z układem pokarmowym, może być objawem nużycy. Jednak kosmetykami jesteśmy w stanie wyleczyć trądzik (zwłaszcza, jeśli jest on związany z nadmierną pracą gruczołów łojowych ) albo go załagodzić (gdy jego przyczyna jest zlokalizowana "głębiej").
Substancje aknegenne i komedogenne są przyczyną rozwoju zmian trądzikowych niezależnie od typu cery. Zauważyłam, że te terminy przewijają się na różnych stronach internetowych, brakuje jednak jasnego wytłumaczenia, czym są te substancje. Do tego spotkałam się z określeniami, że komedogenność może objawić się nawet po paru miesiącach od używania szkodliwego kosmetyku - STOP! Uporządkujmy fakty.
Przede wszystkim żeby wyeliminować substancje akne- i komedogenne z kosmetyków, musimy zerknąć w skład INCI. O tym, czym jest ten skład, jak go znaleźć, dowiecie się z tego artykułu: LINK
Substancje komedogenne
Określenie "komedogenność, komedogenny" znane są już większości z nas. Są to substancje zapychające ujścia gruczołów łojowych ("pory"), przez co dochodzi do powstania wyprysku. Bardzo charakterystyczny jest wygląd takiej zmiany: są to podskórne grudki, często ciężkie do usunięcia lub wypryski zakończone białym "czopem". Substancje komedogenne predysponują do powstawania zaskórników, jeśli nie oczyszczamy odpowiednio skóry.
O tym, jak pozbyć się zaskórników na stałe pisałam tutaj: LINK
I. Substancjami komedogennymi są:
- parafina (Paraffinum, Parafinum liquidum, Mineral Oil),
- wazelina (Petrolatum),
- silikony (substancje kończące się na -thicone, np. Dimethicone lub -siloxane, np. Cyclopentasiloxane)
- syntetyczne emolienty: tutaj nazw jest cała masa. Jeśli w kosmopedii wyskakuje Wam opis składnika "emolient suchy" lub "emolient tłusty" a nazwa jest chemiczna, bez dopiska "oil"- bądźcie ostrożne.
- syntetyczne emolienty: tutaj nazw jest cała masa. Jeśli w kosmopedii wyskakuje Wam opis składnika "emolient suchy" lub "emolient tłusty" a nazwa jest chemiczna, bez dopiska "oil"- bądźcie ostrożne.
Dobierając kosmetyk, nie kierujmy się tylko tym, jaką ma konsystencję. Ważne jest to, co zawiera w składzie! Często popełnianym błędem jest wybieranie kosmetyków z dodatkiem silikonów, które sprawiają, że kosmetyk ma przyjemną, lekką konsystencję. Niestety, konsystencja kosmetyku a jego działanie komedogenne nie zawsze idą w parze. Dobrym przykładem są również oleje- nawet te z grupy "schnących" jak makadamia, słodkie migdały, pestki malin, truskawek czy winogron nie zawsze wchłoną się w naszą cerę a mimo to, nie zapychają porów. Dostarczając naszej skórze niezbędnych kwasów tłuszczowych, regulują wydzielanie sebum a także wpływają na poprawę nawilżenia i odżywienia skóry.
Częstym błędem jest odstawianie kosmetyku, który rzekomo nas zapchał. Trzeba mieć na uwadze, że kosmetyki podobnie jak leki- są od siebie zależne i wywierają na siebie wzajemny wpływ. Żeby zmyć silikony, wazelinę czy parafinę wymagane jest zastosowanie kosmetyków z SLS, SLES. Jeśli zmieniłyśmy nasz środek myjący na delikatniejszy ale wciąż stosujemy konwencjonalne fluidy, które są bardzo komedogenne, problemem pojawiania się wyprysków będzie nie nowy kosmetyk myjący, tylko niezmiennie stosowany fluid! A jego działanie komedogenne możemy ocenić dopiero w momencie, gdy przestajemy wysuszać skórę kosmetykiem myjącym bez SLS/SLES.
II. Substancje aknegenne
Tutaj systematyka jest troszkę bardziej złożona, jednak wcale nie taka trudna do zrozumienia =). Substancje aknegenne dzielą się na dwie grupy:
1. Substancje wysuszające:
- etanol (Ethanol, Alcohol, Alcohol denat., DRF Alcohol, Grain Alcohol),
- izopropanol (Isopropanol, Isopropyl Alcohol),
- SLS, SLES i ich pochodne:
* Sodium Lauryl Sulfate,
* Sodium Laureth Sulfate,
* Ammonium Lauryl Sulfate,
* Magnesium Laureth Sulfate,
* Sodium Coco- Sulfate.
