Od kilku tygodni zamierzam "ugryźć" temat peelingów, jednak jest to temat bardzo rozległy, dlatego postanowiłam podzielić go na części, by móc wyczerpać temat całkowicie a przy tym nie tworzyć elaboratu. Dziś zajmiemy się "klasycznymi" peelingami twarzy- a więc ziarnistymi i enzymatycznymi a w kolejnych częściach możecie spodziewać się poruszenia tematów eksfoliacji kwasami, peelingów ciała czy skóry głowy!
1. Żeby zrozumieć, po co są peelingi, warto zapoznać się z pewnymi mechanizmami, które kierują naszą skórą:
Na samym początku warto wspomnieć o tym, że nasza skóra składa się z 3 części (od najgłębszej):
- tkanki podskórnej- bogatej w tkankę tłuszczową,
- skóry właściwej- po urazach, które jej dosięgają, powstają blizny i rozstępy,
- naskórka- składającego się z kilku różnych warstw, każda z nich różni się ilością oraz wielkością komórek. Wyróżniamy warstwy młode, żywe (głębsze) i stare, martwe (mające kontakt ze środowiskiem zewnętrznym). Naruszenie ciągłości naskórka nie prowadzi do krwawienia ani powstawania blizn.
O ile tkanka podskórna i skóra właściwa to twory nieruchome o tyle naskórek możemy wyobrazić sobie jako wciąż ruchomy blok. Na skórze właściwej położona jest błona podstawna, która stale produkuje nowe komórki naskórka. Młode komórki kształtem przypominają kwadrat, są wypełnione organellami odpowiadającymi za ich funkcje życiowe, jednak w miarę produkcji nowych komórek, są one wypychane w stronę zewnętrzną. Ich wędrówka wiąże się ze zmianą właściwości: obumierają, przyjmują formę spłaszczoną, zaczynają spełniać rolę mechanicznej bariery ochronnej przed czynnikami zewnętrznymi. Jako ciekawostkę dodam, że "przejście" komórki od odłączenia się od błony podstawnej do momentu złuszczenia wynosi średnio 28 dni i w skrócie jest określane jako "TOT".
Dlatego też naskórek jest tak ważny! To on odpowiada za ochronę skóry właściwej, która to z kolei ochrania cały organizm przed czynnikami zewnętrznymi. Jeszcze do niedawna producenci kosmetyków zalecali stosowanie peelingów 2-3x w tygodniu: niestety, takie działanie doprowadzało do całkowitego złuszczenia martwych warstw naskórka. A gdy żywe komórki naskórka są narażone na działanie czynników zewnętrznych, skóra daje nam o tym znać zaczerwienieniem, nierzadko uczuciem ściągnięcia. Zostają uruchomione mechanizmy obronne: gruczoły łojowe produkują dużo sebum, które ma ochronić skórę. Takie działanie często prowadzi do rozwoju zmian trądzikowych, rozszerzonych porów czy zaskórników.
Całkowita rezygnacja z peelingów również nie jest rozwiązaniem: niezłuszczony naskórek uwidacznia się w postaci suchych skórek, zwłaszcza, jeśli mamy niedostatecznie nawilżoną cerę. Martwe komórki naskórka mogą również zapychać ujścia gruczołów łojowych (pory) co prowadzi do powstania zaskórników, wągrów, zaostrzenia zmian trądzikowych. Niestety, martwe komórki naskórka również blokują wnikanie substancji aktywnych wgłąb skóry a z racji tego, że są to twory obumarłe, nadają cerze ziemisty odcień.
2. Jak często stosować peeling?
By umożliwić skórze prawidłowe zachowanie jej funkcji, powinno się wykonywać peeling maksymalnie 1x w tygodniu lub nawet rzadziej. Jednak wykonywanie peelingów nie powinno być rzadsze niż TOT a więc 28 dni.
3. Jaki peeling wybrać?
Na rynku mamy do wyboru peelingi ziarniste oraz enzymatyczne. Zacznijmy od tych ostatnich: warto wspomnieć o tym, że peelingi enzymatyczne spisują się tylko u osób, które mają wrażliwe i bardzo cienkie skóry. W większości przypadków peeling enzymatyczny nie spełnia swojej roli, jest zbyt delikatny. Co ważne: enzymy, które odpowiadają za rozpuszczenie komórek naskórka aktywują się pod wpływem wody. Kupując peeling enzymatyczny z dodatkiem wody (w INCI Aqua), dostajemy produkt, który nie będzie spełniał swojej roli, ponieważ enzymy zdążyły się zdezaktywować. Część producentów poradziła sobie z tym problemem dodając niewielki procent kwasów do swoich produktów (najczęściej mlekowy, w INCI Lactic Acid), które to właśnie będą odpowiadać za działanie złuszczające.
