niedziela, 22 listopada 2015

[284.] Oczyszczanie skóry bez użycia detergentów- delikatny puder myjący Make Me BIO.


W dzisiejszej recenzji powrócimy do mojego ulubionego tematu, jakim jest oczyszczanie twarzy! Istnieją dwie "szkoły" oczyszczania twarzy:
- "zachodnia", którą kultywuje się również w Polsce, mówi o tym, że sebum należy zmyć detergentem. Oczyszczanie należy rozpocząć od demakijażu płynem micelarnym, następnie stosujemy żel a na końcu wyrównujemy pH skóry przy pomocy toniku. Dopiero po tych trzech krokach nakładamy krem,
- "wschodnia" nie popiera stosowania detergentów, ponieważ budzą kontrowersje- mogą zaburzać pH skóry oraz naruszać jej warstwę hydrolipidową. Metoda ta kultywowana jest głównie w Azji i polega na oczyszczaniu twarzy na zasadzie "tłuste rozpuszcza się w tłustym". 

Osobiście jestem fanką oczyszczania twarzy bez użycia detergentów, ponieważ ich odstawienie pomogło mi uporać się z trądzikiem. Najczęściej wykonuję oczyszczanie twarzy metodą OCM, ponieważ metoda ta pozwala na dogłębne oczyszczenie skóry, zwężenie porów ale też odżywienie, nawilżenie i działanie anti-aging. Niestety, minusem tej metody jest to, że wykonujemy ją ok. 15 minut. Nie każdy ma czas i chęć spędzać tyle czasu zarówno rano jak i wieczorem w łazience. Mi również zdarzały się takie dni, w których musiałam oczyścić skórę szybko i sięgałam po żel.

Jednak odkąd trafił do mnie delikatny puder myjący od Make Me BIO, wiedziałam, że będzie to mocna konkurencja dla OCM! Puder trafił do mnie z boxa "Naturalnie z Pudełka" edycji wrześniowej.

Więcej informacji na temat prawidłowego oczyszczania skóry znajdziecie tutaj: KLIK
Odpowiedzi na pytania czym jest metoda OCM, jak ją wykonać i jakich efektów się spodziewać, znajdziecie tutaj: KLIK

INCI: Kaolin (biała glinka), Avena Sativa (Oat) Meal (owies), Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Oil (olejek lawendowy), Rosa Damascena (Rose) Flower Oil (olej różany).

W składzie znajdziemy same naturalne składniki. Właściwości myjące zawdzięcza białej glince oraz owsu. Osobiście bardzo lubię maseczki z glinki, ale czy codzienne jej stosowanie nie przesuszy nadmiernie skóry?


Początkowo sięgałam po puder sporadycznie, tylko w wyjątkowe dni, gdy brakowało mi czasu na OCM. Chcąc jednak przygotować pełną recenzję postanowiłam myć twarz pudrem codziennie. Na szczęście moje obawy się nie sprawdziły- puder jest bardzo delikatny i nie przesusza skóry. Jest to produkt, który stosujemy zamiennie z żelem- nie zmyje nam makijażu, jednak jeśli wykonamy wcześniej demakijaż, dogłębnie oczyści skórę, pomoże uregulować pracę gruczołów łojowych, zwęzi pory i zmniejszy pojawianie się wyprysków. Uważajcie jedynie na oczy- jeśli produkt dostanie się pod powieki, sprawia duży dyskomfort.


Mycie twarzy wykonywałam następująco:
1. Demakijaż,
2. Rozrobienie pudru z wodą lub hydrolatem- pewnie znajdą się takie osoby, które wolą gotowe produkty, których nie trzeba własnoręcznie przygotowywać, jednak dla mnie nie był to żaden problem. Mycie twarzy pudrem było i tak dużo szybsze niż OCM. Codzienne rozrabianie pudru sprawia, że kosmetyk nie posiada w składzie emulgatorów- jest to "innowacja", którą szczyci się firma Physiogel. Wg nich, to właśnie emulgatory wypłukują lipidy ze skóry i powodują jej przesuszanie. Obecnie na rynku jest tylko garstka produktów nie zawierających emulgatorów.
3. Masaż twarzy przy pomocy pudru- czas trwania ok. 1 minuty,
4. Pozostawienie produktu na twarzy- ok. 1-2 minut,
5. Zmycie pudru letnią wodą i nałożenie kremu.

Produkt nie zawiera detergentów, dlatego nie zaburza pH skóry i można pominąć stosowanie toniku.


Skóra po umyciu pudrem była oczyszczona dogłębnie, nie pojawiały się na niej niedoskonałości. Puder skutecznie zwęża pory, nie wysusza skóry ani nie podrażnia. Postanowiłam, że wypróbuję mycie twarzy czystą białą glinką - zobaczymy, czy efekt będzie porównywalny!

