Pamiętacie mój post o serii odżywczej do ciała firmy Vianek? Byłam bardzo zadowolona z efektu, jaki dały na mojej skórze. Dlatego też postanowiłam wypróbować kolejną serię do ciała tej firmy, tym razem wersję ujędrniającą!
Z tej linii miałam przyjemność zapoznać się z peelingiem i oczarował mnie swoim zapachem! Musiałam sprawdzić, jak będą spisywać się pozostałe kosmetyki z tej serii. Postawiłam na kurację uderzeniową i stosowałam wszystkie powyższe kosmetyki na raz! Jaki był efekt? Zapraszam na post!
W skład serii wchodzą: peeling, żel, olejek oraz balsam. Każdy z nich ma wykazywać działanie ujędrniające dzięki zawartości olejku cynamonowego, który rozgrzewa skórę, pobudza metabolizm i przyspiesza spalanie. Stosowanie tych kosmetyków uprzyjemnia słodki, malinowo-wiśniowy zapach!
Ujędrniający żel pod prysznic:
Producent o produkcie:
"Żel pod prysznic, zawierający łagodne, ale skuteczne środki myjące,
stanowi doskonałe uzupełnienie codziennej profilaktyki antycellulitowej.
Zawiera bogaty w flawonoidy ekstrakt z kwiatów tarniny o działaniu wzmacniającym i antyoksydacyjnym. Dzięki wysokiej zawartości mocznika żel silnie zmiękcza naskórek, zwiększa nawilżenie i poprawia sprężystość skóry. Dzięki olejkowi cynamonowemu o właściwościach ujędrniających, kąpiel dodaje wigoru i widocznie poprawia kondycję skóry."
Skład INCI:
Aqua,
Lauryl Glucoside- delikatny środek myjący,
Cocamidopropyl Betaine- delikatny środek myjący,
Urea- mocznik, pomaga wiązać wodę w naskórku,
Coco-
Glucoside- delikatny środek myjący,
Glycerin- pomaga wiązać wodę w naskórku,
Prunus Speciosa Flower Extract- ekstrakt z kwiatów wiśni,
Panthenol- substancja łagodząca,
Lactic Acid- delikatnie złuszcza martwy naskórek, bardzo dobrze nawilża,
Cyamopsis Tetragonoloba Gum- guma guar, wpływa na konsystencję kosmetyku,
Sodium Benzoate- konserwant do stosowania w kosmetykach naturalnych,
Cinnamomum Zeylanicum
Bark Oil- olejek cynamonowy,
Parfum
Cena: ok. 22 zł
Pojemność: 300 ml
Komentarz:
Ten produkt to "cicha woda, która brzegi rwie"! Wiele firm ma w swojej ofercie żel do mycia ciała, który ma również ujędrnić skórę. Każda z nas wie, że taka obietnica to przysłowiowa "gruszka na wierzbie". Natomiast w przypadku żelu z Vianka, czujemy, że w nim ma co działać! Rozsmarowany na skórze zaczyna ją rozgrzewać, przez co po ma ją ujędrnić. Polecam najpierw rozprowadzić produkt na partie ciała objęte cellulitem a dopiero później na pozostałą część. W przeciwnym razie możemy nawet nabawić się podrażnień, np. pod pachami. Polecam, by w przypadku stosowania tego żelu, mieć osobny żel do higieny intymnej =). Gdybym jednak miała wskazać żel pod prysznic, który będzie wykazywał działanie ujędrniające, bez wahania wskazałabym na tego gagatka!
2. Ujędrniająco-wygładzający peeling:
Producent o kosmetyku:
"Ujędrniająco-wygładzający peeling do ciała z drobno zmielonymi pestkami malin oraz cukrem, złuszcza martwy naskórek, wygładza skórę i dogłębnie ją nawilża. Olejek cynamonowy,
dzięki swoim właściwościom ujędrnia i zapobiega powstawaniu
cellulitu. Aromatyczny zapach zaś sprawia, że masaż skóry
będzie przyjemnością, a efekty widoczne już po pierwszym użyciu."