Peelingi enzymatyczne cieszą się dużą popularnością- zwykło się je polecać osobom o cerach naczynkowych, dojrzałych, suchych. Osobiście skłaniam się do polecania peelingów ziarnistych, jednak bardzo drobno zmielonych i wykonywanych w delikatny sposób. Jeśli nawet po prawidłowo wykonanym peelingu drobnoziarnistym Wasza cera jest mocno czerwona, to sygnał, że powinnyście sięgnąć po peeling enzymatyczny. Jeśli skóra jest lekko czerwona a rumień szybko ustępuje: spokojnie możecie używać peelingów ziarnistych.
Wyjątkiem w kwestii peelingów enzymatycznych jest cera z zaognionym trądzikiem: w przypadku takiej cery zaleca się stosowanie peelingów enzymatycznych, by nie podrażniać zmian wypryskowych oraz nie roznosić bakterii po skórze. Kiedy jednak dochodzi do redukcji zaczerwienionych i ropnych wyprysków, zaleca się, by pacjent zaczął stosować peelingi ziarniste.
Atutem peelingów ziarnistych jest to, że możemy kontrolować siłę jego działania poprzez wybór ziarenek o odpowiedniej wielkości oraz siłę, z jaką wykonujemy masaż. Polecam w tym celu peelingi drobnoziarniste, gdyż z pewnością nie złuszczą naskórka zbyt mocno. Gdybyśmy nie były zadowolone z efektów, można wykonać masaż mocniej lub dłużej i efekt złuszczenia będzie zauważalny. Peelingi gruboziarniste w 95% przypadków są zbyt mocne dla skóry na twarzy i są polecane do ciała.
Błędem jest stosowanie peelingów gruboziarnistych do pielęgnacji cery tłustej, trądzikowej czy suchej, która boryka się z uciążliwą widocznością suchych skórek. Taki rodzaj peelingu wcale nie jest skuteczniejszy a przy tym łatwo podrażnić nim cerę. Każde drażnienie cer z niedoskonałościami czy suchej, będzie prowadziło do zaostrzenia jej problemów.
4. Kiedy stosować peeling?
Polecam wykonywanie peelingów w godzinach popołudniowych lub wieczornych, gdy nie mamy już zamiaru wychodzić z domu. Noc jest dobrym momentem na spokojną regenerację skóry. Po wykonaniu peelingu skóra może być nadreaktywna, dlatego nie jest wskazane, by wystawiać ją na działanie czynników takich jak wiatr, mróz, słońce.
To, w którym momencie podczas wieczornego mycia twarzy zastosujemy peeling, musimy określić zerkając w skład INCI. Jeśli znajdziemy w nim substancje myjące, jak:
- glukozydy (Coco-, Decyl, Lauryl Glucoside)
- betainę (Cocamidopropyl Betainę)
- SLS i pochodne (ale ich unikamy!!!! Taki peeling najlepiej byłoby odstawić w kosz!)
Wtedy peeling stosujemy zamiast żelu, emulsji, pianki czy glinki. Jeśli stosujemy makijaż, należy go zmyć micelem lub olejkiem a następnie przejść do peelingu. Po wykonanym zabiegu tonizujemy skórę i przechodzimy do dalszych czynności pielęgnacyjnych (np. aplikacja serum, maseczki czy kremu).
Jeśli nasz peeling nie posiada substancji myjących, należy najpierw umyć twarz (jeśli nosimy makijaż, pamiętamy o dwuetapowym oczyszczaniu cery!), stonizować i dopiero w następnej kolejności wykonać peeling.
5. Nie mylić pojęcia oczyszczania dogłębnego a złuszczania!
W większości peelingów znajdują się środki myjące, dlatego stosujemy je jako kosmetyk złuszczająco-myjący i zastępujemy nim żel, emulsję, piankę czy glinkę. Jednak złuszczanie naskórka a mycie to całkiem dwie różne rzeczy! Drobinki peelingujące czy enzymy mają na zadanie usunąć martwe komórki naskórka, nie mają wpływu na nadmiar sebum znajdujący się na skórze. Bród (czyli mieszaninę sebum i kurzu) usuwamy dzięki środkom myjącym, które natomiast nie mają wpływu na złuszczanie naskórka.
