PH kosmetyków jest kwestią, o której zaczyna się mówić coraz więcej. Wciąż jednak wiele osób uważa tonik za kosmetyk zbędny lub służący do mycia twarzy. Nierzadko możemy spotkać się z błędnym stosowaniem kosmetyków np. mycie okolic intymnych mydłem w kostce, oczyszczanie włosów sodą, mycie twarzy żelem do higieny intymnej- działania te długotrwale wykonywane mogą prowadzić do niedogodności i problemów skórnych. Dlatego dziś chciałabym Wam opowiedzieć, dlaczego pH skóry i kosmetyków jest takie ważne.
Zacznijmy od skóry: gruczoły łojowe i potowe produkują ochronną warstwę hydrolipidową, której zadaniem jest zapobieganie utraty wody z naskórka, działanie ochronne przed czynnikami zewnętrznymi oraz bariera ochronna przed rozwojem drobnoustrojów. Wydzielina gruczołów potowych (składowa warstwy hydrolipidowej) posiada kwaśne pH mieszczące się w zakresie pH 4,5-5,5. To właśnie gwarantuje skuteczną ochronę przed rozwojem wielu chorobotwórczych bakterii, które nie mogą żyć w kwaśnym środowisku.
Co się stanie, jeśli zaburzymy pH skóry?
Jeśli skóra będzie miała zbyt niskie pH (wywołane np. myciem twarzy żelami do higieny intymnej lub stosowaniem toników złuszczających z dużą ilością kwasów) - będzie bardziej reaktywna i wrażliwa na bodźce a także będzie się nasilał problem trądziku i łojotoku (skóra próbuje tworzyć warstwę ochronną, stanowiącą obronę przed czynnikami zewnętrznymi w postaci sebum).
Natomiast zbyt wysokie pH (wywołane myciem twarzy środkami z SLS oraz mydłem) będzie prowadziło do ziemistości cery, wzmożonego błyszczenia się skóry (wręcz mocnego pocenia, ponieważ skóra sama wyrównuje pH wytwarzając więcej potu) i rozwoju trądziku (środowisko, na którym mogą rozwijać się bakterie, które wywołują m. in. trądzik). Rozwój bakterii na skórze będzie również prowadził do gorszego gojenia się zadrapań, wyprysków i pozostawienia przebarwień pozapalnych a w przypadkach bardziej drastycznych: kaszki, grudek, plam, łuszczących i swędzących miejsc spowodowanych rozwojem grzybów.
Bardzo istotny jest również fakt, że skóra, która ma zaburzone pH nie wchłania odpowiednio głęboko substancji aktywnych z kremów. Dlatego cera, która ma zaburzone pH, jednocześnie może być skórą odwodnioną, poszarzałą i mogą pojawiać się na niej suche skórki.
Fragment książki Charlotte Cho pt. "Sekrety Urody Koreanek"
Jak wybierać kosmetyk, by nie zaburzać pH skóry?
1. Stosuj kosmetyki zgodnie z ich przeznaczeniem: żele do higieny intymnej mają delikatne środki myjące, dlatego wiele osób chwali je w codziennej pielęgnacji cery, jednak żele te mają niższe pH niż skóra, co może doprowadzić do obniżenia jej pH. Więcej o żelach do higieny intymnej w dalszych akapitach.
2. Unikaj mydła i kosmetyków z SLS/SLES: w takich kosmetykach znajduje się sód, który jest pierwiastkiem mocno zasadowym i podnosi pH (alkalizuje). W mydłach w kostce wodorotlenek sodu jest wykorzystywany w procesie zmydlania. W INCI znajdziemy go jako Sodium Hydroxide lub już jako związek z tłuszczem, np. Sodium Tallowate, Sodium Olivate, Sodium Palmate itp.
Więcej informacji na temat mydeł w kostce znajdziecie tutaj: KLIK
SLS (Sodium Lauryl Sulfate) i SLES (Sodium Laureth Sulfate) to środki myjące występujące w większości żeli do mycia ciała, twarzy, szamponach. Podrażniają i wysuszają skórę a ponadto są związkami z sodem, przez co zaburzają pH.
