[125.] Denko lipiec 2014r.
Witam!
W dzisiejszym poście zrobię podsumowanie lipcowego denka. Znacie któreś z powyższych produktów? A może chcecie je nabyć i ciekawi Was opinia na ich temat? Serdecznie zapraszam do lektury!
Produkty do włosów:
1. Eliksir przeciw wypadaniu włosów Green Pharmacy- bardzo wydajny i skuteczny produkt. Znacznie zahamował wypadanie moich włosów, opakowanie wystarczyło mi na ok. 3 miesiące. Niestety, po dłuższym stosowaniu zaczął przetłuszczać mi włosy, dlatego stosowałam go kilka godzin przed myciem głowy. Myślę jednak, że wrócę kiedyś do niego. Pełna recenzja: KLIK!
2. Olej na porost włosów Bania Agafii- produkt o rewelacyjnym składzie i powalającym w skutkach działaniu. W ciągu miesiąca znacznie poprawił kondycję moich włosów. Niestety, opakowanie jest bardzo licho wykonane i na pow. zdjęciu widać, jak prezentuje się po zakończonej kuracji (ok. 1.5 miesiąca stosowania). Przez cały okres stosowania oleju opakowanie doprowadzało mnie do szału, jednak patrząc na efekty myślę, że jeszcze kiedyś skuszę się na niego. Pełna recenzja: KLIK!
3. Szampon z olejkami, Timotei- oj, przeciętniak. Zużyłam go raczej do mycia pędzli niż włosów :)
4. Odżywka wzmacniająca "Goodbye Damage", Garnier- odżywki tej firmy są bardzo chwalone w blogosferze. Mi jednak nie spasowały- lubiły obciążać mi włosy i sklejać je. Nie przewiduję kolejnego zakupu.
5. Suchy szampon Shauma- suchy szampon zawsze gości w mojej łazience. Do tej pory najchętniej wybieram Shaumę, ponieważ ładnie pachnie i rzeczywiście radzi sobie z odświeżeniem włosów. Łatwo daje się wyczesać. Nie stosuję go jednak często, są to wyjątkowe sytuacje (ma spore ilości alkoholu denat.).
6. Maska intensywnie regenerująca do włosów suchych i zniszczonych, Biovax- Biovaxy stosuję od kilku miesięcy. Przyznam, że bardzo polubiłam maski tej firmy. Stosuję je przed myciem włosów wraz z olejem. Pełna recenzja: KLIK!
Produkty do oczyszczania twarzy:
1. Dwufazowy płyn do demakijażu, Ziaja- w większości zużyłam go na modelkach, sama użyłam go jedynie kilka razy, gdy nie miałam czasu na OCM. Przyjemny, nie podrażnia skóry (chociaż szczypie, gdy dostanie się do oka), radzi sobie z demakijażem kosmetyków wodoodpornych. Zawsze mam go w łazience i jeszcze na długo przy nim zostanę.
2. Płyn micelarny BeBeauty- również używany jedynie w wypadkach, gdy brakowało mi czasu na OCM. W większości zużyty na potrzeby zmywania makijażu po sesjach zdjęciowych. Dobrze oczyszcza twarz, jednak nie radzi sobie z wodoodpornymi kosmetykami. Nie pozostawia tłustej warstwy. To również jest kosmetyk, który zawsze gości na mojej półce w łazience.
3. Oliwka HIPP- oliwka o najlepszym składzie na polskim rynku. Nie zawiera parafiny, sztucznych emolientów ani konserwantów. Stosuję ją do oczyszczania twarzy metodą OCM (jeśli nie wiesz, co to za metoda, zapraszam do osobnej notki: KLIK!). Oliwka spełnia swoje zadanie świetnie- pielęgnuje twarz już podczas oczyszczania. Dzięki tej metodzie na trwałe pozbyłam się rozszerzonych porów, wyciszyłam grę naczyń krwionośnych, pojawia mi się zdecydowanie mniej pryszczy. Polecam ją przede wszystkim ze względu na bardzo dobry skład, kolejne opakowanie w trakcie wykańczania!
Maleństwa:
1. Próbka kremu BB- recenzja w przygotowaniu ;) Na szybko mogę napisać, że jest to trwały kosmetyk, jednak ma średnie krycie- o ile zakrył zaczerwienione policzki, o tyle podkreślał pory i zmarszczki.
2. Henna Delia- hennowanie brwi to świetny sposób na ich podkreślenie. Na co dzień nie podkreślam brwi cieniem, jedynie przecieram je zwilżonym patyczkiem kosmetycznym, by usunąć spomiędzy włosków nadmiar podkładu i nadać brwiom kształt. Jednak hennowanie brwi co 2 tyg obowiązkowe ;). Henna tej firmy dostępna jest w Rossmanie, ładnie farbuje włoski, przy czym nie barwi skóry. Na pewno zużyję jeszcze wiele opakowań. Czy chcecie poradnik, jak powinno się farbować brwi henną, czy informacje, które są w internecie są dla Was wystarczające?
3. Bronzer Terracotta, Oriflame- był to mój pierwszy bronzer. Czasem lubił być zbyt ciemny i wpadać w pomarańczowe tony, jednak nauczyłam się jego obsługi. Bardzo wydajny, nie zdążyłam go zużyć przed zakończeniem daty ważności.
4. Maseczka do twarzy z amarantusem, Tołpa- kosmetyk podarowany przez koleżankę, którą niestety maseczka uczuliła. Mi na szczęście nic niepokojącego nie uczyniła :). Po jednorazowym zastosowaniu ciężko dopatrywać się jakiegoś super-działania, nie mniej jednak maseczka przyjemnie nawilżyła mi twarz. Jednak nie odbiegała jakością od innych drogeryjnych maseczek.