* Sodium Lauryl Sulfate,
* Sodium Laureth Sulfate,
* Ammonium Lauryl Sulfate,
* Magnesium Laureth Sulfate,
* Sodium Coco- Sulfate.
Wysuszanie skóry prowadzi do pobudzenia jej funkcji obronnych: zaczyna produkować więcej sebum niż powinna, czego efektem jest wzmożenie łojotoku przy jednoczesnym uczuciu odwodnienia, podrażnienia. Wypryski są zlokalizowane głęboko pod skórą, często bolą podczas dotyku.
2. Substancje drażniące:
- kwasy, (substancje z dopiskiem Acid, np. Mandelic Acid oraz Gluconolactone),
- kwasy, (substancje z dopiskiem Acid, np. Mandelic Acid oraz Gluconolactone),
- PEG i PPG,
- Glikole (Propylene Glycol, Butylene Glycol etc.)
- Disodium EDTA,
- Donory formaldehydu:
* Diazolidinyl Urea, Imidiazolidinyl Urea,
* Methylisothiazolinone, Methylchloroisothaizolinnone,
* DMDM Hydrantoin,
* Quaternium.
Substancje drażniące nie tylko mogą przyczynić się do alergii skórnych, ale również powodują wzmożenie zmian trądzikowych, które są w formie kaszki lub czerwonych, niewyniosłych plamek. Składniki te mogą doprowadzić do powstawania niedoskonałości nawet na cerze suchej, czy normalnej.
Kolejnym problemem jest odstawianie nowego kremu czy oleju po kilku dniach od rozpoczęcia używania, ponieważ rzekomo nas zapchał. Jeśli nie zmieniałyśmy nic w pielęgnacji warto zerknąć, jaki skład miał poprzedni preparat- czy znajdowały się w nim substancje aknegenne? Jeśli tak, bardzo prawdopodobne, że doszło do rozregulowania pracy gruczołów łojowych. A zanim skóra ureguluje ich pracę, potrzebny jest czas! Substancje aknegenne wzmożyły łojotok i pojawianie się wyprysków, przez co pojawiają się one nawet do miesiąca czasu po zaprzestaniu aplikacji szkodliwego kosmetyku. Stąd też wzięło się przekłamanie, że "substancje komedogenne mogą dać o sobie znać nawet do pół roku od ich stosowania"- lekkie przegięcie, ale jest w nim ziarno prawdy =) Chodzi nie o substancje komedogenne a aknegenne, bo nasze gruczoły łojowe nie są w stanie "przechowywać" jakoby substancji zapychających. Komedogenność działa doraźnie- jeśli stosujemy kosmetyki zapychające- jest problem z trądzikiem, odstawiając je- problem mija. Substancje aknegenne działają bardziej długofalowo, ponieważ skóra musi na nowo zacząć funkcjonować prawidłowo.
Temat trądziku to temat rzeka- niestety, jego leczenie nie jest tak proste, jak może się to wydawać po przeczytaniu powyższej rozpiski. Ma ona na zadanie ułatwić Wam z nim walkę i eliminację maksymalnej ilości substancji, które Wam szkodzą. Jeśli natomiast nie umiecie prosto zakwalifikować wyglądu swoich zmian do powyższego opisu, pamiętajcie, że wygląd zmian zależy również od tego, czy substancje aknegenne i komedogenne nakładają się na siebie w naszej pielęgnacji oraz od tego, że przyczyna trądziku może nie być związana tylko z pracą gruczołów łojowych a objawem chorób toczących się w organizmie.
Mam jednak nadzieję, że powyższy post przyczyni się do ułatwienia walki z trądzikiem oraz będzie dla Was pomocny! Pamiętajcie, że jeśli macie jakieś pytania, możecie śmiało pytać pod postem, na fb czy wysyłając meila =)
Pozdrawiam serdecznie!
* Diazolidinyl Urea, Imidiazolidinyl Urea,
* Methylisothiazolinone, Methylchloroisothaizolinnone,
* DMDM Hydrantoin,
* Quaternium.
Substancje drażniące nie tylko mogą przyczynić się do alergii skórnych, ale również powodują wzmożenie zmian trądzikowych, które są w formie kaszki lub czerwonych, niewyniosłych plamek. Składniki te mogą doprowadzić do powstawania niedoskonałości nawet na cerze suchej, czy normalnej.