Puder można zakupić na oficjalnej stronie producenta (27 zł za 60 ml): KLIK

Pozdrawiam serdecznie,

30 komentarzy:

  1. Ciekawy produkt. Nie słyszałam wcześniej o pudrach do oczyszczania twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkąd pierwszy raz na ten puder wpadłam w sieci miałam ochotę go sprawdzić.czekałam jednak na opinie zaufanej blogerki i teraz jestem pewna, że go kupie. Dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, dziękuję, jak miło mi to słyszeć =*
      Jestem ciekawa, jak produkt sprawdzi się u Ciebie! Będę czekać na recenzję :)

      Usuń
  3. Ciekawy produkt, musze po niego siegnac. Przydatny post :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwsze słyszę o pudrze do oczyszczania twarzy

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym się skusiła ze względu na zwężenie porów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wiedziałam, że jest coś takiego ;) muszę sie przyjrzeć mu bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mineralna Kasia przysłała mi taki puder - rewelacyjna sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam puder myjący z Yasumi i bardzo go lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ten puder i bardzo chciałam pokochać, ale pierwszy raz w życiu zapach kosmetyku sprawił, że zbiera mi się na wymioty i nie mogę nad tym zapanować :/ Spróbuję rozrabiać go z tonikiem różanym, bo inaczej nie będę w stanie go zużyć :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o takim kosmetyku :) Fajna recenzja! pozdrawiam i zapraszam do siebie! buziaki ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam już o tym pudrze nieco dobrego i koniecznie będę musiała go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie słyszałam o takim produkcie, może kiedyś się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje, chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zrobisz kiedyś post o swoim oczyszczaniu metodą OMO?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OMO to metoda mycia włosów :) Ja stosuję OCM- Oil Cleasing Method, czyli oczyszczanie twarzy olejami. Pełny post masz tutaj: http://azime-make-up.blogspot.com/2015/07/230-moj-rok-z-ocm-podsumowanie.html natomiast więcej informacji dotyczących tej metody, olejków i istotności oczyszczania twarzy znajdziesz w zakładce "Pielęgnacja" :))

      Usuń
  15. Stosowałam kiedyś ten puder i byłam z niego bardzo zadowolona. Muszę chyba pomyśleć o jego ponownym zakupie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. interesujący produkt!
    ja używam oleju (np. kokosowego)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam o tym pudrze już jakiś czas temu. Bardzo mnie interesuje i chętnie bym go wypróbowała. Tym bardziej, że jak dotąd, do mycia twarzy stosuję tylko żele.

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo interesujący puder :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Strasznie mnie ciekawi ten produkt, może kiedyś się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. A co myślisz o glinie, który znajduje się w glinkach? Czy jest bezpieczny- nie przenika ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bezpieczny =) Glinka nie rozpuszcza się w wodzie, glin się nie uwalnia =)

      Usuń
    2. W opisie glinki znalazłam takie coś:,Jest bogata w cenne dla skóry pierwiastki i mikroelementy, w tym m.in. krzemian magnezu, aluminium, potas, selen, miedź i mangan., Czyli w jakiś sposób to aluminium działa na skórę pewnie .. I jeszcze tak apropos tego, że się nie rozpuszcza, jak dodaję do tej glinki wody, to robi mi się taka jakby emulsja //

      Usuń
    3. Taka zawiesina, papka, tak :) Myślę, że możesz być spokojna o ten glin ale dla pewności możesz skonsultować swoje obawy z farmaceutą albo zielarzem :)

      Usuń
  21. A polecasz coś równie delikatnego jak mycie twarzy glinką? Bo pierwszy raz mam niepodrażnioną skórę po myciu :)jedynym mankamentem jest to, że wysusza mi skórę pod oczami i w ciągu kilku dni mam tam więcej zmarszczek, mimo że staram się omijać okolice oczu.. Tylko raczej nie oleje bo mam taką twarz, że mnie zapychają szybko. I jeszcze przy okazji znasz jakiś mega nawilżający,odżywczy krem pod oczy ? Dzięki z góry za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę polecić Ci żel Eco Laboratorie wersję nawilżającą- jest bardzo delikatny, nie daje uczucia ściągnięcia a dobrze oczyszcza. Tutaj pisałam o nim więcej: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2017/01/407-porownanie-zeli-eco-laboratorie.html

      Mogę polecić Ci kremy pod oczy Vianek, myślę, że szczególnie wersja odżywcza powinna przypaść Ci do gustu =)

      Usuń
    2. Przetestuję ten żel, dzięki :). Miałam próbkę tego kremu, pięknie pachnie, ale jak dostał mi się do oczu, to niemiłosiernie piekło i rano miałam tak jakby zaklejone oczy. Ale znalazłam taki krem: MARTINA GEBHARDT Krem pod oczy z awokado, opinie wszędzie gdzie tylko widziałam ma bardzo dobre, ale niestety ciężko z dostępnością, nawet w sklepach internetowych.

      Usuń
    3. Skład ma faktycznie ciekawy! Ode mnie dostajesz zielone światło :D

      Usuń