Dlaczego SLS, SLES i pochodne są szkodliwe- post zbiorczy: KLIK
Jakie efekty zaobserwowałam po odstawieniu SLS, SLES i pochodnych: KLIK
3. Stosuj tonik!
Czym są toniki i po co je używać?
Często popełnianym błędem jest stosowanie toniku jako produktu do demakijażu. Poprzez swoją płynną konsystencję częściowo zmywają kosmetyki kolorowe, jednak jest to działanie bardzo delikatne i mało skuteczne. Do demakijażu służy płyn micelarny, więcej informacji o tym typie kosmetyków znajdziecie tutaj: KLIK
Funkcją toników jest właśnie wyrównywanie pH! Dlatego zawsze po umyciu twarzy należy się przywrócić jej fizjologiczne pH przy pomocy toniku. Warto pamiętać o tonizacji zwłaszcza wtedy, gdy stosujemy mydło w kostce lub żele z SLS, SLES i nie zamierzamy z nich rezygnować. Niestety, nie mamy pewności, czy po stosowaniu tak mocno zasadowych kosmetyków, tonik wystarczająco zaniży pH.
Naturalne kosmetyki do mycia twarzy zazwyczaj mają pH zbliżone do fizjologicznego, jednak warto zastosować tonik, ponieważ usprawni on przenikanie składników aktywnych z kremu do skóry oraz będzie ją dodatkowo pielęgnował.
Istnieje jeden haczyk: niektóre toniki zawierają w składzie niewielki procent łagodnych środków powierzchniowo-czynnych. Są one dodawane po to, by domyć ewentualne resztki makijażu oraz mają usprawnić przenikanie składników aktywnych. Środki te są dobrze tolerowane przez skóry, jednak nie przez wszystkie. Są takie typy skór, które nie przepadają za środkami powierzchniowymi nawet w minimalnej ilości. Moja cera do takich się zalicza, dlatego większość toników przy systematycznym stosowaniu wywoływało u mnie rumień i wzmożony trądzik.
Co robić, gdy nasza skóra nie przepada za środkami powierzchniowo-czynnymi nawet w najmniejszej ilości? Wtedy warto sięgnąć po hydrolat! Wyrówna pH oraz będzie wykazywał działanie pielęgnujące (np. hydrolat z ylang-ylang bardzo dobrze nawilża, hydrolat z róży jest pomocny w uszczelnianiu naczyń krwionośnych czy nadaniu promienności ziemistej cerze a hydrolat szałwiowy będzie wspierał walkę z trądzikiem) a przy tym będzie dobrze tolerowany nawet przez najbardziej wrażliwe cery.
A jeśli oczyszczamy skórę metodą OCM lub białą glinką?
Podczas OCM nie dochodzi do zmiany pH skóry, także można pominąć stosowanie toniku. Rozpuszczona biała glinka ma lekko zasadowe pH, dlatego warto pamiętać o tonizacji. Do tych metod polecam wybór toników bez środków powierzchniowo-czynnych lub po prostu hydrolaty, ponieważ lepiej spisują się podczas stosowania tych metod.
O tym, czym jest OCM i jak myć twarz glinką przeczytacie tutaj: KLIK
Koniecznie wystrzegajcie się toników, które zawierają w składzie etanol (w INCI: alcohol, alcohol denat., DRF alcohol, grain alcohol, ethanol), ponieważ wysusza on skórę, doprowadza do podrażnień, zaczerwienień oraz podskórnych, ciężkich do usunięcia grudek. Warto unikać też PEG-ów oraz glikoli, ponieważ działają one drażniąco. Najgorszym glikolem jest glikol propylenowy (Propylene Glycol) - podrażnia gruczoły łojowe, przyczynia się do wzmożonego łojotoku, trądziku, rozszerzonych porów a długotrwale stosowany przyczynia się do szybszego starzenia się skóry.
