Cześć Dziewczyny!
Tym razem pozwolę sobie poruszyć kontrowersyjny kosmetyk jakim jest kostka mydła. Każdego- zarówno szarego, jak i taniego z osiedlowego sklepu, drogiego ze stoiska z kosmetykami naturalnymi a nawet osławionego mydła Alepp.
O każdym powiem Wam to samo- stosowany przez dłuższy okres czasu szkodzi.
Czy słyszałyście kiedyś stwierdzenie, że mydło wysusza? Przypomnijcie sobie również, jaka jest skóra po umyciu jej mydłem- nie umiem inaczej określić tego uczucia jak "tępa".
Dlaczego tak się dzieje?
Każde mydło zawiera w sobie agresywne detergenty: Sodium Tallowate, Sodium Cocoate, Sodium Palmate, Sodium Olivate - są równie mocnymi i szkodliwymi substancjami jak SLS. Naruszają warstwę hydrolipidową skóry, przez co zaraz po umyciu dają efekt ściągnięcia skóry. Odruchowo więc zaraz po zastosowaniu mydła sięgamy po krem lub balsam.
Warstwa hydrolipidowa jest niezwykle istotna dla naszej skóry- prawidłowo wytworzona zapobiega ucieczce wody z naskórka, uniemożliwia rozwój drobnoustrojów na skórze oraz chroni przed czynnikami zewnętrznymi- wiatrem, mrozem.
W zależności od typu skóry, po naruszeniu warstwy hydrolipidowej mocnym detergentem, możemy spodziewać się różnych efektów:
- skóra sucha: gruczoły łojowe nie produkują wystarczającej ilości sebum, dlatego nie są w stanie odbudować warstwy hydrolipidowej. Odczuwamy to jako uczucie ściągnięcia skóry, niedostateczne jej nawilżenie. Potrzebujemy stosować treściwe i tłuste kremy, które pomogą utrzymać wodę w naskórku.
- skóra tłusta: gruczoły łojowe będą starały się odbudować warstwę hydrolipidową. Jednak będą produkowały więcej sebum niż potrzebują, by stworzyć barierę, która uniemożliwi mocnemu detergentowi ponowne naruszenie warstwy hydrolipidowej. W efekcie skóra zaczyna się przetłuszczać, pojawia się więcej wyprysków, rozszerzają się pory.
Naruszenie warstwy hydrolipidowej poprzez umożliwienie uciekania wody z naskórka, przyczynia się do szybszej utraty jędrności przez skórę, powstania zmarszczek i starzenia się skóry.
1. "Jednak istnieją mydła, które nie wysuszają skóry!"
Oczywiście, możemy spotkać się z takimi mydłami. Dzieje się tak, gdy producent doda do mydła substancji renatłuszczających- dzięki tym substancjom mamy nie odczuwać dyskomfortu ściągnięcia skóry. Zazwyczaj dodawane są do mydeł tzw. oleje mineralne. Brzmi to ładnie, ale pod tą nazwą kryją się najtańsze substancje- parafina i wazelina- które zapychają pory. W przypadku mydeł naturalnych, substancjami renatłuszczającymi mogą być oleje roślinne, stąd też wyższa cena mydła. Jednak substancje renatłuszczające nie niwelują destrukcyjnego działania detergentów. Mogą tłumić odczucie ściągniętej skóry, natomiast nie niwelują kolejnego problemu, którym jest:
Zaburzanie pH skóry przez detergenty.
Detergenty jako związki z sodem, który jest metalem o zasadowym pH. Nasza skóra ma pH kwaśne, by móc bronić się przed rozwojem bakterii. Kontakt tych dwóch środowisk tworzy pH obojętne, przez co na skórze zaczynają rozwijać się bakterie. Może to skutkować zaognionym trądzikiem, kaszką, drobnymi wypryskami czy świądem.
2. "Jednak mydło świetnie niweluje wypryski!"
