Ponad dwa lata temu, mając jeszcze naturalny kolor włosów, postanowiłam zafarbować włosy. Nie chciałam eksperymentować z drogeryjnymi farbami, słysząc o ich destrukcyjnym wpływie na włos. Wtedy po raz pierwszy sięgnęłam po hennę khadi i stosowałam przez kilka miesięcy. Niestety, kolor nie spełniał moich oczekiwań- henna dawała tylko rudy połysk na moich brązowych włosach w dodatku bardzo puszyła mi włosy. W dodatku naturalny odrost wydawał się być... zielony. Odstawiłam hennę i nie miałam zamiaru do niej powracać.
Widząc jednak wspaniałe efekty na włosach dziewczyn z bloga sophieczerymoja.pl postanowiłam znów powrócić do henny. Tym razem stan moich włosów jest całkiem inny- włosy przeszły dwukrotną dekoloryzację oraz wielokrotne farbowanie chemicznymi farbami. Puszyły się okropnie, więc chcąc dać im trochę wytchnienia, zdecydowałam się na ombre (czy raczej "sztuczny odrost" bo w moim przypadku tak wygląda efekt po wyjściu od fryzjera). Kolor włosów na długości postanowiłam odświeżać właśnie henną. Obawiałam się, czy nie wyjdzie zielony kolor, dlatego najpierw wykonałam próbę na pojedynczym pasemku. Wszystko było w porządku, więc przeszłam do farbowania. Nie rozrobiłam jednak henny tak, jak pisze na opakowaniu a wg przepisu Moniki z wcześniej wymienionego bloga- do wody dodałam napar z czterech torebek rumianku, nie dodawałam soku z cytryn. Efekt prezentuje się następująco:
Co mnie najbardziej zaskoczyło- włosy po hennie są niesamowicie gładkie! Nie wiem, jak to się stało, najwyraźniej henna ma w sobie coś, czego moim włosom brakowało. Kolor jest piękny, bardzo naturalny! Jednak włosy sprawiają straszne problemy przy czesaniu- odkąd olejuję włosy, nie miałam problemu z rozczesywaniem. Teraz wyrywam włosy garściami, bo nie umiem z nimi dojść do ładu. Mam nadzieję, że ten efekt minie a ja na dłużej pozostanę przy hennie.
Pozdrawiam!
faktycznie kolorek wygląda fajnie ;)
OdpowiedzUsuńja jutro zamierzam się wybrać do fryzjera, po raz pierwszy zrobić kolor, zobaczymy co mi wyjdzie :dd
Pochwal się koniecznie :D
UsuńCieszę się kochana,że mogłam pomóc i że mój wypracowany sposób się przydał ;) kolorek bardzo ładny, a przesuszenie na pewno minie ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam za słowo, Ekspercie :D
UsuńŚliczny kolor, tobie jest w nim naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi :D
UsuńŚliczny kolor i ta długość włosów ! Też chcę mieć już tak długie, ale muszę jeszcze sporo poczekać
UsuńPolecam wypróbować wcierkę Jantar: http://azime-make-up.blogspot.com/2015/09/260-wcierka-jantar-kultowy-kosmetyk-na.html ;)
UsuńJa też zastanawiam się nad henną. Ale tyle samo argumentów jest za i przeciw.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, włosy są o wiele gładsze niż wcześniej :) A kolor piękny wyszedł! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńJa jednak mimo wszystko wolę te "złe" chemiczne farby. Ostatnio przerzuciłam się na greckie Farcom i jestem zachwycona ;) mijają 3 tygodnie, a kolor wygląda jak świeżo nałożony ;)
OdpowiedzUsuńChemiczne farby nie zawsze są złe, grunt, żeby właśnie dobrać je odpowiednio :) No ale moje włosy są wyjątkowo kapryśne i nawet fryzjerskie farby puszyły mi fryzurę :( Najlepiej byłoby się nie farbować, no ale ileż można wytrwać przy naturalnym kolorze włosów? :D
UsuńBardzo fajny efekt. Ja ciągle zastanawiam się nad henną ;)
OdpowiedzUsuńJak piszesz o tym zielonym kolorze, to od razu mam skojarzenie z Anią z Zielonego Wzgórza. Piękny kolor marcheweczko ;)
OdpowiedzUsuńKolorek ładny :) Ja niedługo przetestuje na sobie bezbarwna henne :)
OdpowiedzUsuń