A co z żelami do mycia ciała?
Tak samo jak w przypadku pielęgnacji cery, nie warto myć całego ciała żelem do higieny intymnej, ponieważ za bardzo obniży nam pH. Żele myjące i płyny do kąpieli zazwyczaj komponowane są tak, by nie zaburzać pH skóry- w tym celu warto zwrócić uwagę, czy w INCI znajduje się kwas mlekowy (Lactic Acid)- jest on często wykorzystywany do wyrównywania pH kosmetyków, także jego obecność może nam sugerować, że kosmetyk ma odpowiednie pH. Warto z ciekawości zaopatrzyć się w komplet papierków lakmusowych i sprawdzać pH kosmetyków! Odradzam stosowanie mydła - jak pisałam wcześniej, każde mydło w kostce będzie podnosiło pH skóry.
Higiena intymna
Tutaj kwestia pH jest niesamowicie ważna! Okolice intymne kobiet są wręcz idealnym miejscem dla rozwoju bakterii. Dlatego też matka natura zaopatrzyła nas w bakteriobójczą broń- wyjątkowo kwaśne pH w tamtejszych okolicach. Jest ono dużo niższe niż pH całej skóry i dlatego powinno się stosować kosmetyki myjące o odpowiednio niskim pH- zapewni to skuteczną ochronę przed rozwojem drobnoustrojów. Jeśli pojawia się problem nawracających infekcji intymnych może to być sygnał, że stosujemy nieodpowiedni środek do higieny intymnej! I dopóki nie wyrównamy tego pH, problem wciąż będzie nawracał. Dlatego też nie powinno się stosować do higieny intymnej żeli, którymi myjemy całe ciało lub twarz ani tym bardziej mydeł w kostce, które to mają zasadowe pH!
Włosy i skóra głowy
W tym przypadku również dobrze jest stosować kosmetyki o lekko kwaśnym pH- będzie ono domykało łuski włosów na długości, przez co zmniejszy puszenie się włosa i sprawi, że stanie się on bardziej błyszczący oraz będzie wspierać naturalną barierę ochronną skóry głowy. Odpowiednie pH skóry głowy zapobiega rozwojowi drożdżaków, które powodują powstawanie łupieżu.
Odradzam mycie włosów mydłem w kostce lub sodą oczyszczoną. Środki te mają zasadowe pH, które rozchyla łuski włosa. Prowadzi to do osłabienia włosa i łamliwości oraz puszenia. Nie wierzysz? Sprawdź co robi środek do udrażniania "Kret" z włosami w syfonie! A skład kreta to głównie wodorotlenek sodu (składnik wykorzystywany do produkcji mydeł w kostce).
Ufff, mam nadzieję, że maksymalnie wyczerpałam temat! Gdyby pojawiły się Wam jakieś pytania, piszcie śmiało, postaram się odpowiedzieć!
Pamiętacie o stosowaniu toników? Jakie są Wasze ulubione?
Pozdrawiam! =)
Toniki to dla mnie rzecz niezbędna :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawe opracowanie :-) Co sądzisz o stosowaniu rozcienczonego octu jabłkowego jako toniku? W jakim momencie codziennej pielegnacji warto go stosować? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOcet jabłkowy musiałby być baaaaaardzo rozcieńczony, by nie zakwaszać skóry za bardzo. W tym celu warto zaopatrzyć się w papierki lakmusowe i z ich pomocą wykonać preparat :)
UsuńStosuj taki tonik dwa razy dziennie, po umyciu buzi :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper post :) tylko czy kiedys nie pisalas ze na wyjazdach uzywasz facelle do higieny intymnej do mycia twarzy i calego ciala? To niescislosc czy zmienilas zdanie? :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam żelu Facelle do mycia całego ciała na wyjazdach, właśnie ze względu na łagodne środki myjące. Zaczęłam obserwować mocniejsze zaczerwienienie i wypryski- początkowo obwiniałam za to zmianę środowiska i wody. Teraz już wiem, że przyczyną było zbyt mocne zakwaszanie skóry :)
UsuńOczywiście jeśli ktoś jedzie na kilkudniowy wyjazd, mycie się żelem do higieny intymnej nie będzie bardzo szkodliwe. Problem zaczyna się, gdy ktoś stosuje środek do higieny intymnej od kilku lat z polecenia dermatologa (zdarzają mi się takie klientki w pracy). Wtedy lepiej poszukać alternetywnych, bezpieczniejszych środków oczyszczających twarz i ciało :).