Mydła, po którym mamy uczucie ściągnięcia skóry działają wysuszająco nie tylko na wypryski, ale również na całą skórę. W przypadku cery tłustej będzie to skutkować rozregulowaniem pracy gruczołów łojowych i przetłuszczaniem się cery. Natomiast mydła z substancjami renatłuszczającymi (szczególnie z parafiną czy wazeliną) spowodują zapchanie porów cery tłustej.
3. "A co z mydłem Alepp?"
To mój "ulubieniec" :). Z czego składa się Alepp? Z oliwy z oliwek, oleju laurowego i wody morskiej! - odpowie każda fanka mydła Alepp Więc proszę mi powiedzieć, jakim cudem to mydło jest w kostce? Jak to się dzieje, że to mydło się pieni?
A no właśnie. Coś jest nie tak?
Właściwości myjące Alepp wynikają z tego, że dołącza się sód do oliwy z oliwek oraz oleju laurowego. Dzięki temu mamy tutaj dwa mocne detergenty (Sodium Olivate, Sodium Laurate), które będą naruszać warstwę hydrolipidową oraz zaburzać pH skóry.
W świetle tych dwóch minusów, jakim jest naruszanie warstwy hydrolipidowej oraz zaburzanie pH skóry, nasuwa się wniosek, że każde mydło jest takie same. Niezależnie od ceny- tak samo szkodliwe przy długotrwałym stosowaniu. Różnice między mydłami różnych firm wynikają z faktu posiadania różnych substancji dodatkowych, jednak podstawowy problem jest niezmienny i dotyczy każdego mydła.
4. "Co robić, gdy jednak jestem zadowolona z działania mydła i nie zamierzam go odstawić?"
W takim wypadku bardzo istotnym elementem pielęgnacji jest stosowanie toniku. Po umyciu twarzy mydłem, przecieramy twarz płatkiem kosmetycznym nasączonym tonikiem a dopiero później nakładamy krem. Tonizacja skóry jest istotnym elementem pielęgnacji, ponieważ przywraca fizjologiczne pH skórze.
5. "Chciałabym zrezygnować ze stosowania mydła, jednak po odstawieniu zaraz pojawiają mi się wypryski!"
Jest to naturalna reakcja skóry na odstawienie mocnych detergentów. Gruczoły łojowe potrzebują czasu, by uregulować swoją pracę i przyzwyczaić się do mniej agresywnych środków myjących. Stan ten trwa zazwyczaj ok. 1 tygodnia.
6. "Ale nawet lekarze polecają szare mydło!"
Już coraz rzadziej, jednak wciąż się to zdarza. Dlaczego? Szare mydło jest kosmetykiem o prostym składzie i szerokiej możliwości zastosowania. Ze względu na prosty skład, prawdopodobieństwo wystąpienia odczynów alergicznych jest niewielkie. Natomiast należy wziąć pod uwagę fakt, iż lekarz nie zajmuje się urodą, a zdrowiem. Dla niego naruszenie warstwy hydrolipidowej nie jest istotnym faktem.
7. "Żaden kosmetyk nie radzi sobie tak dobrze z problemami skórnymi jak mydło antyseptyczne!"
Jest to prawda- mydła zawierające w sobie substancje bakteriobójcze jak ozon czy nano srebro świetnie spisują się przy schorzeniach dermatologicznych. Mocno dezynfekują skórę objętą problemem przez co ułatwiają jej gojenie. Natomiast taki rodzaj mydła stosuje się tylko w sytuacjach wyjątkowych. Nagminne używanie mydła antyseptycznego wpływa na wybicie naturalnie bytującej flory bakteryjnej na naszej skórze! Jak powszechnie wiadomo- bakterie dzielą się na "dobre" i "złe". Nasza fizjologiczna flora bakteryjna ("dobra"), nie powoduje żadnych przykrych dolegliwości. Gdy usuwamy florę fizjologiczną ze skóry, jej miejsce mogą zajmować niepożądane gatunki bakterii.
