wtorek, 1 kwietnia 2014

[82.] Recenzja glinki zielonej ze zrobsobiekrem.pl

Witam! 

Dziś przygotowałam dla Was recenzję Francuskiej Glinki Zielonej kupionej na stronie zrobsobiekrem.pl. Strona ta jest bardzo chwalona w blogosferze, postanowiłam więc wypróbować jakiś produkt. Wybór padł na glinkę zieloną, ponieważ w okresie jesiennym miałam problem z mocno przetłuszczającą się cerą oraz pryszczami (także już jakiś czas ją testuję).


Gdy po raz pierwszy użyłam tej glinki, nałożyłam jej zdecydowanie za dużo. Gruba warstwa kosmetyku schła ok. 20 minut, przy czym na czole wyschła szybciej, powodując dyskomfort.
Jednak już po tym pierwszym, nieudanym użyciu zauważyłam fenomenalne efekty! Ta glinka rzeczywiście działa!

Miałam wiele rodzajów zielonej glinki kupionych w sklepach stacjonarnych. Nigdy ich działanie mnie nie powaliło. Jednak jak widać- liczy się jakość, glinka glince nierówna. Już przy pierwszej (nieudolnej) aplikacji poczułam silne właściwości ściągające tego preparatu. Było to na tyle intensywne uczucie, że ciężko było poruszyć jakimkolwiek mięśniem na twarzy. Zaraz po zmyciu glinki samą wodą, moja skóra była idealnie zmatowiona, gładka i delikatnie "kredowa" w dotyku.






Jednak na tym nie koniec jej zbawiennych właściwości. Przy sumiennym, co tygodniowym stosowaniu zauważyłam, że moja skóra przestała się przetłuszczać, pryszcze wyskakują mi w minimalnej ilości, nawet moje zaczerwienione policzki i przebarwienia delikatnie poprawiły swój koloryt- mniej rzucają się w oczy. (Wprawdzie na naczynka powinnam zastosować czerwoną glinkę a na przebarwienia białą, jednak na jesień moim głównym problemem były pryszcze- stąd wybór zielonej wersji.)


Jak przygotować taką glinkę? Wystarczy zmieszać płaską łyżeczkę proszku z odrobiną wody. Papkę nakładamy na oczyszczoną twarz. Czekamy, aż glinka całkowicie wyschnie na twarzy i zmywamy (chociaż jeśli ktoś nie czuje dyskomfortu, może chwilkę posiedzieć z wyschniętą glinką). 

Bardzo polubiłam się z tym produktem, ponieważ oprócz działania natychmiastowego, ma również działanie pielęgnacyjne.
Produkt o którym piszę można kupić >>TU<< (w linku znajduje się przy okazji opis dotyczący Francuskiej Glinki Zielonej). 
Cena to 6 zł za 50g (czyli taka pojemność jak u mnie na zdj.) a wydajność jest niesamowita!

(Glinka w trakcie wysychania.)

Glinka ze strony zrobsobiekrem.pl to czysta glinka zielona, bez żadnych dodatków. Dlatego możemy spokojnie dodawać ją w niewielkiej ilości do kremów w celu nadania im właściwości regulujących wydzielanie sebum. Bez obawy, że wejdzie w niepożądane reakcje z innymi składnikami kremu.

A na koniec przedstawiam Wam Tosię, mojego małego pomocnika przy robieniu zdjęć do recenzji:

 ("Pomyślmy... Zapach delikatny, przyjemny, nienarzucający się...")

(Za to badanie organoleptyczne chyba wyszło mało smacznie :D)

A teraz pędzę walczyć z rozstępami! Czy wiecie, że cieniutkie ale kilkuletnie rozstępy można zniwelować za pomocą kwasu glikolowego 70%? Ja też o tym nie wiedziałam, ale gdy tylko dowiedziałam się na zajęciach medycyny estetycznej, od razu zaopatrzyłam się w ten kwas, oczywiście również na stronie zrobsobiekrem.pl! Zobaczymy, czy coś się rzeczywiście uda zrobić z tymi rozstępami...

Trzymajcie kciuki, żeby mi pupci nie wypaliło ;)
Pozdrawiam!