Od dawna stosuję toniki w swojej pielęgnacji zamiennie z hydrolatami i nie wyobrażam sobie, żeby mogło ich zabraknąć. Właśnie zaczęłam używać hibiskusowego z Sylveco, więc mam nadzieję że się polubimy.
OdpowiedzUsuńCo do posta, to jak zawsze wyczerpałaś temat do końca, więc nie mam pytań :)
Jestem ciekawa Twojej opinii o toniku hibiskusowym :)
UsuńNie wyobrażam sobie pomijać toniku czy hydrolatu, widzę same pozytywne aspekty :)
OdpowiedzUsuńCzy każdy hydrolat ma odpowiednie pH?
OdpowiedzUsuńWszędzie jest mowa o kwaśnym odczynie okolic intymnych kobiet. A jak to jest u mężczyzn?
Warto sprawdzić pH hydrolatu papierkiem lakmusowym, bo nie każdy ma kwaśne pH =)
UsuńNiskie pH okolic intymnych kobiet jest związane z pochwą i jej wydzieliną bogatą w kwas mlekowy. Męskie okolice intymne mają takie pH jak pozostałe części ciała. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj: http://kosmetologia-naturalnie.blogspot.com/2016/08/362-higiena-intymna-najwazniejsze.html =)
Do toników podchodzę jak pies do jeża, bo nie widzę różnicy :P Ale z drugiej strony stosuję OCM, więc może dlatego toniki nie są dla mnie niezbędne ;)
OdpowiedzUsuńTak, przy OCM nie zaburzasz pH skóry =D
UsuńZastanawiam się nad przemywaniem twarzy tonikiem z rozcienczonego octu jablkowego. Co o tym sadzicie?
OdpowiedzUsuńOdradzam, ponieważ mało która cera dobrze znosi codzienne stosowanie kwasów w pielęgnacji :(
UsuńNiesamowity blog! Zamierzam przeczytać od deski do deski i Gratuluję! Chciałabym spytać co sądzisz o codziennym stosowaniu esencji Acerola od Iossi? Ma w składzie kwasy ale ph 5.5. Perzeczytałam Twoje teksty o kwasach i o tonizacji i nie mam pojęcia co myśleć teraz. Produkt stosuję od 2 tygodni i mam wrażenie że przywrócił do życia moją na prawdę bardzo odwodnioną skórę. Ale nie wiem czy powinnam stosować na dłuższą metę? Dwa razy dziennie? Czy może zrobić przerwę na hydrolat? Albo po prostu rozwodnić hydrolatem. Ale czy wtedy nie zepsuję tego idealnego ph 5.5?
Usuńhttps://www.iossi.eu/acerola-cytrusowa-esencja
Witam czy mogłabyś podać konkretne przykłady firm/produktów które są godne polecenia dla cery tłustej trądzikowej? Tyle tego jest na rynku, że nie wiadomo co wybrać. Dziękuję
OdpowiedzUsuńŁatwiej będzie wymienić substancje, których powinnaś unikać :) Zapisz sobie te substancje:
Usuńhttp://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/11/384-substancje-aknegenne-i-komedogenne.html
I przy wyborze kosmetyków uważaj, by nie było ich w składzie INCI.
Osobiście mogę polecić marki: Sylveco, Biolaven, Vianek, Babuszka Agafia, Planeta Organica, Natura Siberica, MAke Me BIO, Clochee, Naturativ, Trawiaste, Polny Warkocz, Konopka`s, Zielone Laboratorium, Eco Laboratorie, Bajkal Herbals, Organic Therapy
czy po maseczce używać toniku?