Czym w takim razie myć skórę? Na to pytanie wyczerpująco odpowiadam w tym poście: KLIK!
Koniecznie dajcie mi znać, jak Wy zapatrujecie się na stosowanie mydeł, czy używacie ich w codziennej pielęgnacji?
Zapraszam do dyskusji!
Azime
Bardzo dobry wpis i wiele przydatnych informacji. Ja w sumie unikam mydel w codziennej pielegnacji.
OdpowiedzUsuńWiec robisz blad :) A jeszcze wiekszy sluchajac tych bzdur..
UsuńSame bzdury :) Radze zaczerpnac gdzie indziej rzetelnego info cotojest mydlo. Pierwsy raz sie spotkalam zeby oliwe czy smalec nazywac detergentami :D
Usuńczytaj ze zrozumieniem
UsuńMyłam jakiś czas mydłem twarz co poniekąd pozwoliło mi znormalizować stan cery ale teraz go unikam.
OdpowiedzUsuń''ściągnięta'' - tak się określa uczucie na skórze po umyciu mydłem :-P.
OdpowiedzUsuńNo proszę, ile ciekawych rzeczy dowiedziałam się o mydle :)
OdpowiedzUsuńJa używam kostek Dove i żyję :) Innych mydeł unikam, bo nie cierpię uczucia tępej skóry :D
OdpowiedzUsuńŻyć będziesz, bo mydła nie szkodzą zdrowiu ;) Ale szkodzą urodzie a blog dotyczy urody ;)
UsuńDobrze, niech będzie.
UsuńDove nie jest mydłem z tego co pamiętam, mogę się mylić. To kostka myjąca.
UsuńW pielęgnacji twarzy od wielu lat unikam mydeł jak ognia ;)
OdpowiedzUsuńA ją jestem fanką mydeł w kostce i to dzięki nim trzyma moja cerę w ryzach;) ciało też nie jest w złej formie,a myje je mydłem każdego dnia;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post! Z racji przebywania teraz ospy moja mama kazała mi się myć szarym mydłem, pierwsza myśl: mydło, a tfu, coś ohydnego a co dopiero szare, wysuszyło mi skórę na wiór przez co i wysypka wyschła i odpadła dość szybko. Jeśli chodzi o mydła od dzieciaka ich nie lubię, bo warstwa jaka pozostaje na skórze to coś koszmarnego dla mnie. Ostatnio jednak przypadły mi do gustu mydła z Alterry jak i z Luksji, pięknie pachną, szybko się rozpuszczają (nienawidzę widoku tej samej kostki mydła w mydelniczce przez długi czas, ma się wrażenie jakby nigdy się miała nie skończyć). Jednak mimo to, że są mydła, które polubiłam nie zamierzam ich stosować zamiast normalnego płynu czy żelu, płyn micelarny i tonik to podstawa dla skóry twarzy, mydło to zło, uważam tak od dzieciaka i pozostaje mi tylko przekonać narzeczonego do takiego myślenia :)
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam. Mydło? Owszem, ale tylko do mycia rąk. Nie odważyłabym się nim umyć twarzy, nigdy o_O A i po nim, w połączeniu z twardą wodą efekt jest opłakany, dlatego często w ruch idzie krem do rąk.