Skład INCI:
Glycine Soja Oil- olej sojowy,
Sucrose- cukier, substancja peelingująca,
Glyceryl Stearate- emulgator,
Rubus Idaeus Seed- pestki malin, substancja peelingująca,
Oenothera Biennis
Oil- olek z wiesiołka,
Cera Alba- wosk pszczeli,
Glyceryl Laurate- emolient,
Tocopheryl Acetate- witamina E, działanie konserwujące,
Cinnamomum Zeylanicum Bark Oil- olejek cynamonowy,
Benzyl Alcohol- konserwant do stosowania w kosmetykach naturalnych,
Parfum,
Dehydroacetic Acid- konserwant do stosowania w kosmetykach naturalnych,
Ci 77491- tlenek żelaza, kolor dozwolony do stosowania w kosmetykach naturalnych.
Cena: ok. 28 zł
Pojemność: 150 ml
Komentarz:
Bardzo lubię to, że po użyciu tego peelingu nie trzeba nakładać balsamu. Skóra jest przyjemnie nawilżona i gładka, jednak nie ma na niej nieprzyjemnej, tłustej czy lepkiej powłoki. To doskonały wybór na lato, gdy nie chcemy czuć, że kleimy się do ubrań =). Efekt nawilżonej skóry zostaje osiągnięty dzięki olejowi z wiesiołka, woskowi pszczelemu a efekt rozgrzania i ujędrnienia- olejkowi cynamonowemu. Za złuszczenie naskórka odpowiadają: zmielone pestki malin oraz cukier. Peeling nie jest tak mocny jak domowej roboty peeling kawowy, jednak skutecznie usuwa martwą warstwę rogową. Więcej o tym peelingu przeczytacie tutaj: KLIK!
Producent o kosmetyku:
"Silnie nawilżający balsam do ciała, przeznaczony do codziennej pielęgnacji i profilaktyki antycellulitowej. Zawiera ekstrakty z bluszczyka, kwiatów malwy i koniczyny, które działają wzmacniająco na skórę i spowalniają procesy jej starzenia. Dzięki wysokiej zawartości humektantów (gliceryna i mocznik), po zastosowaniu odczuwalne jest zmiękczenie, wygładzenie i ujędrnienie skóry. Dodatek olejku eterycznego z kory cynamonu gwarantuje poprawę napięcia i sprężystości skóry. Balsam systematycznie stosowany zmniejsza objawy cellulitu w pierwszym stadium."
Cena: ok. 28 zł
Pojemność: 300 ml
Komentarz:
Balsam łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy! Posiada bardzo przyjemną nutę zapachową, wiśniowo-cynamonową (a może bardziej malina-cynamon?), która idealnie komponuje się z pozostałymi zapachami kosmetyków tej serii. Stosowałam ten balsam codziennie przez miesiąc, zarówno rano jak i wieczorem. Poza efektem ujędrnienia zauważyłam, że skóra stała się gładka i nawilżona. Balsam delikatnie rozgrzewa, skóra staje się zaróżowiona, ale nie powoduje poparzeń.
Producent o produkcie:
"Silnie nawilżający olejek do ciała, przeznaczony do intensywnej pielęgnacjid i profilaktyki antycellulitowej. Dzięki zawartości oleju z wiesiołka i lecytyny regeneruje skórę, zwiększa jej napięcie i elastyczność, sprawiając, że jest miękka i jedwabiście gładka w dotyku. Olejek eteryczny z kory cynamonu ujędrnia, a w połączeniu z owocowym aromatem, dodaje ciału wigoru. Przy systematycznym stosowaniu skóra pozostaje w dobrej kondycji i jest odporna na szkodliwe czynniki zewnętrzne."
Cena: ok. 34 zł
Pojemność: 200 ml
Komentarz:
Sam olejek ma przyjemną, lekką konsystencję, jednak nie potrzebuję mocnego nawilżenia skóry i to sprawiało, że olejek nie chciał mi się wchłaniać. Postanowiłam więc wypróbować go do masażu bańką chińską i to był strzał dziesiątkę! Ułatwia poślizg bańki po skórze, delikatnie ją rozgrzewa. Należy pamiętać o zachowaniu ostrożności w przypadku takiego masażu, gdy mamy popękane naczynia krwionośne lub jesteśmy w grupie ryzyka (w rodzinie występowały np. żylaki). W takim przypadku należy pamiętać, by nacisk bańki nie był za mocny. Pamiętajcie również, że masaż bańką chińską powinien trwać ok. 20 minut, przy jak najwolniejszych ruchach.