Połączenie właściwości peelingujących z myjącymi sprawia, że wiele osób zapomina o prawidłowym stosowaniu peelingów- używa ich codziennie w nadziei, że w ten sposób dobrze oczyszcza twarz. Niestety, nic bardziej mylnego. Takie działanie prowadzi do wzmożonego łojotoku, powstawania niedoskonałości (w przypadku cer normalnych, tłustych, trądzikowych, mieszanych- partie łojotokowe lub normalne) czy zaczerwienień, uczucia ściągnięcia skóry czy rozwoju cery nadreaktywnej i naczynkowej (w przypadku cer suchych, wrażliwych, naczynkowych, mieszanych w partiach suchych).
Jeśli produkt zawiera środki myjące pamiętamy, by po ich zastosowaniu użyć tonik, dla wyrównania pH skóry. Jeśli peeling ich nie zawiera, najpierw odpowiednio oczyszczamy twarz a potem tonizujemy, by przygotować ją do dalszych etapów pielęgnacyjnych, których pierwszym powinien być peeling- złuszczenie martwego naskórka umożliwi penetrację substancji odżywczych zawartych w później nakładanych maseczkach, serum, olejach czy kremach.
6. Zalecana ostrożność przy kosmetykach zawierających kwasy!
Warto mieć na uwadze, że jeśli jesteśmy w trakcie kuracji kwasami lub na co dzień stosujemy kwasy, peeling powinnyśmy odstawić! W przeciwnym razie dojdzie do podrażnienia i kłopotów z cerą.
Ostrożność zalecam również przy stosowaniu żelu aloesowego: aloes zawiera w swoim składzie niewielki procent kwasu salicylowego. Nie jest to duża ilość, jednak nie polecam używać aloesu w tym samym dniu, w którym był wykonywany peeling. Również odradzam stosowanie żelu aloesowego codziennie, zwłaszcza bez pomieszania go np. z olejem! Nie każda cera dobrze zareaguje nawet na tak niewielką ilość kwasu salicylowego stosowanego codziennie.
Moje ulubione peelingi:
Na chwilę obecną jestem wielką fanką peelingów Babuszki Agafii: są gęste, przez co wystarczają na bardzo długi okres czasu oraz bardzo drobno zmielone. Aktualnie posiadam wersję z pudrem ryżowym, która umila mi czas pielęgnacji miłym zapachem!
Poprzednim Ulubieńcem była wersja z żeńszeniem (LINK) - mam ochotę wypróbować każdą wersję!
A jeśli zastanawiacie się, jaki peeling z kosmetyków Sylveco wybrać, od razu podpowiem:
- wersja oczyszczająca (peeling drobnoziarnisty): przeznaczona jest dla cer trądzikowych, mieszanych ale także naczynkowych, które prawidłowo reagują na peelingi ziarniste.
- wersja wygładzająca (peeling drobnoziarnisty): przeznaczony dla cer normalnych, suchych oraz dojrzałych, które nie borykają się z problemem naczynek. Peeling ten pozostawi na skórze lekko tłusty film. Posiada w składzie werbenę, która delikatnie rozgrzewa skórę, dlatego nie jest zalecany do stosowania przy cerach naczynkowych.
- wersja enzymatyczna: z przeznaczeniem dla cer wrażliwych, cienkich czy naczynkowych, które po peelingu ziarnistym są mocno zaczerwienione.
- maseczka-peeling z serii Vianek: to dobry wybór dla osób o cerze suchej i naczynkowej, czy problematycznej: z wypryskami przy jednoczesnym odwodnieniu cery. Mocno nawilża ale nie pozostawia tłustego filmu.
Dziś upływa termin możliwości zrealizowania rabatu w sklepie naturabazar.pl ! Wpisując kod rabatowy „kosmetologianaturalnie71B551”uzyskacie 10% rabatu- warto skorzystać, sklep wciąż powiększa swój asortyment o nowe, ciekawe marki. Pośród nich znajdziecie również peelingi Babuszki Agafii =)
Mam nadzieję, że post był dla Was pomocny- koniecznie dajcie mi znać w komentarzach, czy wszystko jest dla Was zrozumiałe a jeśli pojawią się jakieś pytania, chętnie na nie odpowiem! =)
Zapraszam do drugiej części "Kompendium Wiedzy o Złuszczaniu Naskórka"- eksfoliacja kwasami!
