Cześć Dziewczyny!
Przepraszam, za zaległości w blogowaniu, byłam zajęta przygotowaniami do finału ogólnopolskiego konkursu makijażowego "Bitwa na Pędzle". Spośród prac nadsyłanych z całej Polski, moja znalazła się w ścisłej czołówce. Na konkursie chciałam zaprezentować się od jak najlepszej strony i niestety, blog na tym troszkę ucierpiał. Nie mniej jednak już wracam do regularnego blogowania, dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki w konkursie. Moją pracę możecie obejrzeć na FP, natomiast gdy skompletuję zdjęcia, opublikuję Wam relację na blogu, obiecuję!
Dziś natomiast chciałabym Wam opisać jedną z nowości Sylveco- lnianą maskę do włosów. Jak sprawdziła się u mnie? Zapraszam do recenzji!
Co producent pisze o produkcie?
"Hypoalergiczna maska do włosów z ekstraktem z nasion lnu zwyczajnego i olejem kokosowym
przeznaczona jest do pielęgnacji włosów suchych i łamliwych. Jest
bogata w składniki nawilżające i odżywcze, pozwala poprawić wygląd i
kondycję włosów. Olej kokosowy, dzięki swoim wyjątkowym właściwościom,
wykazuje zdolność przenikania do struktury włosa, zwiększa nawilżenie
końcówek, zapobiega także ich rozdwajaniu się. Związki śluzowe, zawarte w
nasionach lnu, powlekają i chronią włosy, znakomicie je wygładzając.
Nałożenie maski po umyciu ułatwia
rozczesanie włosów, zapewnia efekt miękkich, lekkich i lśniących
kosmyków. Stosowanie maski jako kompresu, przed myciem, zdecydowanie
poprawia nawilżenie i zwiększa elastyczność włosów."
Składniki INCI:
Woda,
Ekstrakt z nasion lnu,
Alkohol cetylowy,
Olej kokosowy,
Cukier,
Gliceryna,
Olej z pestek winogron,
Kwas stearynowy,
Panthenol,
Glukozyd decylowy,
Oleinian glicerolu,
Kwas mlekowy,
Guma guar,
Witamina E,
Benzoesan sodu,
Betaina kokamidopropylowa
(klik w poszczególne składniki przekieruje na stronę sylveco.pl, gdzie znajduje się ich opis)
Moja opinia:
Maska ma dość rzadką i lejącą konsystencję, łatwo się rozprowadza. Stosowałam ją na ok. 15 min po myciu włosów. Aplikowałam ją również na skalp. Maska rzeczywiście wygładza włosy, jednak dla moich włosów była za słaba, niektóre kosmyki pozostawały spuszone. Maska pięknie nabłyszcza włosy, odżywia je i nawilża. Mimo, iż trzymałam ją na włosach i skalpie 15 minut, nie spowodowała oklapnięcia czy przetłuszczenia. Maska ma rewelacyjny skład, w moim przypadku lepiej sprawdzała się jako kompres przed myciem. Zwilżałam włosy, nakładałam maskę na min. pół godziny i owijałam włosy ręcznikiem. W ten sposób włosy mogły czerpać dobroczynne składniki aktywne a ja po myciu mogłam nałożyć produkt, który idealnie wygładza mi włosy. O jakim produkcie mowa? Dowiecie się niebawem! Jeśli jesteście posiadaczkami bardzo suchych, puszących się włosów, "sianka"- oczekujcie recenzji tego tajemniczego kosmetyku ;).
Maskę do włosów Sylveco mogę polecić osobom, które mają problem z przetłuszczającymi się włosami- nie będzie potęgować wydzielania łoju przez skalp, nie spowoduje "przyklapnięcia" włosów u nasady. Jednak sprawdzi się również u osób z włosami plączącymi się, elektryzującymi, lekko przesuszonymi czy spuszonymi.
Na koniec zdjęcie moich włosów po zastosowaniu maski- widać, że nie wszystkie kosmyki są dociążone:
A czy Wy miałyście już okazję testować maskę Sylveco?
Pozdrawiam serdecznie!
Azime
Znam firmę, jednak produktu nie miałam
OdpowiedzUsuńMam dwa produkty Sylveco - jest to pomadka peelingująca (uwielbiam!) oraz tonik z hibiskusa :D Bardzo fajna firma i mam ochotę na więcej - zdecydowanie :D
OdpowiedzUsuńmuszę ją wypróbować i na pewno to zrobię! :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę maskę ;)
OdpowiedzUsuńEfekt ciekawy ;) Choć ja akurat w domu mam sporo masek, a nie chce kupować kolejnej ;P
OdpowiedzUsuńChcę ją :) Bardzo kusi, koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńde facto efektu zapewnianego przez producenta nie spełniła, ale fakt, że zmniejsza przetłuszczanie się włosów jest na plus, bo ja niestety z tym mam dość spory problem.
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam i jestem dość zadowolona, tylko mało wydajna jest...
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie mnie zachęca do zakupu tej maski, a po przeczytaniu recenzji jestem pewna, że już wkrótce będzie moja! ;)
OdpowiedzUsuńSylveco lubię, ale tylko jeśli chodzi o kosmetyki do twarzy. Do moich włosów sie nie nadają ;/
OdpowiedzUsuńCiekawa :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do zakupu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sylveco i na pewno kiedyś przetestuję tą maskę, póki co mam mega zapasy :)
OdpowiedzUsuńnie znam jeszcze ich kosmetyków do włosów, czuję się wyraźnie skuszona ;)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, serdeczne gratulacje :)
OdpowiedzUsuńCo do maski, to przyznam, że kuszą mnie te kosmetyki, maski do włosów jeszcze nie miałam, ale z pewnością kiedyś wypróbuję. Pomimo, że naturalne kosmetyki mi niespecjalnie służą.
Powinna świetnie się sprawdzić na moich prostych włosach podatnych na obciążenia!
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt dla moich włosow
OdpowiedzUsuń