OdpowiedzUsuńPrzed =) Po już nie trzeba =)
UsuńWydaje mi się, że ta woda różana ma propylen glykol... :(
OdpowiedzUsuńW mojej wersji nie było, ale na rynku jest masa podróbek. Dzięki, że zwróciłaś na to uwagę =)
UsuńWłaśnie zamówiłam hydrolat szałwiowy i chciałabym się dowiedzieć czy trzeba go jakoś rozcieńczać czy nie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nie trzeba ;)
UsuńCzy tonik należy stosować rano i wieczorem? Nawet po użyciu mleczka?
OdpowiedzUsuńTak, jak najbardziej =) Tonik nie tylko wyrównuje pH skóry ale również usprawnia wnikanie substancji aktywnych do skóry. Dlatego każdy krem, olejek, maseczkę czy serum które nakładasz po toniku, lepiej działa! =)
UsuńNie wiem czy dobrze rozumiem, myślałam że po glince nie trzeba używać toniku/hydrolatu tak? W poście 376 cytuję: "Po dokładnym spłukaniu maseczki przechodzę do nawilżania cery. Zwróćcie uwagę, że aplikując krem po maseczce nie używam toniku- nie jest to wymagane po samym spłukaniu twarzy wodą =). Czasem pytacie, w którym momencie używać toniku podczas wieloetapowej pielęgnacji? Zawsze po umyciu twarzy: a więc po żelu, piance, emulsji, mleczku, glince, czy właśnie peelingu z dodatkiem substancji myjących, by wyrównać pH skóry po zastosowaniu tych kosmetyków." Może tylko po białej glince nie trzeba a po kolorowych tak? Czekam na odp i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCelna uwaga =) Już tłumaczę, ponieważ jest to dość śliska sprawa:
UsuńProblem zaburzania pH skóry wiąże się z zastosowaniem kosmetyków myjących na bazie wody, ponieważ środki powierzchniowo-czynne niestety podnoszą pH produktów (dlatego też niektórzy producenci dodają do kosmetyków kwas np. mlekowy, fitowy, cytrynowy czy inne, których zadaniem jest wyrównanie pH). Natomiast sama glinka, jako proszek, czyli substancja pozbawiona wody, nie ma wartości pH. Więc- teoretycznie- nie zaburza pH, nie ma potrzeby sięgania po tonik.
Ale w praktyce pojawia się przecież fakt zmieszania glinki z wodą wodociągową - i tutaj zaczyna się "jazda bez trzymanki" ponieważ w różnych rejonach naszego kraju pH wody waha się pomiędzy 5-8. Nasza skóra ma pH o wartości 4,5-5,5 co częściowo pokrywa się z zakresem.
Jeśli sprawdzamy pH naszej wody wodociągowej i mamy pewność, że jest ono lekko kwaśne, tonik jest zbędny. Natomiast jeśli tej pewności nie posiadamy, warto sięgnąć po hydrolat, który ma lekko kwaśne pH. Gotowe toniki mogą mieć pH bardzo niskie, nawet w granicach 2,5-3,0 co sprawia, że nadużywanie, może nadmiernie zakwasić naszą cerę co również będzie wiązało się z jej pogorszeniem.