OdpowiedzUsuńdobry post! :) ja używam mydełka tylko po wyjściu z toalety ;)
OdpowiedzUsuńA używałaś kiedyś np mydła Alepp, o którym tak negatywnie piszesz? Mam wrażenie, że to czysta teoria "na logikę", bo w rzeczywistości nie musi być tak jak piszesz. Mydło stosowane z głową może nam bardzo dobrze służyć ; )
OdpowiedzUsuńJa od paru lat nie używam mydła i jakoś mi go nie brakuje
OdpowiedzUsuńJa akurat nie używam mydeł w kostce i wcale mi go nie brakuje.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, z przyjemnością przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńOsobiście rzadko używam mydeł w kostkach, jak już to mydła marsylskiego albo alepp i najczęściej do mycia moich pędzli - świetnie doczyszczają z nich wszelkie ślady kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie używam mydła już bardzo długo zamieniłam na różnego rodzaju żele :) Bardzo fajny post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zaciekawiłaś mnie tym wpisem, a co np. z mydełkiem siarkowym z BARWY w płynie? Pewnie to samo ale wole się upewnić :P
OdpowiedzUsuńJa sie niesamowicie napaliłam na naturalne mydła. Okazało sie, ze obok mojego miasta. W małej wsi produkują przeróżne mydła. Pokrzywa, macierzanka, rumianek.... Mogę wymieniać. I teraz zastanawiam sie czy nie zrezygnować z zakupów
OdpowiedzUsuńJa osobiście korzystam z mydła marsylskiego konkretne takiego https://eko-banka.pl/pl/p/Mydlo-marsylskie-125g-CZERWONA-GLINKA-maslo-shea/970 , bardzo przypadło mi do gustu i póki co jest moim faworytem :) Polecam wypróbowac , Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUżywam Aleppo regularnie i nie zauważyłam jakichkolwiek minusów. Wręcz przeciwnie. Obstanę przy stwierdzeniu, że mydło mydłu nierówne :)
OdpowiedzUsuńA pamietasz o stosowaniu toniku po użyciu mydła?
UsuńCiekawa jestem, jak Twoja skóra będzie się zachowywać po odstawieniu Aleppo- koniecznie daj znać ;)
Dziwne ja używam mydeł i jes super. Nie mydło szkodzi tylko chmia kosmetyczna !!!!
UsuńCzy zaliczyłabyś środki powierzchniowo czynne/ detergenty, do "chemii kosmetycznej"? :)
UsuńA od kiedy to Aleppo sie pieni ? :D
OdpowiedzUsuńGdy intensywnie je pocierasz :)
UsuńZgadzam się- aleppo się pieni.
UsuńWitam, chciałam dopytać, czy takie mydło też jest złe
OdpowiedzUsuń( https://www.facebook.com/kostkamydla/posts/1070622069680944 )
skusiłam sie na nie, po obietnicy ładniejszej cery. Wydaje mi się, że troszke pomogło razem z kremem Clarena ( http://www.clarena.pl/pl/profesjonalna-pielegnacja-domowa/linie-kosmetykow/acid-line/liposome-salycilic-pyruvic-acid-cream/ )
Używam tez parę kosmetyków Sylveco, Vianek, płyn micelarny lipowy, tonik Vianek nebieski.
Zamiennie z mydłem uzywam emulsji do mycia twarzy Vianek, niebieska linia.
Jeśli możesz poradź mi czy to mydełko to zło czy jednak nie :)
Pozdrawiam, Marta
KAŻDE mydło w kostce to zło =(
UsuńA co z mydłami w płynie?? To pewnie zależy od składu?? Ciekawią mnie tez te mydła: https://www.drogerienatura.pl/eolab-mydlo-d-ciala-i-wlosow-zlote-450ml.html czy są jakąś alternatywa??
UsuńBardzo fajny wpis! Od dawna używam tylko organicznych mydeł i tylko takich, co do których jestem w stu procentach pewna, że zawierają tylko naturalne składniki. Próbowałaś mydeł Lavea? Ja ostatnio odkryłam je na stronce hurtowni, u której się zaopatruję.
OdpowiedzUsuńJak przeczytałaś w powyższym poście, unikam wszelkich mydeł w kostce =)
UsuńBardzo ciekawy post! Czy to kwestia tylko mydeł w kostce, tak? Czyli mydło cedrowe i np mydło do włosów i ciała babuszki agafi jest ok ?
