[263.] "Zapuśćmy się jesiennie"- podsumowanie pierwszego miesiąca akcji.
Rozpoczął się październik, czas na podsumowanie pierwszego miesiąca akcji "Zapuśćmy się jesiennie". We wrześniu moje włosy przeszły sporo- wdrożyłam odpowiednią pielęgnację i suplementację. Przeszłam również dwukrotną zmianę koloru. Ale wszystko po kolei:
1. Pielęgnacja i suplementacja:
Jeśli zależy nam na spektakularnym efekcie, trzeba pamiętać, że stosowanie wcierek to tylko połowa sukcesu. Najlepsze efekty dają działania synergistyczne (uzupełniające się) a w tym przypadku jest to dostarczanie składników aktywnych z zewnątrz, jak i od wewnątrz.
Jak widać na powyższym zdjęciu, w przypadku wcierki postawiłam na Jantar. Jest to wcierka, która najlepiej się u mnie sprawdza. Natomiast nowością było dla mnie rozpoczęcie picia skrzypu i pokrzywy. Mieszanka nie powala smakiem, dlatego piję ją z dodatkiem miodu lub soku malinowego. Samą też zdarza mi się wypić, chociaż zdecydowanie wolę, gdy nie czuję trawiastego posmaku. Działania nie można jej odmówić- zauważyłam znaczną poprawę w stanie paznokci, co jest ewidentnie jej zasługą.
Po powyższych specyfikach szybko doczekałam się wysypu babyhair. Nie dość, że jest ich sporo, to w dodatku bardzo szybko rosną, co możecie zobaczyć na zdjęciu:
2. Farbowanie:
Początkiem września przeszłam dekoloryzację włosów z koloru czerwonego. Tym razem postawiłam na ombre w rudościach. Do zabiegu koloryzacji został dodany Olaplex. Niestety, włosy po zabiegu były bardzo suche, matowe i spuszone. Nie potrafiłam ich ułożyć, pozostawało jedynie spięcie. Nowy kolor bardzo szybko mi się wypłukał, więc zaczęłam myśleć o ponownym farbowaniu. Postanowiłam dać włosom odpocząć od chemicznych farb i tym razem sięgnęłam po hennę. Na powyższym zdjęciu widać efekt tuż po farbowaniu- włosy były gładkie i miękkie, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Myślę, że z henną zaprzyjaźnię się na dłużej.
3. Przyrost:
Klik w zdjęcie umożliwi jego powiększenie.
Początkiem września długość moich włosów wynosiła 60 cm. Aktualnie centymetr wskazuje 63 cm! 3 cm w ciągu miesiąca to bardzo dobry wynik. Czuję się bardzo zmotywowana w walce o długie włosy przez kolejny miesiąc!
A Wy bierzecie udział w tej akcji? Ile udało Wam się osiągnąć?
Pozdrawiam!
EDIT
Ja się zapuszczam na górze boki do golenia :)
OdpowiedzUsuńAle szybko Ci włosy urosły :) na prawdę bardzo dobry wynik, zazdroszczę
OdpowiedzUsuńJa zawsze wygladzam wlosy gdy mierzę, bo wtedy gdy się nierówno pofaluja lub wywiną to mierzenie nie jest wiarygodne :)
OdpowiedzUsuń3 centymetry to super wynik!
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta wcierka Jantar, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości w zapuszczaniu! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przyrost włosów :) Ja też tak chce ! Ja mam wrażenie, że moje włosy się ostatnio rozleniwiły. Kolor włosów cudny, kocham rudości i żałuję że mi samej ten odcień włosów nie pasuje
OdpowiedzUsuńSuper przyrost włosów. Podobają mi się takie zadbane włosy, ale nie cierpię się nimi zajmować :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie widać różnicę w długości, super!
OdpowiedzUsuńŁadny masz ten kolor, rudzielcu ;)
OdpowiedzUsuńA za mną dla odmiany "chodzi" fryzjer...
3 cm to faktycznie świetny przyrost, gratuluję baby hair :)
OdpowiedzUsuńWow, rewelacyjny wynik Kochana, gratuluje serdecznie :)! Dziekuje za linka :*
OdpowiedzUsuń3 cm to świetny wynik! Naprawdę widać że urosły, gratuluję :) Ile ty masz tych malutkich włosków :)
OdpowiedzUsuń