piątek, 19 czerwca 2015

[220.] Niesamowicie wygładzająca odżywka do włosów- recepta na włosowe "sianko".


Cześć Dziewczyny!

Te z Was, które czytają mojego bloga wiedzą, że mam straszny problem z puszeniem się włosów. Z natury mają tendencje do puszenia, a dodatkowo fakt, że je farbuję, potęguje problem. Mimo, że każdą odżywkę/maskę trzymam na włosach 20 min po myciu włosów, nie każda z nich daje pożądane efekty.

Dziś chciałabym Wam opisać jedną z nowości firmy Sylveco- wygładzającą odżywkę. Jak spisuje się na moich włosach? Czy podołała mojej wiecznie spuszonej czuprynie? Zapraszam do recenzji!


Pierwsze co rzuca się w oczy, to fakt, że odżywka ma bardzo gęstą konsystencję. O wiele gęstszą i bardziej zbitą, niż maska tej firmy. Dzięki temu, odżywka jest niezwykle wydajna i wystarcza na bardzo długo. 

Dwa najważniejsze składniki aktywne:
- łopian większy- który pomaga w walce z łupieżem oraz stymuluje włosy do wzrostu,
- olejek sosnowy- reguluje wydzielanie sebum przez skalp oraz hamuje wypadanie włosów na tle łojotokowym. Warto więc nakładać tę odżywkę również na skórę głowy.
Poza tym, w składzie znajdziemy kwas mlekowy oraz d-pantenol, które wygładzają włos i domykają jego łuski. Dodatkowo w odżywce znajdują się:


 

Składniki INCI: Woda,  Alkohol cetylowy,  Ekstrakt z łopianu,  Cukier,  Olej z pestek winogron,  Oliwa z oliwek,  Gliceryna,  Kwas stearynowy,  Panthenol,  Glukozyd decylowy,  Olej arganowy,  Oleinian glicerolu,  Kwas mlekowy,  Guma guar,  Benzoesan sodu,  Betaina kokamidopropylowa,  Olejek sosnowy (klik w poszczególny składnik przekierowuje na stronę sylveco.pl, gdzie możecie poczytać więcej na jego temat).

No i najważniejsze- jak odżywka sprawuje się na moich włosach:

Efekt "przed" i "po"
(na zdjęciu końcówki nie są w najlepszej formie, ale już zdążyłam odwiedzić fryzjera ;))

Śmiało mogę powiedzieć, że jest to najlepsza odżywka do włosów, jaką do tej pory stosowałam. Jeszcze żadna odżywka nie wygładziła mi aż tak mocno włosów. Wyglądają jak nie moje- są dociążone, bardziej elastyczne, nie puszą się. Efekt błyszczących, gładkich włosów bez grama silikonu. Lubię to, i to bardzo!

Producent zaleca trzymać odżywkę na włosach 2 min. Ja nakładam odżywkę od ucha w dół i trzymam ją na włosach 20 min (w tym czasie akurat wykonuję oczyszczanie twarzy metodą OCM). Po upływie tego czasu, nakładam jeszcze odrobinę na skalp i po chwili spłukuję. Stosując odżywkę w ten sposób, zawsze otrzymuję pożądany efekt, a przy tym nie przetłuszczam skalpu.

Śmiało mogę polecić tę odżywkę osobom, które borykają się z puszeniem włosów, ale jednocześnie bardzo przetłuszcza im się skalp. Efekt gwarantowany i widoczny już po pierwszym użyciu :)

Pozdrawiam serdecznie!
Azime

PS: po pół roku przerwy (marzec 2016) od stosowania tej odżywki, znów do niej wróciłam, żeby zobaczyć, czy znów będę tak zadowolona- efekt jak najbardziej mnie usatysfacjonował!

28 komentarzy:

  1. Właśnie czegoś takiego potrzebowałam!! Dzięki za post :)

    Zapraszam do mnie na rozdanie oraz nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad nią, ale ciągle jakoś nam nie po drodze :<
    Może przy następnych zakupach się skusze ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie wiedziałam o niej gdy hodowałam swoje siano ;D
    Co nie zmienia faktu, że i tak mnie zachęciłaś na tyle, że jak tylko wyjdę z włosowych nawilżaczy kupię ją sobie, najlepiej w komplecie z maską lnianą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej odżywki, ale kusisz :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Sylveco dalej nic nie miałam.. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja siostra z tego korzystna :-p.

    OdpowiedzUsuń
  7. A już się przestraszyłam, bo zrozumiałam po tytule, że to po nim masz sianko :) Mam ją w zapasach, mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo przydałaby się do moich kudłów :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Cały czas intensywnie o niej myślę, muszę tylko przerzedzić mocno zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje siano już się skończyło bo pokochałam oliwkęi nakładam ją przed każdym umyciem włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetna recenzja, może kiedyś skuszę się na zakup, bo moje włosy są nieco suche...

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że nie ma zdjęcia przed, dla lepszego porównania. Pierwszy raz słyszę o tej marce, ale sądząc z opisu warto zapoznać się z nią bliżej . Ja ostatnio przeciwko puszeniu i końcówkom sterczącym we wszystkie strony używałam Dove dry oil, też całkiem dobry.

    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt przed można zobaczyć tutaj, dla porównania: http://azime-make-up.blogspot.com/2015/06/218-rosyjskie-kosmetyki-na-lepszy.html

      Ale masz rację, następnym razem dodam również zdjęcie "przed" :)

      Usuń
  13. Będę jej musiała poszukać u mnie w zielarni. Może i moje sianko ujarzmi :D

    OdpowiedzUsuń
  14. wypróbuję :) tak samo jak lnianą maske:)

    OdpowiedzUsuń
  15. efekt wow! ;) moje włosy też się puszyły ale od jakiegoś czasu nie rozczesuję ich w ciągu dnia i tylko po myciu i problem się rozwiązał sam ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Aga, spróbuj niedużą kroplę olejku arganowego po umyciu na mokre włosy - jedyna rzecz, która się sprawdziła na moje puszące włosy :)))
    Agata (kosmetolożka śumowa :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabezpieczam końcówki różnymi olejami- i mieszankami, i czystymi (w tym argan, kokos, len, jojoba)- jednak puch zwycięża :P Chociaż pokładam coraz większe nadzieje w oleju lnianym :P

      Usuń
    2. a próbowałaś na całą długość? wiem że brzmi strasznie, ale u mnie serio działa - najlepiej wypróbuj gdy nie musisz nigdzie iść w ważnym celu, gdyby zakończyło się fiaskiem i tłustą głową :)

      Usuń
    3. Próbowałam tak od uszu w dół :) Żeby skalpu nie przetłuścić :D

      Usuń
  17. ładny masz kolor włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam jeszcze przyjemności stosować żadnej odżywki tej marki, ale kto wie... Obawiam się jednak, że na moich lubiących chemię i silikony włosach się nie sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle jeśli zaczyna się naturalną pielęgnację włosów, to przez pierwsze 2-3 tyg jest katastrofa... Włosy się puszą, wyglądają koszmarnie. Za to jak wytrzymamy ten najgorszy okres, to później włosy są w coraz lepszej kondycji :)

      Usuń
    2. Hmm, może warto się przemęczyć? Pomyślę nad tym, ale może na jesień. W lecie chyba bym oszalała z puszącymi się nadmiernie włosami.

      Usuń
    3. Będę trzymać kciuki za Twoją wytrwałość! :D

      Usuń
  19. Osobiście nie używam tego typu ODŻYWEK - sama mam RADICAL w spray'u i w zupełności mi in wystarcza :)

    OdpowiedzUsuń