OdpowiedzUsuńPowyższy tekst dotyczy tylko mydeł w kostce =) Natomiast mydło czarne Babuszki ma w sobie SLS: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/02/sls-sles-i-pochodne-o-co-tyle-krzyku.html
UsuńTakże nie polecam... Cedrowe prędzej, sama też próbowałam ;)
Żeby mydło uległo reakcji, potrzebny jest chlorek sodu albo potasu, więc nie da się bez ->Sodium<- (Palmate) lub odpowiednika dla potasowego. A co do wysuszania skóry przez ręcznie robione mydła- nie do końca jest to prawdą, gdyż można robić mydło z 20% przetłuszczeniem lub większym, które przez niezmydlone tłuszcze będzie natłuszczać :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ja się z tym nie zgodzę i ostanę przy swoich argumentach :)
UsuńNie Chlorek sodu tylko WODOROTLENEK :)
UsuńChyba mogę spodziewać się odpowiedzi, ale chciałam dopytać o szkodliwość lub nieszkodliwość czarnego mydła (zapakowane w słoiczku, skład: Aqua, Potassium Olivate)?
OdpowiedzUsuńOsobiście odradzam- potas również zaburza pH skóry. Mydło to posiada bardzo wysokie pH skóry, przez co wykazuje działanie żrące- ładnie nazywane przez producentów "peelingiem enzymatycznym" :) A delikatne złuszczanie to to nie jest :)
UsuńWysokie pH i substancje zasadowe są bardziej szkodliwe dla skóry niż kwasy.
A ja mam wrażenie, że jesteś uprzedzona i nie miałaś nigdy styczności z mydłem naprawdę dobrej jakości. Używam od bardzo dawna wraz z całą rodziną, różnych ich rodzajów i nie zamienię ich nigdy na chemiczne drogeryjne kosmetyki do mycia. Porównanie naturalnych mydel do SLS jest jak porównanie araba do muła.
OdpowiedzUsuńNie, to nie tak, że jestem uprzedzona- po prostu zdaję sobie sprawę z właściwości sody i ługu, które są używane do produkcji mydeł :)
UsuńTroszkę kiepski argument przytoczyłaś, polemizuj dalej proszę ;)
No to powinnaś sobie zdawać sprawę, że to, że do zmydlania tłuszczy wykorzystuje się żrących wodorotlenków, nie oznacza, że mydło jest żrące... Na tym chemia polega, że produkt ma kompletnie inne właściwości niż jego substraty.
UsuńZgadzam sie z Agnieszka. Reakcja zmydlania to reakcja zasady(lugu) z kwasami tluszczowymi zawartymi w tluszczach. Produktem jest sol kwasu tluszczowego(mydlo), ktore owszem ma odczyn zasadowy(przewaznie pH 8-9) ale nie jest zrace. Oczywiscie myjac twarz mydlem najlepiej jest uzyc toniku do obnizenia pH ale przy reszcie ciala nie ma juz takiej koniecznosci.
UsuńA co z tym mydłem? https://marsylskie.pl/Mydlo-marsylskie-300g-OLIWA-Z-OLIWEK-olej-kokosowy/220
OdpowiedzUsuńSkład: oliwa z oliwek, woda, olej palmowy, olej koksowy, wodorotlenek sodu, chlorek sodu
Używam do twarzy, ciała, higieny intymnej(facet) i wcześniej nawet myłem tym mydłem włosy(teraz szamponem).
Akurat tylko to mydło mogę stosować do higieny intymnej, po żelach dla kobiet i innych mydłach mam dziwne reakcje.
Odradzam, ma wodorotlenek i chlorek sodu- będzie zaburzać pH.
UsuńO tym, dlaczego pH w okolicach intymnych jest bardzo ważne pisałam tutaj:
http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/08/362-higiena-intymna-najwazniejsze.html
I jeszcze ten post może Cię zainteresować:
http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2016/08/357-tonizacja-i-odpowiednie-ph-dlaczego.html
Mydło zawiera wodorotlenek sodu po przereagowaniu? Ja nie mogę...Wprost porażająca wiedza...
UsuńNie, ale zawiera sód z tego związku :) A sód jest pierwiastkiem silnie zasadowym.