______________________________________
Podsumowanie:
Stosowałam tę serię przez równy miesiąc. Codziennie myłam się żelem, rano i wieczorem nakładałam balsam. Raz w tygodniu złuszczałam naskórek przy pomocy peelingu a co 2-3 dni wykonywałam masaż bańką chińską na olejku.
Po miesiącu zaobserwowałam poprawę elastyczności i gładkości skóry, sylwetka została lekko wymodelowana, cellulit został zmniejszony. Udało mi się zgubić 1 cm z bioder, chociaż nie stosowałam żadnej specjalnej diety ani nie wykazywałam zwiększonej aktywności fizycznej. Z całej serii najbardziej przypadł mi do gustu olejek w połączeniu z masażem bańką chińską i myślę, że zostanę przy nich na dłużej!
A Wy wspomagacie się takimi kosmetykami przed okresem wakacyjnym?
Pozdrawiam,
Bardzo lubię to, że po użyciu tego peelingu nie trzeba nakładać balsamu. Skóra jest przyjemnie nawilżona i gładka, jednak nie ma na niej nieprzyjemnej, tłustej czy lepkiej powłoki. To doskonały wybór na lato, gdy nie chcemy czuć, że kleimy się do ubrań =). Efekt nawilżonej skóry zostaje osiągnięty dzięki olejowi z wiesiołka, woskowi pszczelemu a efekt rozgrzania i ujędrnienia- olejkowi cynamonowemu. Za złuszczenie naskórka odpowiadają: zmielone pestki malin oraz cukier. Peeling nie jest tak mocny jak domowej roboty peeling kawowy, jednak skutecznie usuwa martwą warstwę rogową. Więcej o tym peelingu przeczytacie tutaj: KLIK!
3. Ujędrniający balsam do ciała:
Producent o kosmetyku:
"Silnie nawilżający balsam do ciała, przeznaczony do codziennej pielęgnacji i profilaktyki antycellulitowej. Zawiera ekstrakty z bluszczyka, kwiatów malwy i koniczyny, które działają wzmacniająco na skórę i spowalniają procesy jej starzenia. Dzięki wysokiej zawartości humektantów (gliceryna i mocznik), po zastosowaniu odczuwalne jest zmiękczenie, wygładzenie i ujędrnienie skóry. Dodatek olejku eterycznego z kory cynamonu gwarantuje poprawę napięcia i sprężystości skóry. Balsam systematycznie stosowany zmniejsza objawy cellulitu w pierwszym stadium."
Cena: ok. 28 zł
Pojemność: 300 ml
Komentarz:
Balsam łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy! Posiada bardzo przyjemną nutę zapachową, wiśniowo-cynamonową (a może bardziej malina-cynamon?), która idealnie komponuje się z pozostałymi zapachami kosmetyków tej serii. Stosowałam ten balsam codziennie przez miesiąc, zarówno rano jak i wieczorem. Poza efektem ujędrnienia zauważyłam, że skóra stała się gładka i nawilżona. Balsam delikatnie rozgrzewa, skóra staje się zaróżowiona, ale nie powoduje poparzeń.
4. Ujędrninająco-regenerujący olejek do ciała:
Producent o produkcie:
"Silnie nawilżający olejek do ciała, przeznaczony do intensywnej pielęgnacjid i profilaktyki antycellulitowej. Dzięki zawartości oleju z wiesiołka i lecytyny regeneruje skórę, zwiększa jej napięcie i elastyczność, sprawiając, że jest miękka i jedwabiście gładka w dotyku. Olejek eteryczny z kory cynamonu ujędrnia, a w połączeniu z owocowym aromatem, dodaje ciału wigoru. Przy systematycznym stosowaniu skóra pozostaje w dobrej kondycji i jest odporna na szkodliwe czynniki zewnętrzne."
Cena: ok. 34 zł
Pojemność: 200 ml
Komentarz:
Sam olejek ma przyjemną, lekką konsystencję, jednak nie potrzebuję mocnego nawilżenia skóry i to sprawiało, że olejek nie chciał mi się wchłaniać. Postanowiłam więc wypróbować go do masażu bańką chińską i to był strzał dziesiątkę! Ułatwia poślizg bańki po skórze, delikatnie ją rozgrzewa. Należy pamiętać o zachowaniu ostrożności w przypadku takiego masażu, gdy mamy popękane naczynia krwionośne lub jesteśmy w grupie ryzyka (w rodzinie występowały np. żylaki). W takim przypadku należy pamiętać, by nacisk bańki nie był za mocny. Pamiętajcie również, że masaż bańką chińską powinien trwać ok. 20 minut, przy jak najwolniejszych ruchach.