5. Serum wzmacniające A+E, Biovax- używam również pełnowartościowego produktu. Pełną recenzję pewnie przygotuję niebawem. Serum jest całkiem przyjemne, jednak do moich mocno zniszczonych włosów potrzeba więcej silikonów, które mocno zatuszuję zniszczenia. Pewnie wrócę do tego kosmetyku, gdy poprawi się stan moich włosów.
6. Maseczka redukująca zaczerwienienia, Soraya- po tej maseczce owszem, skóra jest nawilżona i naczynka są wyciszone, jednak nie jest to długotrwały efekt :).
Inne:
1. Pianka do golenia Venus- używam ją od kilku lat i nie widzę potrzeby wymiany na inną. Jednak natura obdarzyła mnie-na szczęście!- bardzo "bezproblemowym" owłosieniem na nogach. Jeśli macie większe wymagania co do produktów do depilacji, no to nie będę wychwalać, że pianka jest idealna. Ciężko mi to ocenić... Ja jednak pozostanę przy niej na dłużej :).
2. Zmywacz do paznokci Isana- spełnia swoją rolę, dobrze zmywa lakier, do tego ma przystępną cenę. Nie czarujmy się jednak, że zmywacz będzie pielęgnował płytkę paznokcia lub skórki ;). Jeśli nadal będzie w niskiej cenie, zapewne sięgnę po niego.
3. Potrójny kwas hialuronowy, zrobsobiekrem.pl- dodawałam go do francuskiej glinki czerwonej, by nadać maseczce nawilżających właściwości. W jaki sposób sporządzam maseczkę dla siebie dowiecie się w tej notce: KLIK! a jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej o samym kwasie hialuronowym jak i o jego odmianach, zapraszam tutaj: KLIK!.
To już wszystkie kosmetyki, które udało mi się wykończyć w lipcu. Do kolejnego denka już zaczęłam zbierać opakowania ;). Znacie któreś z powyższych produktów? Jak u Was się spisują?
Pozdrawiam =)
Muszę w końcu zdradzić oliwkę Babydream na rzecz tej z Hipp :)
OdpowiedzUsuńJa byłam fanką płynu z firmy Ziaja baaaaardzo długo, aż wypróbowałam płyn z Maybelline ;) i teraz on jest moim ulubionym ;) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMaska Biovaxu mnie zaciekawiła. Do tej pory miałam tylko wersję do włosów brązowych i byłam nią lekko rozczarowana, jestem ciekawa jak ta by się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńmoglabys mi oddac troche tych kosmetykow! :) super posty, dobrze sie czyta, pomocne na przyszlosc:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do konkursu u mnie na blogu do wygrania rzeczy marki OASAP !
http://gabrielakugla.blogspot.com/2014/08/konkurs-oasap.html#
Sporo tego ! ;) Muszę wypróbować tą oliwkę.
OdpowiedzUsuńJa znam tylko zmywacz i oliwkę Hipp ;p
OdpowiedzUsuńUzbierało Ci się tego trochę!
OdpowiedzUsuńTeż zawsze kupuję hennę z Delii i nie zamienię jej na żadną inną
Bardzo chętnie przeczytam posta jak farbować brwi henną. Może i jest wiele na ten temat w internecie, ale sądzę że warto dołożyć swoje trzy gorsze :)
OdpowiedzUsuńkiedyś bardzo lubiłam płyn dwufazowy z Ziaji, ale teraz ta forma mi przeszkadza i wole płyny micelarne zdecydowanie ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje wytrwałości z twojego denka używałam tylko:
OdpowiedzUsuńpłyn dwufazowy z Ziaji, Piankę do golenia Venus. Jak dla mnie rewelacja;*
Pianka do golenia Venus
Sporo tego się uzbierało:)
OdpowiedzUsuń1 i 2 do włosów sa na mojej liście zakupowej ;)
OdpowiedzUsuńja też bardzo zadowolona jestem z Biowaxu do włosów, co prawda mam chyba inny rodzaj do ciemnych włosów czy coś;) ale jest naprawdę dobry:)
OdpowiedzUsuńSpore denko :) Płyn micelarny BeBeauty i zmywacz Isany bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńLovely products! Would you like to follow each other on GFC, Bloglovin & Google+? If interested, please let me know.
OdpowiedzUsuńLouisa
LA PASSION VOUTEE
http://lapassionvoutee.blogspot.com/
z Twoich produktów miałam niewiele-zmywacz Isany-na stałe gości u mnie,zielona wersja właśnie,henna do brwi-u mnie czarna i dwufazowy płyn Ziaji-luuubię choć jestem na etapie testowania wszystkich które widzę w sklepie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję denka, piankę Venus i ja używam, ostatnio miałam wersję żurawinową.
OdpowiedzUsuńNatomiast płyn do demakijażu Ziaji kompletnie się nie nadaje do moich oczu :(
Bardzo lubię ten suchy szampon :-)
OdpowiedzUsuńdziękuje za odwiedziny :-)
Pozdrawiam :-)
Bardzo lubię tę piankę Venus, ale rzadko ją kupuję. Co do suchych szamponów to bardzo lubię te z Batiste, chociaż używam w ekstremalnych sytuacjach. Próbowałam kiedyś z Syossa i Isany, ale nie działały :D
OdpowiedzUsuńHennę wypróbowałam tak jak mi radziłaś ;)
OdpowiedzUsuńi jak się spisała? :)
UsuńSpore zużycie :)
OdpowiedzUsuń