UsuńCzy Sodium Hydroxide też nie nadaje się do stosowania na twarz i ciało?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niestety, nie nadaje się :(
UsuńDlaczego nie podajesz źródeł naukowych w swoich postach?
OdpowiedzUsuńBo to blog a nie strona popularno naukowa :D Ale jeśli bardzo Ci zależy, proszę:
Usuń1. http://biotechnologia.pl/kosmetologia/rownowaga-kwasowo-zasadowa-jak-utrzymac-odpowiednie-ph-skory,16124
na podstawie:
Saba M, Yosipovitch G. Skin pH: From Basic Science to Basic Skin Care. Acta Derm Venereol 2013;93: 261-267.
Rippke F, Schreiner V, Schwanitz HJ. The acidic milieu of the horny layer: New findings on the physiology and pathophysiology of the skin pH. Am J Clin Dermatol 2002; 3: 261-272.
Dikstein S, Zlotogorski A. Measurement of skin pH. Acta Derm Venerol Suppl 1994; 185: 18-20.
Korting HC, Hubner K, Greiner K, Hamm G, Braun-Falco O. Differences in the skin surface pH and bacterial microflora due to the long term application of synthetic detergent preparations of pH 5,5 and pH 7,0. Results of a crossover trial in healthy volunteers. Acta Derm Venerol 1990; 70: 429-431.
2. 2. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9407174
(pH skóry rośnie po użyciu mydła)
3. "Związki myjące- potencjał drażniący i sposoby jego obniżania" czasopisma Chemia i Biznes. http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2017/03/421-porownanie-siy-substancji.html
Miałam kiedyś mydło aleppo i mialam taka piekna buzie ze nie musialam nawet kremu uzywac. Pozniej zmienilam firme bo tego juz nie produkowano z tym samym składem i procentem oleju laurowego i zonk....tragedia. Tamto nawilżalo i pieknie oczyszczalo a to drugie robilo to o czym mowisz. Po odstawieniu pierwszego nie bylo niespodzianek dopiero po uzyciu nie odpowiedniego oczyszczacza :(
OdpowiedzUsuńMyślę, że to nie kwestia jakości mydła a właśnie tego, że Twoja cera przestała sobie radzić z regeneracją i odbudową =) Dlatego właśnie odradzam mydła- może i na początku ich stosowanie przynosi efekty ale im dłużej po nie sięgamy, tym gorzej dla skóry...
UsuńA próba ich odstawienia sprawia, że cera szwankuje jeszcze bardziej :)
Używam TYLKO naturalnych mydeł, wiem co jest w ich składzie, moja skóra ma się zdecydowanie lepiej niż po wszystkich tonikach, ocm-ach, i innych cudach - nawet z "naturalnej marketowej półki", to co pani tutaj wypisuje to straszna głupota, ale jako etatowy pracownik firmy SYLWEKO czy jak mu tam (po których dostałam UCZULENIA, że żaden dermatolog nie mógł sobie dać rady - dopiero NATURALNE mydło uspokoiło skórę i pomogło) nie może pani inaczej. Szkoda tylko, że nabiera i okłamuje pani ludzi!
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam! =)
UsuńDla mnie najlepsze są mydła z Pszczelej Dolinki (z wyjątkiem z miodem - jego moja skóra nie lubi, z resztą ja też), nie myślę od razu o nałożeniu kremu.
OdpowiedzUsuńA pokazane mydło "Biały Jeleń" ... nawet koło naturalnych (a niby takie ma być) nie stało. Skład to porażka
Ale każde mydło- te naturalne również- zaburza pH skóry =)
UsuńA czarne mydło afrykańskie co o nim sądzisz, też jest szkodliwe???? Czarne mydło afrykańskie ma same naturalne składniki. Składniki: organiczne nierafinowane masło shea (57%), organiczny olej kokosowy, popiół z łusek kakaowca, woda ??? Używać czy nie używać???