Pozdrawiam,
Myślałam, że peeling twarzy można wykonywać więcej niż jeden raz na tydzień. Dzięki za przydatny post!
OdpowiedzUsuńUżywam aktualnie maseczki-peeling Vianka i pomimo tego, że mam cerę mieszaną, moja skóra się z nim polubiła :)
Myślę, że to dzięki olejowi z rokitnika, który zmniejsza łojotok ale również dobrze nawilża cerę :D
UsuńBardzo możliwe :) Bardziej się bałam, że może mnie zapcha, ale nic takiego nie ma miejsca i aktualnie jest to mój ulubiony maseczkowy produkt ;)) Delikatny i skuteczny - a wiadomo, nawet mieszana cera potrzebuje nawilżenia, szczególnie teraz jak idzie zima.
UsuńOjej, ileż przydatnych informacji! Naprawdę rewelacyjny post... Musiałaś się nieźle napracować ;) Sama najbardziej lubię peelingi z drobinkami, za enzymatycznymi średnio przepadałam, choć ostatnio zaczynam się do nich przekonywac za sprawą peelingu Evree. Na te od Agafii też mam ochotę, podobnie jak te z Sylveco i na pewno w końcu je wypróbuje :D
OdpowiedzUsuńZnając Ciebie, jestem pewna, że je wypróbujesz :D Będę czekać na opinię!
UsuńZdziwiła mnie informacja o żelu aloesowym - do tej pory stosowałam go po peeelingu, ale widoczne to był błąd :P
OdpowiedzUsuńTaka mała ciekawostka ;) A jaki żel aloesowy stosowałaś?
UsuńWłaśnie ten Holika Holika, o którego skład pytałam Cię pod innym postem (ten z 99% zawartością aloesu) ;)
UsuńOn ma dużo dodatkowych substancji oprócz czystego aloesu, być może one wpłynęły na brak podrażnienia czy zaczerwienienia cery. Możliwe też, że masz cerę w dobrym stanie, która dobrze reaguje na kwas salicylowy =) Jeśli jednak pojawiałoby Ci się mocne zaczerwienienie skóry i utrzymywałoby się, byłaby ewidentnie podrażniona: wtedy lepiej odczekać z aplikacją żelu aloesowego :)
UsuńPeeling można stosować tylko raz w tygodniu, a np. maseczki? Można je stosować kilka razy w tygodniu? ☺
OdpowiedzUsuńNawet 2-3x ! =)
UsuńJestem w szoku, że peeling wykonuje się tak rzadko. Ja go robię przed każdą maseczką. Czemu taka mała częstotliwość? Bo chyba nie doczytałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
"Jeszcze do niedawna producenci kosmetyków zalecali stosowanie peelingów 2-3x w tygodniu: niestety, takie działanie doprowadzało do całkowitego złuszczenia martwych warstw naskórka. A gdy żywe komórki naskórka są narażone na działanie czynników zewnętrznych, skóra daje nam o tym znać zaczerwienieniem, nierzadko uczuciem ściągnięcia. Zostają uruchomione mechanizmy obronne: gruczoły łojowe produkują dużo sebum, które ma ochronić skórę. Takie działanie często prowadzi do rozwoju zmian trądzikowych, rozszerzonych porów czy zaskórników. "
UsuńA proszę :D
Bardzo wnikliwe to Twoje kompendium. Podoba mi się. Myślę, że jest w nim wszystko to co najważniesze i fajnie to systematyzuje. Czekam na kolejne części
OdpowiedzUsuńDziękuję! =)
UsuńPiszesz, że odradzasz stosowanie żelu aloesowego codziennie ze względu na kwas salicylowy. A jak w takim razie z codziennym używaniem rumiankowego żelu do twarzy z sylveco, który posiada ten kwas?? Albo innych kosmetyków z kwasami z najnowszej serii vianka? :)
OdpowiedzUsuńTo preparaty przeznaczone dla osób borykających się z uciążliwym trądzikiem. Nie są to kosmetyki dla każdego =)
UsuńJeśli ma się takie podskórne grudki / kaszkę ale bez ropnych wyprysków to należy stosować peeling enzymatyczny, czy można już drobnoziarnisty?