Myślę, że chyba powinnam napisać kolejny post o tonizacji i bardziej rozwinąć tę kwestię, jeśli są osoby zainteresowane :) Mam nadzieję, że udało mi się przybliżyć jasno tę kwestię :)
Czyli wszystko jasne:) ja jestem chętna na każdy nowy post Twojego autorstwa:) Mam jeszcze jedno pytanie, czytałam post "Typy i podtypy cery" z pewnością mam
UsuńCerę z rozregulowaną pracą gruczołów łojowych.... jak ją "uregulować"? mam problem z każdym podkładem, obecnie używam annabelle minerals. Po nałożeniu super, pięknie kryje i rozpromienia cerę, ale po jakimś czasie nie wiem jak to opisać, ale robią mi się takie dziurki na twarzy tak jakby pory się rozszerzały i tworzy się nadmiar sebum:( podkład zaczyna się "ślizgać" z twarzy, nie używam już nic z sls wyłącznie kosmetyki naturalne. Mam raczej suchą, wrażliwą cerę z pewnością nie jest ona tłusta. Doradź coś proszę, Pozdrawiam:)
Być może nakładasz za dużo podkładu lub używasz pędzla o zbitym włosiu a takimi pędzlami łatwo przesadzić z podkładem :)
UsuńNapiszę post o tym, jak unormować pracę gruczołów łojowych, mam nadzieję, że znajdziesz tam wskazówki dla siebie! =)
Tak masz rację ławo z nim przesadzić, ale to raczej nie to nakładam go bardzo mało nauczyłam się na błędach:) Więc czekam na post o unormowaniu pracy gruczołów łojowych i mam nadzieję że rozwiążę swój problem, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńBędziemy w kontakcie ;)
UsuńCzy "Tonik hibiskusowy" z sylveco zawiera te szkodliwe substancje z postu ".... istnieje haczyk..." bo zaczęłam go używać i mam wrażenie że ściąga mi skórę i działa, że po użyciu staje się ona ziemista.
OdpowiedzUsuńMoże hydrolat byłby bardzie odpowiedni ?
Dziękuję za świetny blog. Mam jednak pyyanie. Tonik hibiskusowy ma w składzie alcohol denat. W artykule substancja ta jest wymieniona jako szkodliwa. Dlaczego zatem widnieje na zdjęciu na górze artykułu? Byl to powód dla którego kupilam ww.tonik, a teraz zastanawiam się czy nie zaszkodzi. Pozdrawiam Ewelina
UsuńDziękuję za świetny blog. Mam jednak pyyanie. Tonik hibiskusowy ma w składzie alcohol denat. W artykule substancja ta jest wymieniona jako szkodliwa. Dlaczego zatem widnieje na zdjęciu na górze artykułu? Byl to powód dla którego kupilam ww.tonik, a teraz zastanawiam się czy nie zaszkodzi. Pozdrawiam Ewelina
UsuńAgnieszka, kupiłam tonik ECO LAB do skóry tłustej , zmierzyłam PH a tam między 7-8 ( zużyłam 4 papierki z wrażenia) ,czy używanie go nie zaburzy PH skóry po myciu buzi glinką/żelem/olejkiem ?
OdpowiedzUsuńProponujesz wodę różaną Premium Rose firmy DABUR, która ma w składzie: INCI
OdpowiedzUsuńAqua, Propylene glycol, Potassium sorbate, Rose extract, Citric acid, Citronellol, Geraniol.
Piszesz jednośnie, że: Najgorszym glikolem jest glikol propylenowy (Propylene Glycol).
Zatem jak wybrać naturalną wodę różaną? Czy te z "naturalna" w nazwie są godne zaufania? Wtedy opis składu to po prostu np. 100% czysty hydrolat z płatków róży.
Które polecasz?
Agnieszko, jaki hydrolat polecasz dla cery mieszanej, suchej na policzkach i tłustej w strefie T?
