niedziela, 4 października 2015

[263.] "Zapuśćmy się jesiennie"- podsumowanie pierwszego miesiąca akcji.


Rozpoczął się październik, czas na podsumowanie pierwszego miesiąca akcji "Zapuśćmy się jesiennie". We wrześniu moje włosy przeszły sporo- wdrożyłam odpowiednią pielęgnację i suplementację. Przeszłam również dwukrotną zmianę koloru. Ale wszystko po kolei:


1. Pielęgnacja i suplementacja:


Jeśli zależy nam na spektakularnym efekcie, trzeba pamiętać, że stosowanie wcierek to tylko połowa sukcesu. Najlepsze efekty dają działania synergistyczne (uzupełniające się) a w tym przypadku jest to dostarczanie składników aktywnych z zewnątrz, jak i od wewnątrz.

Jak widać na powyższym zdjęciu, w przypadku wcierki postawiłam na Jantar. Jest to wcierka, która najlepiej się u mnie sprawdza. Natomiast nowością było dla mnie rozpoczęcie picia skrzypu i pokrzywy. Mieszanka nie powala smakiem, dlatego piję ją z dodatkiem miodu lub soku malinowego. Samą też zdarza mi się wypić, chociaż zdecydowanie wolę, gdy nie czuję trawiastego posmaku. Działania nie można jej odmówić- zauważyłam znaczną poprawę w stanie paznokci, co jest ewidentnie jej zasługą. 

Po powyższych specyfikach szybko doczekałam się wysypu babyhair. Nie dość, że jest ich sporo, to w dodatku bardzo szybko rosną, co możecie zobaczyć na zdjęciu:



2. Farbowanie:

Farbowanie henną khadi: KLIK!

Początkiem września przeszłam dekoloryzację włosów z koloru czerwonego. Tym razem postawiłam na ombre w rudościach. Do zabiegu koloryzacji został dodany Olaplex. Niestety, włosy po zabiegu były bardzo suche, matowe i spuszone. Nie potrafiłam ich ułożyć, pozostawało jedynie spięcie. Nowy kolor bardzo szybko mi się wypłukał, więc zaczęłam myśleć o ponownym farbowaniu. Postanowiłam dać włosom odpocząć od chemicznych farb i tym razem sięgnęłam po hennę. Na powyższym zdjęciu widać efekt tuż po farbowaniu- włosy były gładkie i miękkie, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Myślę, że z henną zaprzyjaźnię się na dłużej.


3. Przyrost:

Klik w zdjęcie umożliwi jego powiększenie.

Początkiem września długość moich włosów wynosiła 60 cm. Aktualnie centymetr wskazuje 63 cm! 3 cm w ciągu miesiąca to bardzo dobry wynik. Czuję się bardzo zmotywowana w walce o długie włosy przez kolejny miesiąc! 

A Wy bierzecie udział w tej akcji? Ile udało Wam się osiągnąć?
Pozdrawiam!

EDIT

13 komentarzy:

  1. Ja się zapuszczam na górze boki do golenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale szybko Ci włosy urosły :) na prawdę bardzo dobry wynik, zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze wygladzam wlosy gdy mierzę, bo wtedy gdy się nierówno pofaluja lub wywiną to mierzenie nie jest wiarygodne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiła mnie ta wcierka Jantar, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję wytrwałości w zapuszczaniu! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny przyrost włosów :) Ja też tak chce ! Ja mam wrażenie, że moje włosy się ostatnio rozleniwiły. Kolor włosów cudny, kocham rudości i żałuję że mi samej ten odcień włosów nie pasuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Super przyrost włosów. Podobają mi się takie zadbane włosy, ale nie cierpię się nimi zajmować :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie widać różnicę w długości, super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładny masz ten kolor, rudzielcu ;)
    A za mną dla odmiany "chodzi" fryzjer...

    OdpowiedzUsuń
  10. 3 cm to faktycznie świetny przyrost, gratuluję baby hair :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, rewelacyjny wynik Kochana, gratuluje serdecznie :)! Dziekuje za linka :*

    OdpowiedzUsuń
  12. 3 cm to świetny wynik! Naprawdę widać że urosły, gratuluję :) Ile ty masz tych malutkich włosków :)

    OdpowiedzUsuń