______________________________________
Podsumowanie:
Stosowałam tę serię przez równy miesiąc. Codziennie myłam się żelem, rano i wieczorem nakładałam balsam. Raz w tygodniu złuszczałam naskórek przy pomocy peelingu a co 2-3 dni wykonywałam masaż bańką chińską na olejku.
Po miesiącu zaobserwowałam poprawę elastyczności i gładkości skóry, sylwetka została lekko wymodelowana, cellulit został zmniejszony. Udało mi się zgubić 1 cm z bioder, chociaż nie stosowałam żadnej specjalnej diety ani nie wykazywałam zwiększonej aktywności fizycznej. Z całej serii najbardziej przypadł mi do gustu olejek w połączeniu z masażem bańką chińską i myślę, że zostanę przy nich na dłużej!
A Wy wspomagacie się takimi kosmetykami przed okresem wakacyjnym?
Pozdrawiam,
Unikam kosmetyków rozgrzewających ze względu na pajączki na udach niestety :< inaczej chętnie bym kupiła. Uwielbiam te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńZ viankiem się jeszcze nie znam i jak na razie nie mam na te produkty ochoty. Na razie ;p
OdpowiedzUsuńNa razie :P haha :D
UsuńMam krem pod oczy Vianek i jestem bardzo zadowolona. MAm więc ochotę na więcej kosmetyków marki. Zaciekawił mnie ten olejek :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Vianek spisał się u Ciebie, bo Sylveco nie do końca odpowiadało Twoim wymaganiom :)
UsuńBardzo polubiłam te markę :) peeling odżywczy kocham :)
OdpowiedzUsuńKorci mnie peeling,tylko nie wiem na którą serię się zdecydować.A,no i masło również chetnie bym spróbowała :) póki co stosuję ich kosmetyki do twarzy.
OdpowiedzUsuńZ maseł polecam Ci odżywcze! Pięknie pachnie i niesamowicie wygładza skórę :) Mój hit!
Usuńkuszą mnie najbardziej peelingi :-) najchętniej kupiłabym wszystkie :-)
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie :D
UsuńMam olejek z tej serii :)
OdpowiedzUsuńI jak się spisuje? :)
UsuńOdnośnie ujędrniania, mi ostatnio po głowie chodzą maści na blizny :-p.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym coś o nich! :) Szczególnie pod względem składów i tego, jak mają działać. Liczę na Ciebie pod tym względem :D
Usuńbańki chińskie to najlepszy sposób na ujędrnianie - zrobiłam kuracje miesięczną kuzynce i schudła w każdej partii (uda, brzuch) po 3 cm. Polecam!!! Już po pierwszym zabiegu widać poprawę skóry. Bardzo ważne jest przygotowanie ciała (rozgrzanie) do takiego zabiegu. Opisywałam ten zabieg u siebie na blogu ponad miesiąc temu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW takim razie pędzę poszukać u Ciebie tej notki! :)
UsuńMam w swoich zapasach krem pod oczy Vianek, który póki co czeka grzecznie na swoją kolej... ale ogólnie strasznie podoba mi się idea tych kosmetyków - fajne ceny, fajne sklady... fajne opakowania :) mam nadzieję, że będę zadowolona - Twoich produktów niestety nie znam :)
OdpowiedzUsuńBędę czekała z niecierpliwością na Twoje recenzje :)
UsuńJak na razie z tej firmy miałam tylko krem pod oczy i polubiłam go :) Ta ujędrniająca seria też mnie zaciekawiła i właśnie najbardziej kusi mnie olejek :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci go polecam!
UsuńBardzo interesują mnie te kosmetyki :) Z przyjemnością wypróbowałabym peeling i balsam do ciała.
OdpowiedzUsuńP.S Przepiękne zdjęcia!
Pozdrawiam :)
Dziękuję i również pozdrawiam =)
Usuńale ładny kolor *.*
OdpowiedzUsuńJa bym się obawiała tego rozgrzewającego działania. Nie koniecznie lubię taki efekt na skórze .
OdpowiedzUsuń