OdpowiedzUsuńZiarnisty =)
UsuńNiedawno kupiłam sobie peeling enzymatyczny z Sylveco, ale na razie nie jestem jeszcze w stanie wystawić o nim opinii. Mam też peeling z pudrem ryżowym o którym wspominasz i bardzo go lubię, choć masaż nim wykonany musi być na prawdę delikatny w moim przypadku. Ale przepięknie złuszcza naskórek.
OdpowiedzUsuńWitam Pani Agnieszko:)
OdpowiedzUsuńczy ten tłusty film po peelingu wygładzającym z Sylveco można zostawić na twarzy na noc?
Jaka jest Pani opinia na temat czarnego mydła jako peelingu?
OdpowiedzUsuńOdradzam, ze względu na to, że KAŻDE mydło- również czarne, zaburza pH skóry (potas).
UsuńTonizacja skóry jest słabym argumentem- nie mamy pojęcia, jakie pH ma mydło, którego używamy, woda ani tonik- raczej ciężko będzie wstrzelić się idealnie w fizjologiczne pH :)
Mierzenie pH preparatów papierkiem lakmusowym też nie jest skuteczną metodą. Mierzenie pH papierkiem a pehametrem można porównać do mierzenia temperatury palcem a termometrem ;)
Ze względu na te kontrowersje- odradzam. Można wykonać peeling enzymatyczny w bezpieczniejszy sposób.
Wykonując peeling enzymatyczny raz albo 2 razy w tygodniu jak często moge używać toniku z kwasam migdałowym ( Norel) razem z kremem z kwasym migdałowym też z firmy Norel ( tonik jako że jest żelowy nakładny pod krem) ? W miedzy czasie jest używane serum z witaminą C - rano. Cera jest po kuracji retinoidami dosutynymi ( zakończona w maju), z drobnymi bliznami i przebarwieniami, raczej normalna już teraz. bardzo prosiłabym o odpowiedź. dziękuje :)
OdpowiedzUsuńWykonując peeling enzymatyczny raz albo 2 razy w tygodniu jak często moge używać toniku z kwasam migdałowym ( Norel) razem z kremem z kwasym migdałowym też z firmy Norel ( tonik jako że jest żelowy nakładny pod krem) ? W miedzy czasie jest używane serum z witaminą C - rano. Cera jest po kuracji retinoidami dosutynymi ( zakończona w maju), z drobnymi bliznami i przebarwieniami, raczej normalna już teraz. bardzo prosiłabym o odpowiedź. dziękuje :)
OdpowiedzUsuńToniki z kwasami odradzam (więcej na ten temat tutaj: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/11/381-kompendium-wiedzy-o-zuszczaniu.html ), podobnie kosmetyki Norel ;) Szkoda, żebyś popsuła sobie cerę byle jakimi preparatami(cena nie świadczy o jakości)- zwłaszcza że po retinoidach Twoja skóra dużo przeszła :)
UsuńKolejny świetny i bardzo przydatny wpis! Cieszę się, że na Ciebie trafiłam jeszcze z w miarę młodą cerą, bo boję się, co by ze mną było za kilka lat, gdybym nie zmieniła pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś mi powiedzieć, czy stosując 2x dziennie do oczyszczania białą glinkę + olejowanie cery na noc to wystarczające oczyszczanie, czy należy wprowadzić raz w tygodniu coś bardziej oczyszczającego, np glinkę zieloną? I w takim przypadku, czy zielona glinka jest wystarczająca, czy wciąż zalecasz peeling?
Super wpis :-)
OdpowiedzUsuńA co sądzisz o różnego typu gabkach, myjkach, takich nawet ostrzejszych? Ja raz na tydzień muszę twarz taką wyszorowac, inaczej albo mnie zapycha i coś się dzieje albo mam taką okropną szarą cerę, zmęczoną. Sama nie wiem. Ostatnio sprawdza mi się mycie twarzy olejkiem potem glinką, a właśnie raz na tydzień takie szuru szuru...
Co myśli Pani o masce enzymatycznej Ava?
OdpowiedzUsuńPo trądziku zostały mi takie małe dziurki na policzkach i czole może zaproponujesz mi czym mogłabym to zniszczyć lub jaki krem zastosować żeby one znikły? :)
OdpowiedzUsuńMyślę nad kupnem Foreo Luna, co Pani myśli na temat tego urządzenia? Jest wykonany z silikonu medycznego.
OdpowiedzUsuńCenne wskazówki i wiedza o peelingach enzymatycznych. Będę zaglądała częściej :)
OdpowiedzUsuń