Kolejnym problemem jest odstawianie nowego kremu czy oleju po kilku dniach od rozpoczęcia używania, ponieważ rzekomo nas zapchał. Jeśli nie zmieniałyśmy nic w pielęgnacji warto zerknąć, jaki skład miał poprzedni preparat- czy znajdowały się w nim substancje aknegenne? Jeśli tak, bardzo prawdopodobne, że doszło do rozregulowania pracy gruczołów łojowych. A zanim skóra ureguluje ich pracę, potrzebny jest czas! Substancje aknegenne wzmożyły łojotok i pojawianie się wyprysków, przez co pojawiają się one nawet do miesiąca czasu po zaprzestaniu aplikacji szkodliwego kosmetyku. Stąd też wzięło się przekłamanie, że "substancje komedogenne mogą dać o sobie znać nawet do pół roku od ich stosowania"- lekkie przegięcie, ale jest w nim ziarno prawdy =) Chodzi nie o substancje komedogenne a aknegenne, bo nasze gruczoły łojowe nie są w stanie "przechowywać" jakoby substancji zapychających. Komedogenność działa doraźnie- jeśli stosujemy kosmetyki zapychające- jest problem z trądzikiem, odstawiając je- problem mija. Substancje aknegenne działają bardziej długofalowo, ponieważ skóra musi na nowo zacząć funkcjonować prawidłowo.
Temat trądziku to temat rzeka- niestety, jego leczenie nie jest tak proste, jak może się to wydawać po przeczytaniu powyższej rozpiski. Ma ona na zadanie ułatwić Wam z nim walkę i eliminację maksymalnej ilości substancji, które Wam szkodzą. Jeśli natomiast nie umiecie prosto zakwalifikować wyglądu swoich zmian do powyższego opisu, pamiętajcie, że wygląd zmian zależy również od tego, czy substancje aknegenne i komedogenne nakładają się na siebie w naszej pielęgnacji oraz od tego, że przyczyna trądziku może nie być związana tylko z pracą gruczołów łojowych a objawem chorób toczących się w organizmie.
Mam jednak nadzieję, że powyższy post przyczyni się do ułatwienia walki z trądzikiem oraz będzie dla Was pomocny! Pamiętajcie, że jeśli macie jakieś pytania, możecie śmiało pytać pod postem, na fb czy wysyłając meila =)
Pozdrawiam serdecznie!
Hallo:)
OdpowiedzUsuń7 listopada wysłałam emaila - chciałam zapytać czy doszedł? i czy jest szansa ze w najbliższym czasie odpiszesz? Aneta
Cześć =)
UsuńPrzepraszam za opóźnienie, dostaję trochę meili i staram się, żeby każdemu odpisać =) Mam małe zaległości, ale z pewnością odpiszę! Proszę jeszcze o parę dni cierpliwości.
Pozdrawiam =)
Super, dziękuje :)
Usuńcieszę się że dotarł☺ będę czekać cierpliwie
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny i ciekawy post :) problemy skórne zawsze się jakieś pojawią - w okresie młodzieńczym będzie to trądzik, później mogą to być przebarwienia, zmarszczki czy też brak jędrności... najgorsze chyba w trądziku są te grudki podskórne, których nie należy za nic w świecie wyciskać bo zamiast się ich pozbyć można wzbogacić się o blizny. Od czasu do czasu jak coś się u mnie pojawia z wyprysków (jakichkolwiek) pomocny jest Skinoren i świetnie sobie radzi z wieloma krostkami. Co prawda od razu efekt działania kwasu azelainowego jest widoczny na skórze w postaci zaczerwienienia ale da się przeżyć szczypanie i zaczerwienienie - później jest już lepiej i niespodzianka znika :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny i ciekawy wpis! Wiele osób ma problemy z trądzikiem, mnie na szczęście nigdy nie dotyczył ten problem :)
OdpowiedzUsuńNiestety od dawna zmagam się z niedoskonałościami. Muszę spisać sobie wymienione tutaj substancje i przeszukać swoje kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńOd 3 lat zmagam się z różnymi wypryskami na mojej skórze. Udało mi się w styczniu pozbyć się ich całkowicie i moja skóra miała tylko małe przebarwienia po tych krostkach. Teraz problem znowu wrócił i moja cera to jakaś tragedia. Szczególny problem mam z policzkami i brodą, to właśnie tak mam najwięcej wyprysków. Studiuję kosmetologie (dopiero zaczynam, ale od dawna interesuję się tym tematem) i dobieram moim zdaniem najlepsze kosmetyki do mojej cery. Rozmawiając z mamą dowiedziałam się, że przyczyną mojego problemu może być niepoprawna praca jakiegoś narządu wewnętrznego. Czy jest to możliwe? Czy z kosmetologicznego punktu widzenia ma to jakiś sens? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, jak najbardziej =) Trądzik może być objawem problemów z tarczycą, hormonami kobiecymi, pracą układu trawiennego. Więcej pisałam na ten temat tutaj: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2015/08/243-tradzik-u-osob-dorosych-jak-z-nim.html
Usuń=)
Raczej nie mam większych problemów w tej kwestii, ale czytam od niedawna Twojego bloga regularnie i jestem zachwycona. Piszesz tak łatwo o wszystkim, a przy tym bardzo profesjonalnie. Nawet jeśli problem mnie bezpośrednio nie dotyczy, to i tak chętnie czytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję! =D
UsuńMam to samo :)
Usuńw moim toniiku który ma łagodzić pod koniec składu znalazłam: * DMDM Hydrantoin - na szczeście krzywdy mi nie dobi ale ze względu na ten składnik raczej nie kupię ponownie. Post mega przydatny bloga obserwuję.