OdpowiedzUsuńJa niestety w ogóle nie mogę używać hydrolatów :/ Do tej pory miałam dwa - właśnie z ylang-ylang oraz i rumiankowy i obydwa spowodowały u mnie niesamowite pieczenie skóry. Policzki miałam wręcz fioletowe od naczyń krwionośnych. Niestety moja skóra nie lubi takich produktów. Tak samo mam z olejowaniem :/ Reaguje podobnie. W każdym razie moja skóra jest bardzo problematyczna, reaktywna. Zastanawiałam się czy można zastąpić tonik wodą termalną? Ja jakoś nie mam szczęście do toników. Może mogłabyś polecić coś do cery bardzo wrażliwej, naczynkowej?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hej :) pisałaś o tym, że nie wolno zapominać o porannym oczyszczaniu skóry, zatem jak ona powinna wyglądać rano ? tak samo jak wieczorem: płyn miceralny, żel/ mleczko i tonik. Zastanawia mnie płyn micelarny, którego używany żeby zmyć makijaż- pomijamy go rano ? :D
OdpowiedzUsuńAgnieszka rozwiej moje wątpliwości :P
Pozdrawiam Ola
Dla mnie nie ma dnia bez tonizacji rano i wieczorem - dla mnie to podstawa. Nawet jak nie mam czasu na mycie dokładne buzi to ją tonizuje, bo to must have taki dla mnie
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko, na jednym ze zdjęć widzę wodę różaną Premium Rose , mam rozumieć że akurat tą konkretną Pani poleca??
OdpowiedzUsuńCzy możesz mi wytłumaczyć w jaki sposób tonik przywraca prawidłowe pH? Przecież on "nie wie" czy akurat nasze pH jest kwaśne, czy zasadowe i w która stronę powinien to wyrównać...
OdpowiedzUsuńJa to rozumiem tak, ze jak potraktujesz twarz czymś o ph5, a wcześniej miało PH2- to PH skóry zbliży się do PH5, czyli wzrośnie. Gdy skóa miała PH10, to PH spadnie- też w okolice 5. To tak, jakbyś czymś średnio kwaśnym przetarła coś bardzo kwasnego albo coś słodkiego- i w jednym, i w drugim przypadku smak zbliży sie do poziomu średnio kwaśnego ;).
UsuńHejka. Jakie (jak najdokładniej) ph powinien mieć tonik do twarzy by sobie nie zaszkodzić? Umyłam twarz mikrofibrą z wodą mineralną i potem wycisnęłam ją z powrotem do szklanki. Przed myciem woda miała ph 6,5 a po myciu twarzy (samą tą wodą i mikrofibrą) woda wyciśnięta ponownie do szklanki miała ph 7,5. Powinnam obniżać ph skóry tonikiem z niskim ph? Prosze o rade.
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńTwoje wpisy są bardzo ciekawe i widać że włożyłaś w nie dużo serca. Jednak nie mogę się zgodzić z jedną rzeczą. pH okolic intymnych (sromu) jest takie jak pH naszej skóry czyli lekko kwaśne 4,5-5,5. Zakwaszanie okolic intymnych żelami do higieny intymnej z pH poniżej 4.5 nie jest dobre. Zakwaszenia wymaga pochwa ! A przecież nie myjemy pochwy. Myjemy zewnętrzne części czyli srom. Nie płukany sobie pochwy bo to zaburza jej mikrobiom. Dlatego nie widzę powodu żeby odradzać mycie okolic intymnych żelami do całego ciała JEŻELI mają pH kwaśne mieszczące się w zakresie 4.5-5.5
Zwróć uwagę, że pochwa wydziela śluz, który obniża wartość pH skóry w zewnętrznych okolicach intymnych (srom). To już stanowi zabezpieczenie przed rozwojem niechcianych mikroorganizmów :)
Usuńwielu rzeczy się dowiedziałam
OdpowiedzUsuńCo w toniku może uczulać wrażliwą skórę? (mieszana, naczynkowa, ze skłonnością do trądziku różowatego) Mam dwa polecane toniki, jeden co prawda zawiera phenoxyethanol, drugi jest ecocert bez żadnych alkoholi. W obu wspólnymi składnikami są tylko wyciąg z aloesu i citric acid. Oba podrażniają, sprawiają że skóra jest zaczerwieniona, rozgrzana, nieprzyjemna, uwydatniają się czerwone plamy i krosteczki. Po toniku z ecocert jest gorzej :( Czy to citric acid może mieć taki wpływ na moją cerę? Korzystałam z kosmetyków z aloesem doraźnie przy oparzeniu i bardzo mi pomógł, ochłodził, nawilżył, więc tu chyba nie o aloes chodzi...
OdpowiedzUsuń