OdpowiedzUsuńtez jestem ciekawa, uzywam go od miesiaca i nie czuje sciagniecia skory, wrecz przeciwnie
UsuńTaka mała dygresja- ja wolę tonik w sprayu niż na waciku. Psiknięty bezpośrednio na twarz na niej zostaje, a nasączony wacik nam go częściowo zabiera :)
OdpowiedzUsuńJa używałm oryginalnego aleppo 50% przez pół roku dopóki nie trafiłam na ten post. Miałam trądzik, na początku cera się poprawiła a później zaczęła się świecić i zapychać. Od grudnia nie używam niczego co narusza natutalną barierę, stosuję glinki i ocm. Już w pierwszych dniach po odstawieniu moja twarz się zmatowiła, po tygodniu miałam kryzys związany ze zdrowieniem skóry a po miesiącu niedoskonałości zaczęły znikać. Dzisiaj mam ładną cerę a wszystko dzięki ocm i właściwej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńPo tym wpisie wiem, żeby nie używać mydła, ale wciąż nie dowiedziałem się czego w końcu używać na co dzień przy kąpieli. ;) Wpis do którego jest odnośnik dotyczy pielęgnacji twarzy, a co z cały ciałem?
OdpowiedzUsuńJa się też nad tym zastanawiam. Do ciała też nie należy używać mydła?
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńczy mydła z "ministerstwo dobrego mydła" rowniez jest szkodliwe dla twarzy?
OdpowiedzUsuńRównież nie polecam tych mydeł. Więcej informacji o mydłach tutaj:
Usuńhttp://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2017/07/449-myda-kompendium-wiedzy.html
A co z mydłami potasowymi, np. Ecocera? A mydło kastylijskie?
OdpowiedzUsuńCześć Agnieszko, mocno mnie zmartwiłaś tym wpisem. Wprawdzie twarzy mydłem nie myje ale moja skóra głowy dosłownie wielbi mydła w kostce z dziegciem :( Żadne mydło bez SLS nie było dla mojej skóry tak dobre. Ciało też myję mydłem i mi służy ale po Twoim wpisie to już sama nie wiem, no niby mi służy ale ma działanie takie jakie ma. Co polecasz w takim razie do mycia ciała z sensownym składem?
OdpowiedzUsuńBzdury Pani pisze! Od dwoch lat robie mydla i tylko nimi sie myje i nigdy moja skora nie byla w lepszej kondycji!
OdpowiedzUsuńA słyszała Pani o czymś takim jak dowód anegdotyczny? :)
UsuńJakie bzdury, matko boska, używam własnych mydeł i nigdy nie mam uczucia ściągnięcia skóry.. Jest także wiele osób robiących i myjących się własnym mydłem od lat, także wpis mocno naciągany :> Może jakies śródła? badania?
OdpowiedzUsuńOczywiście: wszystkie źródła podaję w artykule, który napisałam o mydłach dwa lata później - i podtrzymuję swoje zdanie a pracuję jako laborant w firmie, gdzie produkowane są m. in. mydła: http://www.kosmetologia-naturalnie.pl/2017/07/449-myda-kompendium-wiedzy.html =)
Usuńmydło nazywa się Aleppo, nie Alepp, Alepp to jedna firma, ewentualnie może być z francuska d'Alep, ale nie Alepp ;) wiem, że nie o tym jest post, ale mnie to dręczy
OdpowiedzUsuńCzym myć ciało w takim razie? Już wiele osób o to pytało ��
OdpowiedzUsuńa mydła glicerynowe?
OdpowiedzUsuńJa jakiś czas temu postanowiłem spróbować odstawić mydło zupełnie. Miałem sporo obaw bo dużo się ruszam i bałem się zapachów. Efekt mocno mnie zaskoczył. Zupełnie nie ma żadnych silnych zapachów nawet jak się mocno pocę. Nawet jak się cały dzień łazi w słabo wentylowanych butach to stopy nie pachną zupełnie. Zmiana na plus jest bardzo wyraźna.
OdpowiedzUsuń