OdpowiedzUsuńBardzo treściwy i wartościowy wpis :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nigdy nie miałam problemu z trądzikiem, ale wiem, jaka to trudna walka :) Serum Biolaven, to moje ukochane serum ever <3
OdpowiedzUsuńmi dużo czasu zajęło pokapowanie się, że parafina robi mi krostki :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, mimo że na szczęście nie mam problemu z trądzikiem to wiedza zawsze się przyda :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiedziałam co to jest trądzik dopóki nie poznałam mojego męża. Były momenty, że aż nakręcało mu guzy pod skórą, kupa leków od dermatologa i zero efektów. Pomijając fakt, że dermatolog nie chciał wykonać żadnych badań czy wymazów aby poznać przyczynę, źródło i rodzaj trądziku. Metodą prób i błędów doszliśmy do tego, że przyczyną niedoskonałości jest ... czekolada. Od kiedy mąż ogranicza się do kilku kostek miesięcznie, cerę ma praktycznie idealną :) Trądzik to przeszłość :)
OdpowiedzUsuńStrasznie spodobało mi się zdanie "Żeby zmyć silikony, wazelinę czy parafinę wymagane jest zastosowanie kosmetyków z SLS, SLES" - wydaje mi się, że wiele osób nakłada silikonowe bazy pod makijaż, a potem stosuje naturalne lub delikatne środki myjące i wychodzi klops :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńStaram się stosować podkład mineralny, ale czasem muszę nałożyć sprawdzony kryjący podkład, który jak się dzisiaj okazało, ma w składzie silikony. Czy powinnam całkowicie z niego zrezygnować, czy wystarczy, że raz w tygodniu umyję twarz żelem z SLS? Dzięki Tobie dowiedziałam się, że mam rozregulowane gruczoły łojowe, nie wiem czy takie eksperymenty jeszcze bardziej nie rozregulują ich pracy? Wymieniłam już wszystkie kosmetyki na łagodne, moja cera dobrze na nie reaguję, ale te silikony w podkładzie dalej delikatnie mnie zapychają na brodzie :(
OdpowiedzUsuńNie do końca zgodzę się z Twoim zdaniem na temat zapychania.Zapychanie jest kwestią indywidualną,każdy ma inną skórę.Lekki silikon nie musi zapchać cery,o ile zostanie dobrze oczyszczona.Tak samo naturalny olej mimo ,że jest naturalny-ma prawo zapchać.Przykładem jest olej kokosowy,który bardzo często powoduje pogorszenie stanu cery,To,że mnie silikon nie zapycha,nie znaczy,że innej osoby też nie zapcha,to samo z olejami.Wszystko zależy od predyspozycji cery i jej aktualnych potrzeb,a nie od konkretnego składnika.
OdpowiedzUsuńWe pisie poruszany jestemat komedogennosci i aknegennosci. Czy mmoznaprosić o źródło do badań dot. aknegennosci bo te z komedogennosci rocznik '89 są dostępne dość łatwo ale ciężko znaleźć tę orginalne o aknegennosci a skoro temat jest poruszany we wpisie to podejrzewam że korzystałeś ze źródła a nie z innych blogów.
OdpowiedzUsuńCzy jest jakaś lista polecanych kosmetyków do pielęgnacji i oczyszczania twarzy ?:)
OdpowiedzUsuń