PS A tak jeszcze nawiązując do Ukrainy- jestem zachwycona >>TĄ<< piosenką, jednak nigdzie nie mogę znaleźć jej tłumaczenia... Zespół "Żywiołak" to zdecydowanie mój ulubiony, polski zespół grający muzykę folkową.

23 komentarze:

  1. ale masz pięknego kociaka i do tego jakiego fotogenicznego!
    Glinki lubię ogromnie, świetnie rozjaśniają cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bardzo lubię glinki, ja nie doprowadzam do wyschnięcia maseczki, spryskuje ją wodą termalną co jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię glinki, ten nie miałam ale mam akurat czystą glinkę zieloną z grandi..

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam zieloną glinkę, dla mnie jest niezastąpiona ;) Powodzenia w walce z rozstępami ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam zieloną glinkę, od lat sięgam po nią, najlepiej służy mojej skórze :)
    Masz przeuroczego " asystenta " do maseczkowania :) Idę posłuchać piosenki, a za ciebie ( a raczej Twoją pupcię ) trzymam kciuki, daj znać jak działa, mam kilka malutkich na brzuszku ( uroki ciąży ) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. tania, naturalna i robi swoje- uwielbiam tego typu glinki:) pozdrawiam serdecznie:*)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja skóra zaczęła się ostatnio trochę przetłuszczać, myslę że najwyższy to czas by zapoznać ją z jakąś glinką :D
    Pomocnica przepiękna! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żywiołak jest spoko! <3 Ty nawet z glinką na twarzy wyglądasz pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam glinki :) Przepięknego masz kota!
    Przy okazji zapraszam do siebie na wielkie urodzinowe rozdanie! Wybierasz co wygrywasz,a wartość rozdania to ponad 250złotych. Może się skusisz:)? Miło mi będzie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. ja uwielbiam ghassoul, zielonej chyba nie uzywalam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawa recenzja :) uroczy kotek!

    OdpowiedzUsuń
  12. Heey hun great post,I love it,feel free to visit my blog and my new post

    http://shopaholicbyilda.blogspot.com/2014/04/mickey-chanel-sheinside-and-romwe.html

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo fajna ta glinka! uroczego masz pomocnika :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. fajnie się zapowiada ta glinka;) i słodkiego kota masz;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. rozstępy w tym wieku???????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Wielu z dziewcząt zostają rozstępy jako pamiątka po okresie dojrzewania :)

      Usuń
    2. mogłabyś zrobićzdjęcie jak to u Ciebie wygląda??? bo może ja też mam, a nawet o tym nie wiem!

      Usuń
    3. Zdjęcia nie zrobię, ale znalazłam idealny odpowiednik na internecie: http://biotechnologia.pl/biotechnologia-portal/files/images/ck/image/faza%20zanikowa.jpg

      Takie srebrzysto-białe paseczki, blizenki, zazwyczaj lokują się na udach, pośladkach, brzuchu :)

      Usuń
  16. Mam zieloną z Fitomedu, jestem ciekawa czy jest jakaś różnica.. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Glinek nie pozostawia się na skórze do wyschnięcia, nigdy, ponieważ w tedy mogą podrażnić i wysuszyć skórę. Przy robieniu maseczki, nie stosuje się też metalowych przedmiotów.

    OdpowiedzUsuń
  18. witam, mam pytanie, czy zaczynając od glinek do oczyszczania twarzy najlepiej zacząć od zielonej czy innej? Dodam że mam cere zanieczysczoną , odwodniona i tradzikowa..Pianka ecolab nawilajajaca wysusza mi skóre ,co spowodowało ze mam teraz wysyp krost na całej twarzy:/


    Kat

    OdpowiedzUsuń
  19. zastanawiam się czy mogę nią myć codzinnie twarz zamiast żelu :) na olejowanie nie mam czasu a przez chwile używałam jej w taki sposób i byłam zadowolona niestety skończyłam próbki, myslisz ze mogę jej w taki sposób uzywac?
    czekam z niecierpliwością na Twoją odpowiedz :)
    Uhhh ile mialam szczescia ze trafilam na Twoją stronę :D

    OdpowiedzUsuń